A dziś coś innego. Ja i malowanie paznokci to dwie nie lubiące się ze sobą sprawy. Nie ważne czym maluje czy OPIkiem czy Essence zawsze coś muszę zrobić żeby mi się coś do lakieru przykleiło albo zrobiło się wgniecenie na lakierze. Dlatego od zawsze jak myślałam o malowaniu paznokci dreszcze mnie przechodziły, aż do zeszłego tygodnia. Odkryłam świetną, prostą i trwałą metodę zdobienia paznokci bez spędzania połowy życia nad tym.
Tydzień temu wraz z przyjaciółką przeglądałyśmy kosmetycznego Youtube w poszukiwaniu inspiracji. W końcu trafiłyśmy na water nails na jednym z kanałów, był to kanał SimpleLittlePleasues. Oczywiście na doglądamy się później jeszcze innych filmików, szukałyśmy na blogach co i jak i postanowiłyśmy też spróbować, a co! :) Efekt jaki uzyskałam za pierwszym razem można zobaczyć trzy posty niżej.
I właśnie dziś chciałam się podzielić z wami jak uzyskać tak fajny efekt.
Po pierwsze trzeba się przygotować. W skład takiego przygotowania wchodzą:
- waciki kosmetyczne
- patyczki kosmetyczne
- wazelina lub taśma klejąca
- wykałaczka lub patyczek z drzewa pomarańczowego
- pojemniczek na wodę
- zmywacz
- lakiery
Na wielu zagranicznych filmikach widzimy sposób z taśmą klejącą. Ja bardziej polecam wazelinę, ponieważ jest szybsza w użyciu i nie ma problemu ze zdejmowaniem. Warto pamiętać aby wazeliną posmarować spodnią stronę paznokcia. Inaczej pomalujemy sobie i ją ;)
Jeśli chodzi o pojemniczek ja użyłam szerszego, ale lepiej w tym względzie sprawdzają się pojemniki których średnica nie przekracza 10cm.
Również lepsza od patyczka jest wykałaczka która robi cieńsze i subtelniejsze wzory. Ja z braku wykałaczki użyłam patyczka z drzewa pomarańczowego
Po pierwsze należy oczyścić paznokcie zmywaczem, a następnie pomalować wybranym przez siebie kolorem płytkę paznokcia. W tej roli bardzo dobrze sprawiają się białe lakiery. Ja z braku takowego użyłam delikatnie opalizujący lakier Sally Hansen.
Następnie należy wziąć pojemniczek z wodą i po kolei wkraplać albo za pomocą samego pędzelka albo za pomocą buteleczki i pędzelka, kolory jakie chce się mieć na paznokciach. Ja użyłam 2-3 kolorów, aby pokazać metodę i móc w miarę szybko zrobić zdjęcia zanim wyschnie mi lakier na powierzchni wody, co mi się zdarzyło ;). Można również użyć np. dwóch kolorków i wkraplać je na zmianę, aż do uzyskania pożądanego efektu.
Najlepiej pracowało mi się na tańszych lakierach jak Catrice, Golden Rose i Lovely. OPIki i Rimmele nie chciały w ogóle współpracować.
Następnie należy wacikiem zebrać resztki lakieru z powierzchni wody. Najprościej obracać wacikiem a lakier sam się będzie nawijał. Następnie wytrzeć wacikiem wazelinę z lakierem w okół palca.
Widać moje piękne rozdwajające się paznokietki. Znów muszę im zrobić terapię.
Moje rady:
Dobrze jest na początku robić sobie paznokcie pojedynczo, ale z czasem można zrobić i trzy na raz. Najlepiej robić je w pomieszczeniu w którym jest ciepło, natomiast dobrze jest jeśli woda jest w miarę chłodna. Ja swoje paznokcie robiłam na dworze w słońcu, więc lakier był dobrze nagrzany przez co bardziej upłynniony. Oczywiście pod żadnym pozorem nie należy podnosić paznokci z wody kiedy nie zebrało się patyczkiem resztek na wodzie bo naklei nam się druga warstwa, co widać na jednym ze zdjęć ;)
Próba nr 2:
Jak wdać jednoczesne robienie zdjęć i robienie paznokci nie jest łatwą sprawą ;)
Próba nr 3:
Trzeba pamiętać aby robić to sprawnie, ładnie to wyczyścić i nałożyć jakiś top coat. Ja używam do tego szybkoschnącego z Essence, dzięki któremu lakier trzyma się tydzień. Jeśli chodzi o zasychanei lakieru jest to dosłownie chwila.
Jak Wam się podoba taki rodzaj manicure?
Robiłyście kiedyś?
Ania, jak ja Cię podziwiam... za cierpliwość :-) Bardzo podoba mi się taki manicure, ale brakuje mi cierpliwości i wątpię, że coś by z tego wyszło ;-)
OdpowiedzUsuńAgatko spróbuj. Ta metoda "zdobienia" jest szybka i łatwa, i do tego lakier szybko schnie:)
Usuńja próbowałam dwa razy i lipa... na tych filmikach YT zdecydowanie lepiej im wychodzi, niż mnie ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba testować lakiery, które się nadają, a które nie i powoli dojdziesz do wprawy :)Na YT działają już wprawione w boju.
Usuńw przyszłą środę mam nadzieję wykonam pierwszą próbę :) bardzo podoba mi się mix kolorków z próby 3 :)
OdpowiedzUsuńmam kilka pytań:
1. czy ten lakier użyty jako bazowy prześwituje? czy zamiast jakiegoś koloru można użyć poprostu odżywki?
2. czy wazeliny trzeba jakoś grubo smarować czy wystarczy cienką warstwę nałożyć?
Pozdrawiam :)
Lakier bazowy nie prześwituje. Można użyć odżywki ale podbicie koloru będzie słabsze jeśli będą to jasne kolorki. Wazeliny tylko tyle żeby natłuścić palec. Pamiętaj o wewnętrznej str paznokcia.
UsuńOstatnio usłyszałam, że można też użyć oliwki do ciała :) Koleżanka też mi się żaliła, że ma problem by pomalować paznokcię przy wykorzystaniu tej metody, ponieważ potrzebne są rzadkie lakiery ;/
Usuńtrzeba lakier podgrzać ;)
Usuńo widzisz jaki myk :D zaraz do niej napiszę :D dzięki ;)
UsuńBardzo podoba mi się efekt, jaki można uzyskać na paznokciach malując je tym sposobem, ale mi zdecydowanie brakuje cierpliwości do tego typu rzeczy i dodatkowo szybko się zniechęcam jeśli od razu nie wyjdzie tak jak trzeba ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj jakimiś tanimi lakierami, ja tez do cierpliwych nie należę jak każdy lew:)
UsuńPróbowałam i...odpadłam. Dla mnie za dużo zabawy, stanowczo:P Leniwiec jestem i wolę gotowe rozwiązania typu pękacze, naklejki itd.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za upór, szczególnie, że robiła dodatkowo zdjęcia:)
Mi się pękacze znudziły po 3 użyciu i poszły w świat.
Usuńpękacze są fajne, ale już chyba trochę wyszły z mody ;/
UsuńWyszły. Teraz rządzą pastele.
UsuńBardzo pomysłowo, chociaż u siebie średnio mi się widzi taka zabawa. Zatrzymałabym się na mieszaniu farbek na wodzie - to już zadowalający mnie efekt artystyczny ; ).
OdpowiedzUsuńOj Lilka wiesz jak mi poprawić humor :P
UsuńWiadomo takich paznokietków na co dzień się nie robi, ale od wielkiego dzwonu czemu nie.
slyszalam o tym ale nie probowalam nigdy;p
OdpowiedzUsuńNajwyższa pora wypróbować! :) Ja o tej metodzie słyszałam z rok temu i dopiero niedawno podjęłam próbę wykonania.
Usuńrok temu ??? ja się dowiedziałam od Ciebie :D
UsuńTrochę ponad rok :)
UsuńMam dwie lewe ręce i często nawet równe nałożenie lakieru na paznokcie przerasta moje możliwości, a co dopiero takie coś, ale przyznam, że wygląda bardzo interesujaco i możeeee kiedyś się pokuszę ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie opisałaś ;p Jak maluje jednym kolorem 2-3 warstwy to też zawsze o coś zaczepię.
Usuńpróba nr 3 wyszła Ci już super :) bardzo fajny pomysł, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, warto. Kolorki można zmieniać robić np czerwone paznokietki ze srebrnymi lub czarnymi paseczkami.
UsuńZawsze miałam ochotę wypróbować, ale koniec końców brakowało mi czasu/energii/samozaparcia. Wszystko jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńPróbuj! Dobra zabawa i wrzuć fotki na bloga :)
Usuńa ja lakieroholiczka nigdy tej metody nie próbowałam :O
OdpowiedzUsuńMarta to najwyższy czas :D
UsuńBardzo podoba mi się efekt takiego malowania, jednak jestem zbyt niezdarna by to zrobić i pewnie i tak bym zepsuła ;) pozostaje mi podziwiać..
OdpowiedzUsuńuroczy nagłówek!
Spróbuj. Ja też do mistrzów malowania nie należę :)
Usuńkiedys próbowałam tej metody, ale nie miałam cierpliwosci i zrezygnowałam;)
OdpowiedzUsuńNie każdy lakier chce współpracować.
Usuńja jednak wolę klasyczne malowanie paznokci, ani pękacze, ani magnetyczne ani te wodne efekty nie dla mnie. ale powiem szczerze że z tą wodą spotykam się poraz pierwszy, ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńWiadomo, jeden kolor jest szybciutko. Ale można takie paznokietki zrobić na jakieś wielkie wyjście
UsuńPierwszy raz o tym słyszę i wydaje mi się to trudne :( no nic muszę to jeszcze kilka razy poczytać, przeanalizować
OdpowiedzUsuńMi też się tak wydawało.
Usuńnajlepiej jest pomalować najpierw paznokcie jakimś jasnym kolorem bazowym wtedy wodny wzorek będzie lepiej widoczny ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńŚwietny efekt dodatkowo jakie proste do wykonania!
OdpowiedzUsuńSpróbowałam, za pierwszym razem nie wychodziło ale okazało się że lakiery są za gęste (trzymam je w lodówce). Poczekałam, poćwiczyłam i mam śliczne niebiesko-różowe pazurki. Malowanie paznokci nareszcie nie będzie traumą :D
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie pokazać fotkę! :D
Usuńdużo pracy ale efekt zachwycający, na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńwgl nie ogarniam tej metody, ale jak będę cierpieć na nadmiar czasu spróbuję, chociaż nie bardzo rozumiem to. :D
OdpowiedzUsuńna każdego paznokcia trzeba napuścić do wody tyle lakieru?
Można jedną rękę zrobić na dwa razy, po 2 i 3 paznokcie.
UsuńWater marble to fajna zabawa! Kiedyś próbowałam i byłam zadowolona z efektu jaki udało mi się osiągnąć :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńEfekt jest super, a jak się człowiek przyłoży do tego porządnie to wychodzą cuda
UsuńTeż zawsze mam trudności w idealnym pomalowaniu paznokci, więc za takie rzeczy jak Marble Nails nawet nie zamierzałam się zabierać, ale po twoim tutorialu zapragnęłam spróbować. Może nawet takiej manicurowej niedorajdzie mogłoby się to udać ;-)
OdpowiedzUsuńUda Ci się:) to jest prawie jak naklejki, nie trzeba się bawić pędzelkiem :)
UsuńJakoś nigdy mi się to nie udaje:(
OdpowiedzUsuńa ja probowalam i niestety jak wkladalam palec do wody to robil sie babel z powietrza i nici z efektu... chyba nie mam cierpliwosci... moze lakier byl za gesty??
OdpowiedzUsuńPróbowałaś z innymi lakierami? Czy były z lodówki a woda ciepła/zimna?
UsuńMusi być taka letnia i lakiery nie z lodówki. Nie każdy chce współpracować? Prób owałaś włożyć na skos poznacie? Tak żeby płytka była ostro nachylona do wody?
Ja próbowałam już 2 razy i wyszło ślicznie. Fakt jest taki, że robiłam to pierwszy raz godzinę i 15 minut drugi raz już godzinę. Bardzo mi sie podoba ten sposób i mimo że jest czasochłonny to bedę go stosować. Dodam, że paznokcie utrzymywały się 5 dni.
OdpowiedzUsuńja też się ostatnio pokusiłam o wypróbowanie tej metody. Wyniki pewnia dam na blogu. I miłam podobne problemy jak dziewczyny. Lakiery nie chciały rozchodzić się na wodzie i nie można było wzorku żadnego zrobić ponieważ patyczek od razu wszystko sciągał.
OdpowiedzUsuńno nareszcie dzięki Tobie wyszło mi to jakoś konkretnie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się że pomogłam. Na pewno będzie aktualizacja :)
UsuńCzego to już nie wymyślą :) Ja bym wszystkie pazury wsadziła do michy i po krzyku :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do tej metody ;/
OdpowiedzUsuńWszystko mam, a moja panterka mi się już znudziła... więc działam :D
OdpowiedzUsuńmetoda bardzo fajna już mi wychodzi ale mam pytanko gdzie można kupić takie patyczki z drzewa pomarańczowego ?
OdpowiedzUsuń