To już ostatni nabytek z nowej limitki Apres Chic i chyba najbardziej pożądany przez wiele kobiet. Jest to piękny brzoskwiniowy i ciepły róż Amber Glow. Posiada w sobie srebrne i złote drobinki, które na ręku wydają się bardzo widoczne ale na buzi dodają tylko ciepła i blasku. Pisząc tą recenzję kilka minut temu się nim pomalowałam, żeby upewnić się co do mojej opinii.
Róż bardzo łatwo się nakłada, efekt można stopniować i nie zrobimy sobie nim żadnych plam. Ociepla policzki ale nie tylko. Idealnie nada się jako cień czy puder wykończeniowy. Bladolice będą nim zachwycone. Monice z Black Dresses pasowałby idealnie ;) A dziewczyny o karniacji od beige będą miały piękny efekt rozświetlenia, który pokazała White Praline na swoim fb.
Trzyma się przez cały dzień na makijażu i dodaje buzi dziewczęcego uroku. Nie jest jak Stereo Rose tak perłowy i śliski w dotyku. Jest bardziej suchy ale nic nie opada i nie sypie się pod wpływem pędzelka. Więcej Wam powiem jak już dobrze go przetestuję, co jeszcze w nim odkryłam podczas użytkowania :)
Cena 100zł/3,2g
Podsumowując jestem bardzo zadowolona ze wszystkich trzech produktów z obecnej kolekcji MACa. Kolorki są moje a i jakość zachwyca. Mam nadzieję że mi będą długo i dobrze służyć.... Choć patrząc po częstotliwości znikania z mojej kosmetyczki do kosmetyczki mamy muszę ich bardziej pilnować ;P
Na twarzy mam tylko podkład Diorskin nude i róż Amber Glow. |
I jak Wam się podoba?
Cudowny jest, chociaż u mnie to by raczej dał tylko rozświetlenie:)A ja muszę na swój Alpine Bronze jeszcze poczekać:(
OdpowiedzUsuńMusiałabyś spróbować kiedyś bo u mnie tylko widać drobinki jak dam sobie fleszem :D Tak jest piękny, delikatny i ciepły kolorek brzoskwini. A Alpine też jest ładny :)
Usuńkolor jest boski, taki naturalny:)Gdybym miała teraz dostęp do MAC pewnie pojechałabym po niego, ale chyba bardziej zależy mi na jakimś pudrze wykończeniowym;)
UsuńSzukasz w matach czy rozświetlaczach?
UsuńRaczej w matach.
UsuńBardzo świeża brzoskwinia. Nie dopuszczaj mamy do kosmetyczki :P
OdpowiedzUsuńNogi za próg wystawie a potem szukam gdzie jest moja paletka albo cień. Po miesiącu odnajduję :D
UsuńNie przypomina Ci trochę coralisty?
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na policzkach :)
Chyba nie, Colaristy niestety nie miałam, jedynie macałam i wydaje mi się że się znacznie różnią bo C jest różowa patrząc na swatche w necie. A Amber różu nie posada prawie wcale ;)Skłaniałabym się bardziej kolorystycznie w str Sugarbomb ale też nie to.
UsuńU mnie na policzkach Coralista przybiera kolor rozświetlonej brzoskwini;)
UsuńU mnie też coralista jest brzoskwiniowa :)
UsuńNie ma co sie dużo rozwodzić. Jest piękny i na policzkach również bosko wygląda.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety pewnie by się nie sprawdził.
Blasku staram sie unikać jak ognia. Moja buzia sama świeci sie jak żarówka;/
O joj to u Ciebie nie wyglądałby dobrze :(
Usuńpięęękny! :D
OdpowiedzUsuńChyba niedługo i Ty będziesz ją mieć;>
UsuńWygląda pięknie. To zdecydowanie według mnie najładniejszy produkt z całej kolekcji Apres Chic!
OdpowiedzUsuńPiękny jest, na prawdę udany produkt.
Usuńbardzo mi sie podoba , cudo <3
OdpowiedzUsuńprzepiekny odcien! wlasnie takiego poszukuje :) ja poki co z maca mam same rozswietlacze, ale jak tylko bede miala okazje to kupie jakis roz :)
OdpowiedzUsuńRóże są warte swojej ceny. Mam raptem 3 ale kazdy kocham tak samo mocno.
UsuńFantastycznie wygląda na twarzy! Byłam wczoraj w MACu i w tej chwili jeszcze bardziej żałuję, że się na niego nie zdecydowałam...
OdpowiedzUsuńOj szkoda :( Bo wiem że go już ciężko dostać.
Usuńpiekny odcien!
OdpowiedzUsuńPod Twoją recenzja podpisuje się oby dwiema łapkami. Różem jestem oczarowana, też dziś go mam na policzkach :)))
OdpowiedzUsuńPiękna brzoskwinka :))
OdpowiedzUsuńbbaaardzo spoko:]
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na twarzy :)
OdpowiedzUsuńprześliczny ;) jestem zachwycona !;))
OdpowiedzUsuńwłaśnie czegoś takiego szuakm...:)
OdpowiedzUsuńMuszę go dopaść! Wygląda bardzo świeżo i ... wiosennie :)!
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńDla bladolcoa - to coś dla mnie ;)) Ślicznie wygląda na buzi
OdpowiedzUsuńMoże ja powinnam faktycznie pomyśleć nad ciepłym odcieniem różu, bo ja w same róże lecę od dawna, a nie w morele nie wiedzieć czemu. Dzięki za cynk :)
OdpowiedzUsuńMonia byłoby Ci dobrze w takich kolorkach, a na buźce mam diorskina i jest świetny!
UsuńŚwietny efekt daje, strasznie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńRóż w moim typie! Zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie! bardzo dziewczęco i świeżo. szukam czegoś podobnego, chociaż póki co z niższej półki - nie wiem, jak będę się w nim czuła, a róż z mac najtańszy niestety nie jest :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
ślicznie wygląda na buzi, ale u mnie przy tłustej cerze raczej by się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńOn jest po prostu GENIALNY!
OdpowiedzUsuńOwszem :D
UsuńBardzo mi się podoba efekt, naturalny, delikatny :) Ja chyba nie umiem się różem obsługiwać, zawsze sobie krzywdę zrobię i wyglądam jak ta no.. taka świnka z bajek :P
OdpowiedzUsuńKasiu spróbuj delikatnie pędzelkiem dotknąć różu, potem lekko strzepać i powoli stemplować leciutko policzek, powinno pomóc.
UsuńPiękny! Ja z tej kolekcji upolowałam MSF :)
OdpowiedzUsuń