Catrice znam głównie z ich rewelacyjnych cieni Liquid Metal, Pure Chrome- byli w ulubieńcach, pojedynczych produktów z licznych limitowanek oraz żelu do brwi i zachwalanych korektorów Camuflage Cream. Jak widzicie trochę tych produktów mam i znam. Teraz przyszedł czas abym Wam pokazała nowości, które wchodzą w skład stałych produktów, jakie otrzymałam na początku grudnia od marki. Jeśli chcecie się dowiedzieć jakie mam odczucia do konkretnych produktów ze zdjęcia powyżej, zapraszam do czytania i oglądania.
Pierwszymi kosmetykami jakimi się zajmiemy w tej recenzji są podkład Nude Illusion w odcieniu 010 Bude Ivory, tusz Lash Extension Volume Mascara odcień 010 oraz Lash Boost Extension Fibres.
Zacznijmy od podkładu Nude Illusion. Podkład z pompką, w szklanej, matowej buteleczce. Mieści w sobie standardowe 30ml produktu. Pompka się nie zacina, dzięki czemu możemy wydobyć taką ilość fluidu, która nas satysfakcjonuje. Dla mnie jest to ważne, ponieważ nie każdy kosmetyk, tego rodzaju z pompką, działa tak jak powinien. Jeśli chodzi o sam fluid, odcień 010 obecnie jest dla mnie idealnie dobrany, jednak gdyby nie wakacje w grudniu, sądzę, że byłby dla mnie odrobinę przy ciemny. Ja wiem, że takich bladziochów, jak ja, stosujących odcień 100-150 Revlon Colorstay, jest tutaj kilka, więc myślę, że standardowo dla nas będzie dobry wiosną. Co dla mnie ważne i rzadko spotykane, odcień Nude Illusion wpada w oliwkowe tony! Pierwszy raz spotkałam się z tym, wiem, że są takie produkty, KatOsu opisywała nawet, jednak "organoleptycznie" nie miałam przyjemności. Myślę, że osoby poszukujące odcienia w tym kierunku, powinny się udać na zbadanie szafy Catrice. Sam podkład nakłada się bardzo dobrze, jego krycie jest od średniego do mocniejszego. Ja zazwyczaj stosuję jedną cienką warstwę. Zasycha bardzo szybko, nie pozostawiając lepiącej się skóry. Efekt końcowy to zdrowa półmatowa nudowa cera, która bardzo ładnie odbija światło. Fluid się nie waży, nie ściera i nie uczula. Przy niektórych podkładach Lumene, czasem szczypie skóra w okolicy nosa, przy Illusion tego nie ma.
Tusz Lash Extension Volume Mascara w odcieniu 010, to jedna z innowacji, jakich jeszcze nie spotkałam. W czym rzecz? Jest to mieszanka tuszu i włókienek wydłużających rzęsy. Rzeczywiście, tusz wydłuża i pogrubia rzęsy, jednak przy krótkich i prostych, jak moje, trzeba mieć jakieś dodatkowe czesadełko, którymi rozdzielimy rzęsy. Aplikator tuszu jest wąski, dzięki czemu, dotrzemy do najmniejszych rzęs. bardzo dobry jest do dolnych. Ten tusz to wersja dla wygodnych, ponieważ nie musimy osobno nakładać włókienek, jak to ma miejsce przy Lash Boost Extension Fibres, jednak nałożenie osobno włókien daje najlepsze efekty. Pamiętacie jak pisałam Wam o jedwabnych włóknach, które są jak rzęsy w butelce? Lash Boost daje bardzo podobny efekt. Z tą różnicą jednak, że nie jest on aż tak spektakularny, a włoski są białe a nie czarne. Daje ładny, porządne wydłużenie za 1/3, a może nawet 1/4 ceny Magiclasha. Warto spróbować.
Kolejne kosmetyki to cienie Velvet Matt w kolorach 030 Jump Up And Brown... oraz 050 Welcome To Greysland! Oba cienie zamknięte są, w typowych dla marki, grubych plastikowych opakowaniach. Same cienie są bardzo kremowe, przylegają do pędzla i podczas nakładania nie osypują się. Dobrze się blendują i długo trzymają bez bazy. Bardzo ładnie prezentują się z limonkową kredką z Make Up For Ever. Odcień Jump Up And Brown... to szarawobrązowy odcień zmieszany, tak mi się wydaje, z nutą zgniłej zieleni. 050 Welcome To Greysland! to ciepła szarość, widzę w niej odrobinę różu. Oba cienie na oku dają satynowy efekt. Cienie jak zwykle są porządne. Przy najbliższej wizycie w Naturze lub innym przybytku z Catrice, skuszę się jeszcze na 010 Vanillaty Fair, 020 Pink-Up Girls i 040 Al Burgundy.
Czy są tu maniaczki brwi lub osoby zaczynające swoją przygodę z regulacją i makijażem brwi? Mam coś dla Was wręcz idealnego. Chłodne dwa odcienie pudrów wraz z dwustronnym aplikatorem i pęsetą to Eyebrow Set. Do tego w zestawie jest lusterko. Kasetka może śmiało konkurować z duem do brwi od Lily Lolo. Odcienie są neutralne w kierunku chłodnych, żadnych rudości. Pudry są na tyle miękkie, że łatwo się je nakłada, ale nie aż tak, żeby się kruszyły, jak to ma miejsce w secie Melkiora. Czesadełko w aplikatorze jest bardzo przydatne, a pęseta dobrze łapie niechciane włoski.
Od lewej: cienie 030 Jump Up And Brown..., 050 Welcome To Greysland! oraz pudry z Eyebrow Set
O lakierach powstały już dwie osobne notki. Złoty Million Brillance 07 Stars&Stories możecie zobaczyć tutaj, a wiśniowy First Class Up-Grape zobaczycie tu. Dodatkowo poniżej wrzuciłam swatche na próbniku. Zdania o nich nie zmieniłam.
Od lewej: First Class Up-Grape, jedna warstwa Stars&Stories, dwie warstwy Stars&Stories, dwie warstw Stars&Stories na lakierze Kiko nr 240 Apple Red
I to już wszystko, co chciałam Wam przekazać w tym poście. Mam nadzieję, że coś Was zainteresowało i zajrzycie do szafy Catrice w poszukiwaniu perełek...
... a może już coś macie z Catrice godnego polecenia?
Lakiery genialne ♥
OdpowiedzUsuńJak Ty szybko czytasz :D
UsuńZłotko wygląda cudnie ! :)
OdpowiedzUsuńPrzyciąga wzrok :)
UsuńWszystko tak przeczytałam, ale z niecierpliwością czekałam aż dojdziemy do lakierów :)
OdpowiedzUsuńW sumie produkt do brwi też ciekawy, rozejrzę się, może akurat wpadnę na niego :>
Wszystko jest w stałej kolekcji, więc powinnaś się natknąć na te produkty :) Lakiery uznałam, za bardzo udane, dlatego miały swoją osobną sesję fotograficzną :P
UsuńDużo świetnych nowosci ! ja własnie ostatnio pisałam post o perełkach od catrice ;)
OdpowiedzUsuńTo lecę czytać do Ciebie :)
UsuńPodoba mi się Jump Up And Brown! Ja z Catrice uwielbiam podkład All Matt Plus.
OdpowiedzUsuńJump z tej dwójki jest najładniejszy, ale może to dlatego, że jestem fanką wszystkich brązowych cieni do powiek i mogłabym mieć ich tony :D
UsuńJa też mam słabość do brązów, na szczęście pasują do mojego typu urody. W szarościach wyglądam niezdrowo. Greysland jest również udanym kolorem, ale patrząc przez pryzmat własnych upodobań, uważam, że wygląda lepiej w opakowaniu niż na skórze ;)
UsuńO, to dokładnie tak jak ja. W zieleniach i szarościach wyglądam bardzo źle, chyba że się namacham, połączę z czymś i wyciągnę coś ciekawego. Solo to słabo ;p
UsuńPodkładu jestem bardzo ciekawa i te lakiery jakie piękne!
OdpowiedzUsuńWarto pomacać podkład, żeby zobaczyć tą oliwkową tonację. Lakiery są super, ostatnie pół roku, przeżywają u mnie renesans.
Usuńten kolor z Catrice podoba mi się i jestem go bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJaki ten? Bo kolorów to ja chyba z 8 pokazałam.
UsuńCiekawa jestem efektu na rzęsach tego tuszu! :) Przepiękny bordowy kolor lakieru, ach... :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś pokażę. Póki co moje rzęsy mają ciężkie chwile i przechodzą kryzys :( Na paznokciach duo zyskuje :)
UsuńJuż od dawna czaję się na te mikrowlokna.. kiedys moze kupie :( jak kasa bedzie :D
OdpowiedzUsuńDają ładny efekt bez bawienia się w doklejanie sztucznych rzęs, choć wiadomo, że to inny efekt.
UsuńAh te lakierki ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Catrice. To zdecydowanie zbyt mało doceniane produkty, dość tanie a jeszcze na niczym się nie zawiodłam:) Chciałabym kiedyś wypróbować jakiś podkład. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo racja. Ile razy się przejechałam na trochę droższych produktach, które stoją szafa w szafę z Catrice. Jedynie co mi się z Catrice nie podobało to zwykłe cienie, jakoś nie umiem się z nimi polubić.
Usuńlakiery robią wrażenie :3
OdpowiedzUsuńlakiery to zawsze bardzo wdzięczny temat :D
Usuńten "tusz" z włókienkami koniecznie muszę przetestować ! ;)
OdpowiedzUsuńSprawdź go sobie może Ci się spodoba :) Ja dziś go mam na rzęsach, tak samo podkład.
UsuńJa mam to duo to brwi i super się u mnie sprawdza ;) Muszę się rozglądnąć za cieniami bo wyglądają bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że te cienie nie są w limitce, bo byśmy tylko o nich pomarzyły ;)
UsuńKolor podkładu stworzony dla mnie! Mam delikatnie oliwkowy odcień cery, ale trudno jest dostać podkład o takim odcieniu, ostatecznie więc decyduję się na żółć. Przyjrzę się bliżej temu podkładowi :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze w żółci, a ten wpada w delikatną szarość, ładnie wygląda. Sprawdź sobie na ręku na testerze, czy odcień wg Ciebie też wpada w delikatną oliwkę.
Usuńdo tej pory miałam tylko osławiony kamuflaż catrice, który dla mnie jest totalnym bublem :)
OdpowiedzUsuńz Twojej gromadki zaciekawił mnie jedynie podkład :D
A używasz go w jaki sposób i na które partie twarzy używasz? Jak go zabezpieczasz?
Usuńwspaniałe nowości
OdpowiedzUsuńJak Ty robisz takie ładne zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńBiorę aparat, dwie lampy, tło jakieś i robię aż coś mi wyjdzie :D
Usuńja mam tusz, który niestety nie wydłuża, a skleja do tego odbija się na górnej powiece :(
OdpowiedzUsuńWyrzuć go albo komuś oddaj, bo szkoda nerwów, a widocznie nie jest on dla Ciebie :) Ja tak miałam z wieloma i nie ma co się znęcać nad sobą.
Usuńchyba nigdy nie miałam żadnego podkładu z Catrice, a recenzja tego brzmi całkiem nieźle, bliżej wiosny/lata go sobie sprawię, to może kolor będzie w porządku ;)
OdpowiedzUsuńWarto się przejść i z testerka zobaczyć odcień :)
UsuńCienie i podkład interesują mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCienie są superaśne :D
Usuńlakiery mnie uwiodły :) aż rozejrzę się za nimi
OdpowiedzUsuńA teraz jest promo jakieś i są 2 w cenie 1 :D
Usuń