Dziś Wam opowiem o mojej krótkiej historii związanej ze Sleekiem. Dawno temu, kiedy bawiłam się w recenzowanie i czytanie o kosmetykach na Wizaż, trafiłam na forum Sleeka. Przesiedziałam tam chyba miliony godzin. Z romansu z tym forum wynikło moje osiem paletek i sześć róży. Oczywiście wszystkie mam do tej pory. Ostatnim zakupem jaki dokonałam były palety PPQ- ta pierwsza z pierwszych i Au Naturel . Po tym odpuściłam na długo.
Odnowienie ślubów ze Sleekiem nastąpiło dopiero teraz za przyczyną darmowej wysyłki w jednym ze sklepów internetowych. Kiedy (x lat temu) kupowałam pierwszy stos palet, oczywiście nie wszystkie na raz, to ceny wahały się od 23 do 28zł. Teraz średnia cena to 35zł, dlatego skorzystałam z promocji i jakoś cena się wyrównała :)
Opinie o poszczególnych odcieniach znajdziecie na pewno w sieci. Ja Wam tylko pokrótce powiem co mi się spodobało a co nie, w porównaniu do starszych paletek.
Dobór cieni szalenie mi się podoba, choć nie powiem wywaliłabym odcienie z brokatem, ponieważ są suche i wrzuciła czyściutkie maty. Nie zaprzeczę, że akurat czarny z brokatem jest ok, bo w innych paletkach mam po czarnym matowym. Co mi się jeszcze podoba to konsystencja perłowych cieni, tyko pamiętajcie za nic nie chcą współpracować na mokro i jak paleta, nie daj boże, upadnie to pierwsze się kruszą :) Tak, sprawdziłam niechcący aż na dwóch. Co do pigmentacji, rewelacja!
Co do minusów. Paletki są cieńsze i zamknięcia paznokciołamaniogenne (nowe słowo :p). Musiałam podważyć łyżką, żeby otworzyć paletkę. Przy okazji powiem Wam, że koleżanka wzięła OSS i sytuacja taka sama, trzeba podważać, bo za chiny ludowe nie idzie jej otworzyć. Druga sprawa to zarówno Vintage, jak i OSS czuć gliną. Takim zapachem tanich cieni. Są osoby, którym to nie przeszkadza, mi przeszkadza i to bardzo. Starsze paletki nie mają tego zapachu. Specjalnie wąchałam nową i starą OSS. Przez pewien czas zastanawiałam się czy kupiłam oryginał, ponieważ paletka przyszła w czarnym, a nie liściastym opakowaniu, ale chyba dostałam już sztukę z późniejszej produkcji.
Żeby nie było, że tylko narzekam, nawet w plusach :P Powiem Wam, że trwałość cieni bez bazy jest fantastyczna. Malowałam się o 5.30, a o 20 zmywałam makijaż. Cienie ciągle były na powiekach w nienaruszonym stanie.
Teraz kilka zdjęć dla Was :)
Macie coś ze Sleeka? Lubicie?
Też ją zamówiłam, mama nadzieję , że już dziś bd u mnie :))
OdpowiedzUsuńMagda daj znać jak będzie się sprawować :)
UsuńMam 3 paletki, lubię je :)
OdpowiedzUsuńTeraz będę ich miała więcej, ponieważ zamawiam do swojego sklepu hihihihih :D:D:D
Kochana, to fantastycznie! Na pewno coś u Ciebie kupię :D
UsuńJa zamówiłam dwie Vintage i OSS i na obu można połamać paznokcie czego nie mam z innymi
OdpowiedzUsuńKurcze, a gdzie zamawiałaś? Bo ja u Lady Makeup i już mi dziewczyny w głowie namieszały z testerami.
UsuńMam Au Naturel i Oh So Special, ale po kolorach widzę, że ta też do mnie trafi. Lubię Sleeka za bardzo dobrą jakość cieni, szczególnie w stosunku do ceny :)
OdpowiedzUsuńJa się nie polubiłam z Au Naturel, ciągle sobie robię nią krzywdę jakąś :( Tak cena i jakość są świetne :D
UsuńKolorystycznie jest świetna, ciągle zastanawiam się nad zakupem i nie wiem czy brać ją, czy postawić na bardziej uniwersalną OSS :P
OdpowiedzUsuńEnka tą bierz! Na OSS zawsze przyjdzie czas ;)
UsuńMam trzy paletki i bardzo je lubie. A dzis najprawdopodobniej dotrze do mnie czwarta, Vintage wlasnie.
OdpowiedzUsuńjejuuu ilez Ty tego masz :D
OdpowiedzUsuńja mam jedną paletkę au naturel i mi wystarcza :D
Tyle lat to i się uzbierało :D
UsuńHej.
OdpowiedzUsuńSprawdziłam swoją paletę Vintage i powiem Ci, że u mnie opakowanie jest takie samo jak pozostałych palet (pod względem grubości), cienie nie mają w ogóle jakiegokolwiek zapachu (!!) tak jak poprzednie palety... no i paletka otwiera się bez najmniejszego problemu. Nie trzeba nic podważać , kombinować etc. Dodatkowo tak jak wspomniałaś, moje opakowanie ma design jesiennych liści a nie jest czarne. Z tego co widziałam na blogach dziewczyn zagranicznych, które współpracują ze Sleekiem, to one dostawały testery przedpremierowe właśnie w takich opakowaniach :)) więc może trafiłaś po prostu na tester?
Pozdrawiam.
Kurcze zmartwiłaś mnie. Chyba poprzeglądam opinie i napiszę do Lady Makeup pytanie o te opakowania. Ta się otwiera tylko podważona :(
UsuńBez paniki :) po zdjęciach widać, że kolory są takie same, więc paleta jako tak jest. Martwi mnie jedynie ten zapach, który opisałaś. Wywąchałam swoją i tester i one nie pachną - śmierdzą w ogóle.
UsuńSprawdziłam także w pracy - w takich opakowaniach jak pokazałaś przyszły do nas testery.
Tutaj link do bloga gdzie dziewczyna ma "próbkę prasową" - czyli tester.
http://www.artdonatella.com/2013/09/sleek-i-divine-vintage-romance-palette.html
Buziak.
Mam 4 paletki sleek i mieszane uczucia co do nich. Mocno się osypują, chociaż pigmentacja nie jest najgorsza. Niska cena działa na plus. Kolory w Twojej paletce są bardzo ładne, ale jak sama przyznałaś przydałoby się trochę matów, z czym absolutnie się zgadzam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kochana a jakich pędzelków używasz? Mi się kiedyś osypywały ale wiem że sama sobie winna wtedy byłam ;P Tak, maty rządzą! :D
UsuńA moją pierwszą paletką była Paraguaya, oczywiście w starej wersji, i też dawała gliną :P Za to te późniejsze już nie :D
OdpowiedzUsuńA moja stara Paraguaya z tłoczeniem nie wali gliną :P
Usuńja na razie użyłam jej dwa razy, ale ostatnio mam masakrę z powiekami (mimo bazy cienie i tak mi schodzą, chociaż nigdy tak nie miałam), więc chyba będę musiała jeszcze pudrować powiekę xD nie dość, że człowiek ma nierówne, dupnie opadające powieki, to jeszcze coś takiego - masakra :<
OdpowiedzUsuńAga dużo nas ostatnio łączy. Mi się dziś coś na powiece zrobiło i myślałam że zwariuję! Jak masz Revlon CS spróbuj kapkę wetrzeć na powiekę podkładu i na to matowy cielisty cień. Powinno pomóc :)
UsuńO Ty małpo. Do tej pory jeszcze się opierałam, ale po Twoich, Aniu swatchach chyba nie wytrzymam ;)
OdpowiedzUsuńMałpa kusicielka :D
UsuńDokładnie :)
UsuńTa paletka mnie najbardziej zachwyca, świetne barwy, chceeeee ją!
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiałam dłuuuuuuuuuuuuuuuugo i nie żałuję, choć są duże ale.
UsuńMam tą paletkę i uwielbiam :) Mam też róż z tej samej kolekcji- Antique - jest cudny!
OdpowiedzUsuńZe Sleeka mam jeszcze dwie paletki-Snapshots i Oh So Special :)
Snapshota chętnie i ja bym przytuliła do serca :D Sleek ma fantastyczne róże! Pigmentacja, trwałość- rewelacja :)
Usuńfaktycznie, kolorystycznie pięknie dobrane cienie
OdpowiedzUsuńJa to bym pewnie cos zmieniła, wyrzuciła jakiś z górnego rzędu i wsadziła szampański odcień jak w Au Naturel ^^
Usuńmarzą mi się ich paletki :))
OdpowiedzUsuńPora kupić jakąś ;)
UsuńŚwietna ta paletka, super kolory, ja ciągle się zastanawiam nad jej zakupem, ale chyba na początek wezmę OSS :)
OdpowiedzUsuńKasia też mi się wydaje że dla Ciebie to OSS będzie lepsza :)
UsuńZłote kolory bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńPaletka zrobiła na mnie tzw wow:D
OdpowiedzUsuńŁadna ta paletka. Te cienie naprawdę są takie mocno napigmetowane?
OdpowiedzUsuńTak :) Swatche oddają to co na ręku,a przynajmniej się bardzo starałam żeby oddawały (i to bez bazy).
Usuńcudowne kolory. idealne na jesien :)
OdpowiedzUsuńMam kilkanaście paletek i bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńKilkanaście- lubię to słowo <3
Usuńcudne kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne jesienne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPraktycznie cała paletka mnie sie podoba, bo posiada piękne jesienne kolory :)
OdpowiedzUsuńod zapowiedzi mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńi to bardzo ;)
Nie mam jeszcze paletek ze Sleeka, ale jeśli ciężko je otworzyć i łamią paznokcie to już dla mnie są zbędne, pomimo, że mają piękne kolory i są trwałe.
OdpowiedzUsuńAnia, tylko te 2 ostatnie są takie. Pozostałe czyli sztuk 8 jakie mam są świetne i nie mam do nich zarzutów. Dziewczyny w komentarzach nawet piszą że się różnie trafia ;)
Usuńhaha jeszcze jeden raz przeczytam coś o użyciu łyżki nie zgodnie z jej przeznaczeniem i napiszę post o tym jaka to ona jest wielofuncyjna. Ja w starym samochodzie łyżeczką naprawiałam zamki w drzwiach. Auto zmieniłam, a łyżkę nadal na wszelki wypadek wożę :)
OdpowiedzUsuńNie mam nic ze Sleeka ;)
OdpowiedzUsuń