Uwielbiam Essiaki mam ich, jak na jedną firmę, dość sporo.
Ostatnio teściowa zażyczyła sobie lakier perłowy w kolorze nude.
Taki też jej wybrałam a dokładniej Tea&crumpets. Myślałam, że będzie choć podobny jak w butelce i będzie się nakładać dość równo. Niestety jak widzicie widać na płytce drogę pędzelka.
Schnie w miarę szybko, ale jest tak brzydki, że od razu go zmyłam ;/
A Wy lubicie lakiery z perłą?
Od pereł trzymam się z daleka chyba od zawsze. Nigdy mi się nie podobały przez to, że pozostawiają ślady po pędzelki właśnie i uwypuklają bruzdy na płytce. Poza tym moja babcia ciągle używa perłowego różu i patrzeć już na to nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńMoja babcia uwielbiała kiedyś malować perłowym lakierem skorupki po ślimakach :D
UsuńDodam jeszcze że to są dwie warstwy :D
Na ślimaku? ;)
UsuńPustą muszle po winniczce ;)
Usuńoj nie :D ja lakiery o perłowym wykończeniu unikam jak ognia :D
OdpowiedzUsuńNienawidzę perłowych lakierów i unikam ich, jak ognia! A ten jest na prawdę paskudny :D
OdpowiedzUsuńStraszny :D
UsuńMam jeden perłowy,biały z taką lekko fioletową poświatą,kiedyś lubiłam takie róże,teraz jakoś mnie nie przekonują:(
OdpowiedzUsuńfaktycznie niezbyt ładny :D
OdpowiedzUsuńNie patrzę na perłę nigdy. Wszystkie perłowe lakiery są obrzydliwe. Za każdym razem widać linie po pędzelku. W dodatku kolor inaczej wygląda z prostego względu. W buteleczce inny kąt padania światła niż na paznokciu. Na paznokciu zawsze perłę widać bardziej bleeh.
OdpowiedzUsuńNie jest to i moje ulubione wykończenie. Wygląda bardzo brzydko.
UsuńCoś takiego było modne w latach 80-tych :P
OdpowiedzUsuńmy to pamiętamy nie? ;)
Usuńhehehe :D
UsuńOj tam zaraz brzydki :P nie przypadł mi do gustu i nie wybrałabym takiego. Widać te ślady pędzelka. Perły zwykle omijam ale zdarzają się wyjątki :)
OdpowiedzUsuńAle trzeba dobrze trafić bo masakra.
UsuńPaskudztwo :P
OdpowiedzUsuńbrrrrrrrrr :D
UsuńAż dziwne, że Essie stworzyła takie paskudka. Zdecydowanie wolę wykończenie kremowe.
OdpowiedzUsuńJa również. Dziw bierze D:
UsuńPerłowych lakierów nienawidzę! Nawet w buteleczce ten lakier nie robi na mnie wrażenia, jak mogłaś go kupić? :( :D
OdpowiedzUsuńTeściowa jest zachwycona :D ona takie lubi :D
Usuń:/ to też nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńi nie moja, lubię widoczne kolory na paznokciach
UsuńJa ostatnio z róży się przerzuciłam na inne kolorki :)
Usuńrzeczywiście brzydal:P
OdpowiedzUsuńLubię, ale ciemno niebieskie/granaty i tylko te kryjące. Ale ten dla teściowej to faktycznie brzydal
OdpowiedzUsuńNie cierpię pereł, zdecydowanie wolę kremy ;)
OdpowiedzUsuńo nieee perła kojarzy mi się z ciotkami ze wsi że tak to brzydko ujmę :)
OdpowiedzUsuńMi też ale nie koniecznie ze wsi ;)
UsuńRzeczywiście baaardzo brzydki :D
OdpowiedzUsuńto się teściowa ucieszy :D
OdpowiedzUsuńJej się szalenie podoba :D
UsuńW sumie nigdy nie miałam tak pięknego koloru ; )
OdpowiedzUsuńteściowa będzie zadowolona ; * obserwuję ; )
zapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com Pozdrawiam ; )
Raz na ruski rok sama kładę perełki na paznokcie, ale ten tutaj jest straszny!
OdpowiedzUsuńOd razu zmyłam :D
UsuńFaktycznie okropieństwo :(
OdpowiedzUsuńrzeczywiście jest okropny -.-
OdpowiedzUsuńtragedia, nie wyszedl im ten lakier :D
OdpowiedzUsuńŚredniak co prawda, ale widziałam gorsze :)
OdpowiedzUsuńblee :P
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie zachwyca :)
OdpowiedzUsuń