Dziś o zimowym Essiaku o wdzięcznej nazwie Jump In My Jumpsuit. Pochodzi on z zimowej kolekcji i występuje w wersji profesjonalnej- charakteryzuje się ona cieńszym pędzelkiem i rzadszą konsystencją. Jest to drugi odcień z zimowej serii, który chce Wam pokazać. Poprzednio widziałyście u mnie odcień Jiggle Hi Jiggle Low, który zrobił nie lada furorę na facebooku i instagramie, nie tylko moim. Jeśli jesteście ciekawe, zapraszam do czytania.
Jump In My Jumpsuit to odcień czerwieni połączony z lekką domieszką rozbielonego różu, jeśli miałabym go określić dosłownie byłby to kolor buraczkowy. Bardzo ciężko się go fotografuje, dlatego zdjęcia swatchy mogą nie do końca oddawać jego urody.
Wykończenie lakieru jest ciekawe. Nie jest to zwykły krem. Odnoszę wrażenie, że jest to połączenie kremu z żelem, ponieważ lakier ma lekko żelowy połysk. Dla mnie przedziwny i trudny do opisania, jednak bardzo przyjemny. Sam lakier nakłada się bardzo dobrze, tylko trzeba uważać na rozlewanie. Wersje profesjonalne mają to do siebie, że są dużo rzadsze i należy dozować z umiarem, żeby nie pozalewać skórek. Emalię nakłada mi się dobrze, nie smuży, ładnie się pozycjonuje i szybko schnie na płytce.
Lakier jest bardzo trwały, to znaczy 3 dni do startych końcówek i 7-8 dni do zmycia, czyli przeciętne życie lakierów Essie ;) Nie farbuje płytki, dobrze się zmywa i ani razu mi nie odprysnął, a jakiś mocno rażący sposób. Nie wiem co mogłabym jeszcze o nim dodać... Może jedynie to, że odpowiada mi bardziej niż pomarańczowa Tart Deko, o której mogłyście ostatnio przeczytać.
Lakier na paznokciach wygląda naprawdę elegancko. Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że nawet seksownie i hipnotyzująco. Jest moim ulubionym "czerwonym lakierem" zaraz po Dress To Kilt z jesiennej kolekcji. Myślę, że przydałby się każdej z nas.
Broszkę z żyrafami, którą widzicie na pierwszych dwóch zdjęciach, wygrzebałam na pchlim targu, jakieś 3-4 lata temu.
Lubicie czerwone odcienie na paznokciach?
uwielbiam czerwony na pazurkach, nigdy mi się nie znudzi :) jeżeli wygląda w rzeczywistości tak jak na zdjęciach to jest cudny :)
OdpowiedzUsuńNa żywo wydaje mi się, że jest trochę chłodniejszy. Najlepiej go oddaje pierwsze i drugie zdjęcie. Mój aparat ma zawsze kłopot z czerwonymi odcieniami.
UsuńAle piękny! Ale tych z cienkimi pędzelkami pewnie nie znajdę w drogerii:(
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, więc wolę nie mówić, że są. Na pewno są w sklepach internetowych :) Ten, był sprowadzany z zagranicy.
UsuńWow, piękna czerwień!
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie. Najbardziej nie lubię takich pomarańczowych czerwieni. Jakoś nie umiem ich pokochać.
UsuńMasz rację - elegancja sama w sobie :) Piękny to za mało :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka!
UsuńBardzo go polubiłam, piękny jest:)
OdpowiedzUsuńMa w sobie coś ciekawego :)
Usuńbardzo ładny kolorek, świetnie prezentuje się na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Ja dzisiaj też stawiam na czerwień ale Opi:)
OdpowiedzUsuńOPI ma również piękne odcienie :)
UsuńFaktycznie połysk ma jak żelek, a sam kolor to klasyka :)
OdpowiedzUsuńJuż miałam pytać o te żyrafki - urocze są :)
Tak się domyślałam, że żyrafa może zagarnąć post dla siebie, dlatego dodałam od razu skąd ją mam :) Jak zobaczyłam ją, zakochałam się. Jest to jedyna broszka jaką posiadam :)
UsuńKolorek ma bajeczny, uwielbiam takie :D :)
OdpowiedzUsuńJa też :D Właśnie mam go na paznokciach :P
UsuńPiękna czerwień, sexy;)
OdpowiedzUsuńHot sexy red :D
Usuńmhm ;)
OdpowiedzUsuńElegancka <3
OdpowiedzUsuńJest się na co zapatrzeć :) Kochany, podasz mi swój adres bloga, jeśli prowadzisz?
UsuńMmm, cudny kolor. :) Kiedyś zraziłam się do Essie, bo zaczęłam od pastelowych kolorów, ale chyba spróbuję tej czerwieni, bo uwielbiam takie kolory. :)
OdpowiedzUsuńPastele nie są fajne. Mam Munchi Munchi i bardzo go nie lubię. Przy 3 warstwach nadal mam prześwity :(
UsuńSliczny a juz myslalam,ze nic ladniejszego od A list z Essie nie ma:)
OdpowiedzUsuńA dress to kilt widziałaś?:D
UsuńPrzepiękny odcień :) Nie noszę takich często, ale gdybym miała okazję - chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ten odcień dobrze działa na mężczyzn ;)
UsuńOh to mój ukochany odcień czerwieni! ♥ Uwielbiam takie... Ale to byłoby cudowne, jakby ten lakier był dostępny w drogeriach u nas, bo jest moim małym marzeniem ;)
OdpowiedzUsuńWooow , jak pięknie sie prezentuje ten kolor, jeszcze tak pięknej czerwieni nie miała, niżej też są przepiękne te kolory , zauroczyły mnie wszystkie :)
OdpowiedzUsuńo mamo piękny soczysty kolor
OdpowiedzUsuńJaki śliczny kolorek :) Zastanawiam się nad zakupem lakierów Essie bo tyle osób je chwali :) Ale mi marzy się jakiś delikatny pudrowy róż :)
OdpowiedzUsuńElegancko, seksownie i hipnotyzująco to idealne określenia tego koloru. Przepiękny :)
OdpowiedzUsuń