Ponad tydzień temu miałam okazję uczestniczyć w bardzo ważnym wydarzeniu dla marki oraz pracowników Yves Rocher. Mianowicie firma świętowała setny sklep na terenie Polski. Z tej okazji uroczystość odbyła się w pierwszym salonie, który swoje miejsce ma na ulicy Chmielnej w Warszawie.
Powiem Wam, że kosmetykami YR zaczęłam się interesować na samym początku studiów, za sprawą koleżanki, która wraz ze swoją mamą miała bzika na ich punkcie. Produkty jakie przeszły przez moje ręce od tamtego czasu były bardzo różne, jedne lepsze, drugie mniej, ale zawsze pozostawały w pamięci. Szczególnie perfumy i wody toaletowe, które mam do tej pory, a których już nie zobaczycie w salonie :)
Na zdjęciu widzicie Panią Anetę, przez którą zostałam zaproszona na to miłe wydarzenie. Nie będę Wam wszystkiego opowiadać, bo mi się tu zanudzicie ;) Chce tylko Wam przekazać, że te napisy na produktach YR odnośnie własnej uprawy bio jest w 100% prawdą. Marka posiada ok. 50 hektarowe pole na którym uprawia wiele roślin wykorzystywanych jako ekstrakty w ich produktach. Jak dla mnie bomba! Bardzo fajna sprawa, która wyróżnia na tle innych. Również sadzenie przez nich drzew, dla mnie jako geografa, jest świetną inicjatywą.
Wracając do świętowania. Było przemówienie, był tort oraz szampan i niekończące się pogaduchy :)
A oprócz tego przegląd nowości i pięknych zestawów prezentowych. Nowości to całe gamy produktów o zapachach czekolady z maliną, czekolady z pistacją oraz czekolady z pomarańczą. Jeśli macie okazję koniecznie powąchajcie żel czekolada z pomarańczą. Coś wspaniałego! Jak wedlowskie delicje. Do tego jeszcze jest seria z samą wanilią, która pomimo mojej niechęci do takich zapachów w kosmetykach, pachnie rewelacyjnie!
Czy ten miś nie jest uroczy?
Bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tej uroczystości, dzięki której teraz mogę Wam pokazać tak kolorowe zdjęcia kosmetyków.
Wąchałyście nowości YR? A może coś już z nich macie?
Ja ostatnio z limitowanki kupiłam sobie żel pod prysznic czekolada&pomarańcz ślicznie pachnie , a wąchałam też tą wodę toaletową o zapachu złotej wanilii :D
OdpowiedzUsuńo tak, zestaw z misiem :))
OdpowiedzUsuńja również jestem posiadaczką żelu czeko/poma :) reszta nie przypadła mi do gustu, w sensie kolekcji zimowej, bo YR samego w sobie uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńte produkty i zestawy to fajny pomysł na prezent ja bym chciała ten z malinami może sobie sprawię
OdpowiedzUsuńOglądałam wczoraj zestawy YR:) a tego misia dostałam do zakupów jakiś miesiac temu, śliczny jest:)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mam sklep YR niedaleko więc często tam zaglądam :)
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk czekolada malina, a do tego miałam te kostki do kąpieli ze złotą wanilią. Kolekcja sama w sobie jest świetna.
OdpowiedzUsuńJa mam krem do rąk z pistacją, super pachnie!
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wszystko wygląda ale z tymi kosmetykami nie miałam nigdy do czynienia:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ich produkty, a wersje świąteczne pachną cudownie :)
OdpowiedzUsuńTa czekolada z maliną jest kusząca :D
OdpowiedzUsuńŚwietny mają asortyment :) Ja właśnie niedługo zacznę testowanie szamponu z YR :))
OdpowiedzUsuń