Szał na Essiaki był, jest i będzie. Lakiery te posiadają rewelacyjnej kolory i mają fantastyczną jakość. Podczas tych zachwytów, bardzo często słyszałam o odcieniu Tart Deco. Jaki to śliczny kolor, jak się dobrze nakłada, jak się trzyma etc. etc. W końcu uległam i kupiłam, nie pamiętam czy w Hebe czy SuperPharm, ale w którymś z tych dwóch przybytków. Jeśli jesteście ciekawe czy dołączyłam do peanów nad tym gagatkiem, zapraszam do czytania.
Essie, jak to zawsze Essie, ładna butelka, szeroki pędzelek, ciekawy odcień. Ja Tart Deco mam, w swoich zbiorach, od ponad roku i niestety po pierwszym użyciu poleciał w kąt, za sprawą okropnego smużenia. Żaden odcień tak mi nie smużył, jak ten. Nie chciał się pozycjonować, nakładało się go opornie, no koszmar! Popytałam posiadaczki Tart, czy one też tak mają i żadna nie potwierdziła. Lakier przeleżał szmat czasu, aż kupiłam Seche Restore- dla niewtajemniczonych, jest to rozcieńczalnik do lakierów. Kilka kropel Seche pomogło i Tart Deco stał się dużo przyjemniejszy w użyciu. Już tak nie smużył, lepiej się pozycjonował i nie nakładał tak grubą warstwą.
Po jego reanimacji, mogę Wam powiedzieć, że trzyma się 3 dni do startych końcówek. Obecnie mam go na paznokciach już 6 dzień i nadal wygląda dobrze. Pewnie go zmyję, bo nie podoba mi się odcień. W świetle dziennym to taka cudna brzoskwinka, jednak niech tylko zrobi się mroczniej wychodzi z niego neon. Lekko mnie to irytuje, bo liczyłam na delikatesa, ale mi się ciągle zmienia jeśli chodzi o lakiery. Kiedyś tolerowałam tylko róże, a teraz? Srebrny Essiak, brązowofioletowy MJ, grobowy Orly, wiśniowy Catrice czy fioletowy Kiko- każdy podlinkowałam. Nie skreślam Tart Deco, ale do moich ulubieńców nie będzie należeć.
Podsumowując, odcień jest ładny, zmienia się w neonowy i trzyma się dobrze na płytce. Jednak nie jestem w stanie mu wybaczyć początkowego smużenia, co prawda naprawionego rozcieńczalnikiem, ale zawsze. Może za jakiś czas przejdzie mi na niego złość ;)
Jak Wam się podoba? Lubicie takie odcienie na paznokciach?
Czy smużenie lakieru wzbudza w Was tak samo złe emocje? :P
Szkoda kolor zmienia się w neonowy, tak bardzo mi się podoba, ale neonowych lakierów nie lubię :(
OdpowiedzUsuń"Po ciemku" jest dla mnie obecnie za agresywny. W lato może się lepiej spisze ;)
UsuńPoczekaj. Przyjdzie lato. I dopiero zapłonie Twoje serce na jego widok :)
OdpowiedzUsuńMnie się ten kolor BARDZO podoba!
Już jedno lato minęło i nie zapłonęło :P
Usuńjak nie lubię pomarańczu tak ten kolor mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJuż go zmyłam, niech zniknie w czeluściach koszyka z laksami :P
UsuńPrzecudowny odcień :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dupa, jeśli chodzi o nakładanie.
UsuńBardzo go lubię late, u mnie aplikuje się bezproblemowo:)
OdpowiedzUsuńMusiałam trafić na jakąś kiepską sztukę.
UsuńOdnoszę wrażenie, że nie przeczytałaś notki, ale mogę się oczywiście mylić ;)
OdpowiedzUsuńCudny odcień! Lubię Essie za piękne kolory , ale niestety trwałość na moich paznokciach nie powala :( Niczym się nie rożni od lakieru za 5 zł
OdpowiedzUsuńJa różnicę czuję :)
UsuńLubię takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, ze reszta nie urywa :(
UsuńŁadny, idealny na wiosnę i lato :)
OdpowiedzUsuńTylko jest problematyczny....
Usuńessiw sressie przereklamowana marka z nudnymi lakierami;p
OdpowiedzUsuńMła lubi te nudy :P
UsuńMam identyczny kolor z Ados i na dodatek nie zmienia się w neonowy! :P
OdpowiedzUsuńZ Ados nic nie miałam, ale dobrze, że nie neonkuje :P
UsuńFajny odcień, ale typowo na lato jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńNigdzie nie sugerowałam, że na teraz ;)
UsuńCo tam smużenie, do włosów by mi pasował! :-D
OdpowiedzUsuńA to jest dobry argument! :D
UsuńNo niestety u mnie Essie strasznie się smużą - te niemal białe tak tragicznie, że gdybym nie wiedziała, że to Essie, powiedziałabym, że to lakier za 5 zł. :/ Wypróbuję pomysł z rozcieńczaniem, może pomoże. :)
OdpowiedzUsuńU mnie tylko jeden... Nie cierpię też Munchi Munchi czy jak mu tam ;/
UsuńNigdy nie miałam Essie, ten kolor jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńŚliczny wręcz, ale jakoś nie mogę się z nim polubić
Usuńteż nie lubie jak lakiery smużą ;<< ale lakier ma piekny odcień naprawdę :)!
OdpowiedzUsuńJak lakier smuży to u mnie jest już skreślony na amen :(
UsuńEssiaki górą! Chociaż neonki to może niekoniecznie ;)
OdpowiedzUsuńDo neonków nie dorosłam lub już wyrosłam :P Pamiętam, że mając z 8 lat kupiłam sobie zielony i różowy lakier- taki neonowy :D
Usuńu siebie nie przepadam za pomarańczem na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńJa też, choć np. Chanelowy pomarańcz mi się podobał.
Usuńoj kolorek nie dla mnie, omijając już fakt, że esiaki się u mnie nie sprawdzają na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńNo to nic nie tracisz :D
Usuńładniutki!
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że smużak z niego :(
UsuńMnie zaciekawił tym wychodzącym z niego neonem :]
OdpowiedzUsuńTaka ostra pomarańcza po ciemku :-P
UsuńNie mam z nim problemu na szczęście :-) A latem uwielbiam ten kolor :-)
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście ! :)
Usuńkolor nie dla mnie, ale na Twoich paznokciach wygląda bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńMi się nie podoba :-P
UsuńKiedyś mi chodził po głowie, ale teraz... mogę bez niego spać spokojnie :) A skoro jest problematyczny, to na pewno szybko (nigdy?) się nie spotkamy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Już kilka osób w wiadomościach prywatnych mi pisało, że bywa problematyczny.f
Usuń