środa, 29 maja 2013

Matowy błyszczyk Mission Flower Essence


Błyszczyk pochodzi z najnowszej limitki Essence LE Guerilla Gardening
Kosztuje 9zł za 4ml i można go dostać w Hebe.
Nie kupiłam go w ciemno. Wcześniej oglądałam swatche całej kolekcji i stwierdziłam, że chcę oba błyszczyki i róże. Ostatecznie, stojąc przed szafą, zdecydowałam się na jeden błyszczyk.


Samo opakowanie produktu jest śliczne, takie jak w błyszczykach z serii stay. Aplikator jest w formie ukośnej gąbeczki i ładnie rozprowadza produkt. Matowy błyszczyk w kolorze 01 Mission Flower to cukierkowy, pudrowy róż z nutą piwonii. Nakłada się go szybko, sprawnie i równo. Efekt intensywności koloru w zależności od potrzeb można stopniować. Również będzie bardzo dobry na policzki, ponieważ po chwili zastyga, dając ładny delikatny rumieniec. Na ustach trzyma się ok. 3 godzin, cały czas obłędnie pachnąc śmietankowym budyniem!



Produkt kupiłam ok. 2 tygodnie temu i się z nim nie rozstaję na krok. 
Jeśli na niego traficie, bierzcie w ciemno ;)

I dodatkowo porówanie kolorystyczne z Rimmel Apocalips w odcieniu NOVA.

 

28 komentarzy »

  1. kolory zupełnie nie moje,więc raczej się nie skuszę :/ ale posiadam wspomniany Stay Matt i bardzo sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się strasznie podobny to tego Rimmela Apocalips w odcieniu 102 Nova :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest delikatniejszy, nie tak intensywny, bardziej pudrowy. Wykończenie ma inne i nie jest tak truskawkowy jak NOVA.

      Usuń
    2. O super, że zrobiłaś porównanie :) Zdecydowanie jest inny :)

      Usuń
  3. od dawna nie używałam błyszczyków ale zamierzam do nich wrócić.
    te wyjątkowo wpadły mi w oko.
    Wyglądają super. oba kolorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda przepięknie! Na moich ustach też w ostatnim czasie królują mocne róże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wyglądają fantastycznie, tylko trzeba się przemóc :)

      Usuń
  5. A nie wysusza?
    Fakt, na ustach wygląda przepięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolor piękny tylko czy mi by taki pasował..

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kupiłam z tej serii jeden z odcieni nude, ale nie spisuje się tak dobrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rzadko kiedy kupuję coś ze stałej oferty z Essence, jedynie limitki bo przeważnie są udane i dużo lepszej jakości.

      Usuń
  8. wygląda ślicznie na ustach :) jak spotkam napewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda pięknie, ale ja tutaj w ogóle matu nie widzę :) tylko ładny, zdrowy i naturalny błysk na ustach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się! Odważny kolorek;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale ładny :) a u mnie ostatnio zlikwidowali jedyną naturę w mieście :/

    OdpowiedzUsuń
  12. boski kolor :DDDD a jak pięknie się prezentuje na ustach

    OdpowiedzUsuń
  13. z nutą piwonii - kurcze, robisz się coraz lepsza w opisywaniu kolorów;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wypatrzyłam go na blogu i na drugi dzień poleciałam kupić. Na moje szczęście trafiłam na ostatni ;) Jest super, jestem z niego bardzo zadowolona. Ta czerwień też kusiła...;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaka różowa landryna!

    W ogóle ich jakoś nie zauważyłam...

    OdpowiedzUsuń
  16. już kilka razy patrzyłam na niego w naturze ale nigdy go nie wzięłam teraz już wiem że przy następnej wizycie będzie mój :) przepięknie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie matowe błyszczyki nie przekonują, bo nie wyglądają zbyt korzystnie na ustach..

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam go i kocham za kolor i zapach :) Cudo

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze!!! Bardzo ładny kolor i cudnie wygląda na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. śliczny kolor, gdybym miala troche mniej mazidel do ust to bym sie skusila na ten blyszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Też go kupiłam w ciemno i kocham. Załatwia cały makijaż przy lekkim makijażu i za każdym razem dostaję dużo komplementów z jego powodu :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.