Hej dziewczyny!
Podczas spotkania blogerek jedną z prezentujących się marek była Mary Kay. Panie wykonały nam zabieg satynowych dłoni w trzech krokach. Pierwszy to nałożenie kremu, był to jakby wosk. Szybkim rzutem oka zobaczyłam skład w którym była parafina. Drugim krokiem był peeling, który należy stosować aż stanie się suchy i sypiący. Następnie zmywamy i nakładamy krem. Cena takiego tria to 149zł. Pomyślałam sobie, że spróbuję odtworzyć taki zestaw w domu, z tego co aktualnie posiadam.
Wybrałam do tego, w ramach wosku/parafiny, świeczkę z Empiku Bolsius Aromatic (6zł), peeling Joanny (ok. 4zł) oraz krem Pat&Rub (ok. 40zł, obecnie na str marki są fajne promocje).
Wosk ze świeczki sprawdza się fantastycznie, ponieważ dobrze się rozprowadza na dłoniach. Wystarczy trochę wlać na dłonie i dobrze wsmarować. Ta świeczka nie potrzebuje bardzo wysokich temperatur do rozpuszczenia, dlatego nie poparzymy sobie dłoni.
Wosk ze świeczki sprawdza się fantastycznie, ponieważ dobrze się rozprowadza na dłoniach. Wystarczy trochę wlać na dłonie i dobrze wsmarować. Ta świeczka nie potrzebuje bardzo wysokich temperatur do rozpuszczenia, dlatego nie poparzymy sobie dłoni.
Następnie czekam ok 2-3 min. i nakładam odrobinę peelingu. Wcieram go tak długo aż będzie szorstki i suchy, trochę jak piasek.
Na koniec zmywam mieszaninę wosku i peelingu. Suszę ręce i następnie nakładam krem do rąk.
Efekt: dłonie miękkie, delikatne i nawilżone.
Oczywiście możecie użyć innego peelingu czy kremu (np. Neutrogena ok 10zł), zależy to od Waszych możliwości i upodobań ;) W każdym razie już za ok. 20zł możecie stworzyć swój własny zestaw i cieszyć się gładkimi dłońmi. Oczywiście nie będzie on identyczny jak ten od mary Kay ale myślę, że równie zadowalający.
A Wy jak dbacie o dłonie?
fajny pomysł :) a nie paży Cie gorący wosk ze świeczki??
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta świeczka wosk ma dość gęsty i on szybko nie zastyga. Mam wrażenie, że jest coś w niej dodane że jest trochę oleista a temperatura nie jest tak duża jak w przypadku zwykłych świec lub wosku YC, który się do tego nie nadaje.
UsuńCiekawa sprawa, tylko bałabym się, że tym woskiem poparzę sobie dłonie ;p
OdpowiedzUsuńTen nie parzy, długo pozostaje płynny :)
UsuńTrzeba ten wosk?
OdpowiedzUsuńPeeling i krem na pewno zastosuję :)
Próbowałam naśladować zestaw z MK, dlatego ten wosk który natłuszcza skórę. Wcześniej stosowałam peeling z olejkami i krem, i mi wystarczało :)
UsuńTo w sumie równie dobrze można wykorzystać świeczkę do masażu, którą można zrobić samemu tanio i całkiem szybko :)
OdpowiedzUsuńO! To będzie jeszcze taniej i jeszcze lepiej :D W grę mogą wchodzić nawet masełka Lusha pod prysznic.
Usuńod pewnego czasu poszukuję tych nowości od Joanny i nigdzie nie mogę zastać ;/
OdpowiedzUsuńWiesz co peelingi były kiedyś w Biedronce, a tak to już w zmienionym opakowaniu widziałam w SuperPharm.
Usuńfajny, domowy sposób na piękne i zadbane dłonie :)
OdpowiedzUsuńnapisałam do Ciebie maila w piątek z prośbą o podanie danych do przelewu, nie odpisałaś, więc nie wiem czy nie doszło, czy po prostu nie sprawdzałaś poczty, więc w razie gdyby co informuję tutaj;p
PS kiedy wyniki, kto testuje Gosh'a?
Hej! Tak doszedł ale byłam przez weekend po za domem i na telefonie więc nie miałam jak podać :) Już poslałam CI maila. Dodatkowo zostałaś wybrana na Goshowego testera :D
UsuńFajna sprawa i pomysł:)
OdpowiedzUsuńI stówka w kieszeni :D
UsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńspryciula :)
OdpowiedzUsuńciekawe, ciekawe, cwany pomysł. ach, i uwielbiam zapach tego gruszkowego peelingu! <3
OdpowiedzUsuńJa też! Chyba najlepszy z całej gamy :D
UsuńJejciu, ten peeling gruszkowy jest obłędny :) muszę wypróbować Twój sposób ;)
OdpowiedzUsuńJa jedynie używam kremu do rąk ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wymyśliłaś :D
OdpowiedzUsuń