Co miesiąc obserwuję boxy i nigdy mnie jakoś nie ruszały. No dobra same kartoniki mnie ruszały ale to trochę za mało :P Popatrzeć można, a w razie czego kupić jak inni pokażą :) Tak właśnie zrobiłam. Dzięki pomocy Marty z MakeUpHolics kupiłam pudełeczko. Od razu Wam mówię, że będę obserwować nadal w sieci glossy i jak mi się spodobają kupię. Nie mam zamiaru wrzucać pięciu dych w kota w worku.
Dlaczego zainteresował mnie ten box?
Miałam w planach zakup zalotki oraz chciałam wypróbować suchy szampon Batiste, średnia kwota za taką przyjemność z przesyłką to 30zł. Na szczęście na drodze stanął mi GB. Jest zalotka, szampon, olejek z Pat&Rub, cień MakeUp Studio/balsam i kredka Jelly Pong Pong. Fajny zestaw, wzięłam!
Co do mnie trafiło i jakie są moje pierwsze wrażenia?
Zalotka Emite na której mi najbardziej zależało. Wygląda ciekawie. Od razu poszła w ruch i co się okazało moja, nie wiem jak inne, zamyka się przy rogu gumki przy dociskaniu. Trzeba ją przytrzymywać palcem od środka żeby czasem nie dojechała do rogu gumki ;/ Zobaczymy jak będzie się sprawdzać na dłuższą metę. To moja pierwsza. 100zł/sztuka
Suchy szampon Batiste- ładnie pachnie, jak działa się okaże ;) Taka miniaturka w sklepie kosztuje 10zł/50ml
Olejek rozświetlający Pat&Rub- pięknie pachnie i daje śliczny efekt! Do tego wchłania się błyskawicznie. Uwielbiam produkty tej firmy więc mam nadzieję że olejek mnie nie zawiedzie.
Cień MakeUp Studio- trafił mi się śliczny jasny, chłodny różyk o lekko satynowym wykończeniu. Jego nr to 15. Śliczny jest! 24zł/2,5g
Kredka Jelly Pong Pong- czarna. Może być, lekko żelowa. Jako kreska raczej nie bo za miękka, może jako baza pod cienie się nada. Z resztą już gdzieś ją posiałam :p
Czy kupie ponownie nie wiem. Jak będzie jakiś ciekawy box pewnie się skuszę ;)
I jak Wam się podoba zawartość?
Mam podobne zdanie do Twojego, że jednak średnio widzi mi się wydawać 50 zł na kota w worku ;)
OdpowiedzUsuńZa 2 takie worki to można już iść do MACa po róż :P
Usuńświetna zawartość ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobała :D
UsuńJak znajdę jakąś stałą pracę po studiach - skuszę się na półroczny pakiet Glossy :) Z chęcią przygarnęłabym ten olejek :)
OdpowiedzUsuńJa póki co również jednorazowo :) Dziś go użyłam w pociągu :P
UsuńFajne pudełko;)
OdpowiedzUsuńBardzo!
UsuńOlejek jest najciekaszym kosmetykiem z całego boxa, po 3 miesiącach subskrypcji zrezygnowałam i tej decyzji nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńJa póki co jednorazowo. Jak spodoba mi się któryś box to może jeszcze kiedyś coś wezmę. Ale pudełeczka się przydadzą ^^
Usuńudane pudełko, bywało gorzej
OdpowiedzUsuńObserwuję je od początku istnienia GB.
Usuńten olejek chętnie bym przetestowała. :)
OdpowiedzUsuńolejek i szampon sprawiłby i mnie frajdę :)
OdpowiedzUsuńUdane pudełeczko :)
Usuń
OdpowiedzUsuńOooo ten suchy olejek to coś dla mnie - uwielbiam tego typu świecidełka. Mam taki z Nuxe ale pachnie fatalnie :)
Ja miałam miniaturkę nuxe i się jej pozbyłam :) Dla mnie trochę za tłusty.
UsuńFajnie, że Ci przypasowało! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo, no i jaram się pudełkiem!
UsuńZawartość niezła :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo!
UsuńZawartośc interesująca, choć nie skusiłam się jeszcze na glossy ale shiny mam już 3 i nie narzekam na zawartość. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObserwuję shiny póki co ;)
Usuńja to musze nadrobić czytanie u ciebie, kurde te fazy remontowe mnie wykończą.
OdpowiedzUsuńSama zastanawiałam się nad glossy boxem - ale nie mogę się przemóc ....
OdpowiedzUsuńInteresująca zawartość :)
OdpowiedzUsuń