Ten post miał powstać pod koniec stycznia. Czemu nie powstał, nie wiem. Zabałaganiłam gdzieś zdjęcia i dopiero wczoraj udało mi się je odkopać :) Dlatego dziś nadrabiam i chce Wam opowiedzieć o serii produktów CC, mojej ukochanej marki Lumene. Tak, darzę ich ogromną sympatią, zaraziłam nią już kilka osób i jednocześnie cierpię z powodu niskiej stacjonarnej dostępności. Jakbym mogła zrobiłabym sobie osobną szafeczkę tylko na ich produkty :D Ale do rzeczy...
Cała seria dedykowana jest osobom mającym kłopot z przebarwieniami i zaczerwieniami skóry. Zakrywa niedoskonałości, sprawiając że twarz wygląda na wygładzoną i bez skazy.
Może zacznę od tego, że o podkładzie CC czyli Color Correcting Cream 6w1, nie powiem Wam zbyt wiele. Trafił do mnie odcień 02 medium i niestety, ale jest dla mnie za ciemny. Ja blada jestem, gardzę słońcem i siedzę w jaskini otoczonej drzewami i komarami. Może jak niechcący trafię na przebijające się promienie, to coś z tego będzie ;) To co mogę Wam powiedzieć na chwilę obecną, to jedynie to, że ma ładny Lumenowski (perfumowane, mocno pachnące kwiaty) zapach, średnie krycie i jest lekki. Obiecuję, że jak tylko się przysmażę, zacznę go używać.
O żółtym korektorze Color Correcting Concealer w odcieniu light/medium, mogę mówić godzinami ;) Jest dość gęsty, ale pod wpływem ciepła zaczyna się ładnie rozprowadzać. Jest kryjący i nie nadaje się pod oczy. Za to ukryje naczynka, przebarwienia i zaczerwienienia. U siebie tego efektu, aż tak nie widziałam, ale zobaczyłam u teściowej. Jak on jej ładnie wszytko przykrył i do tego był nie widoczny na skórze O_O Byłam pod wielkim wrażeniem, do tego połączony tylko z pudrem, o którym za chwilę, trzymał się cały dzień (macania twarzy przez teściową). Akurat była gwiazdka, więc miałam na oku mojego testera. Do tego wszystkiego korektor nie wysusza i jest bardzo wydajny. Używam go od grudnia 2013 i do tej pory nie zużyłam nawet połowy, a ma raptem 4g.
Od lewej: puder, korektor i podkład. |
Ostatni produkt, który koniecznie chciałam dokupić na targach kosmetycznych w marcu, ale nie mieli, to puder Color Correcting Powder 6w1 w odcieniu light/medium. Zgrzeszę pewnie, ale muszę to powiedzieć. On jest lepszy niż prasowaniec Guerlain, a puder Healthy Mix Balance Burżuja może mu buty czyścić ;) Jest tak mega drobno zmielony i do tego w dotyku delikatnie kremowy ***serce, serce, serce*** Najlepiej sprawdza się u mnie w roli delikatnego pudrowego woalu, a u teściowej na jej zaczerwienienia i naczynka, metodą stemplowania puszkiem lub płaskim flat topem. Nie kruszy się, nie ciemnieje. Do tego na kremie i punktowo naniesionym korektorze, trzyma się bardzo długo i daje zdrowy, lekko rozświetlony mat. Jest dobry dla macantów, którzy nie mogą się nie dotykać po twarzy, czy nie opierać.
Na twarzy: korektor i puder (zdjęcie z 22.01.2014) |
Znacie produkty Lumene? Co o nich sądzicie?
nie znam tych produktów ale wyglądają zachęcająco choć nie dla mnie bo nie mam problemów z naczyńkami ale znajomym możne polecić ;)
OdpowiedzUsuńChodzi o to że jest dobry dla skóry naczynkowej itp. ale i jako zwykły puder o żółtych tonach będzie bardzo dobry :) Lumene to dla mnie zupełnie inna klasa kosmetyków. Każdy, a przynajmniej większość jest dobrze przemyślana :)
UsuńPędzle Maestro to cyrk na kółkach, a karuzela jedzie dalej i nadal są ślepo polecane jako TEEEEEEEEE JEDNE Z NAJLPESZYCH cóż za żart, rotfl2014 i wieeeeeele wieeeeeele więcej więc czekam aż obsmarujesz :D
OdpowiedzUsuńwracając do Lumene bo zawsze zaczynam komentować od przysłowiowej dupy strony :p
czaiłam się na te produkty w konkursie jednak nie udało mi się wygrać więc cóż.
zacznę od podkładu - podkłady CC w ogóle mnie nie kręcą pod żadną postacią w prawdzie oglądałam Mixa CC w Rossie ale doszłam do wniosku PO CO MI? i tak zostało
korerktor Lumene za to przemawia do mnie na plus iiii ciekawostka odnośnie pudru (nie widziałam do tej pory albo mi umknęło aby ktoś recenzował te kosmetyki hm) właśnie jeżeli chodzi o matowy puder to mam z Kryolanu ale jest dla mnie koszmarny :D więc musiałabym w pomacać testerek tego z Lumene :)
Też się naczytałam och ach.. orgazm. Dałam nawet im drugą szansę w postaci pędzli do twarzy, do oczu kupiłam wcześniej i taka sama tragedia.
UsuńWiesz co CC ich inne jest. Mi się zawsze BB, CC kojarzy z takimi treściwymi, kremowymi podkładami. Tu mamy do czynienia ze skandynawską marką i sprawa jest inna :) Wydaje mi się, że ktoś musiał, ale nie śledziłam. W sumie mam je chyba od początku grudnia, więc może ktoś przez te 6miesięcy coś napisał o nich.
Szczerze mówiąc to nic nigdy tej firmy nie miała. Kremy CC lubię, BB zresztą też, więc zaciekawił mnie i ten produkt. No a puder opisałaś tak, że aż chciałoby się go spróbować :)
OdpowiedzUsuńAnita, ja o niej słyszałam od koleżanek które mieszkały w Finlandii, że tam u nich jest to mega popularna i szanowana marka. I jak wróciła do Polski to już wiedziałam, ze co jak co ale trzeba wypróbować :D
UsuńMoi dwaj ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nie słyszałam, żeby komuś ta linia nie podeszła :) Jak usłyszę, to się zdziwię :P
UsuńMam jeden podkład z tej firmy (kryjąco-matujący) jestem z niego bardzo zadowolona. Ładnie kryje, jest jednocześnie lekki i trzyma się długo niczym Revlon ColorStay :)
OdpowiedzUsuńWiem chyba o którym mówisz. Miałam ale był za ciemny. Dałam koleżance jego próbkę i od roku ciągle go kupuje :)
UsuńUwielbiam Lumene, taka skandynawska perfekcja! Poza tym dobrze mieć taką teściową, na której można testować nowości ;)
OdpowiedzUsuńKazała się pomalować na imprezę, to ja potem obserwowałam :P
Usuńto super, że tak dobrze się sprawdzają :) zaciekawił mnie zarówno korektor jak i puder :)
OdpowiedzUsuńW swojej półce cenowej przebija nie jeden produkt :)
UsuńŚliczna ty :)
OdpowiedzUsuńTo makijaż :p
UsuńTen puder taki dobry, mówisz ? Hmm, hmm... będę miała na niego oko, moim naczynkom się przyda :)
OdpowiedzUsuńJa lubię :)
Usuńbardzo ładnie u Ciebie wyglądają :) Cudownaś Kochana i to Twoje serce widoczne we wzorku :*
OdpowiedzUsuńInes, zawstydzasz mnie :*
UsuńBardzo lubię kosmetyki Lumene, zarówno kolorówkę, jak i pielęgnację, niestety musiałam przystopować z zakupami z powodu braku funduszy akurat właśnie jak mnie zainteresowała seria CC. :/
OdpowiedzUsuńTwój post tylko mnie upewnił, że jest to konieczna inwestycja w moim przypadku, ciekawa jestem tylko co byś powiedziała o podkładzie, szkoda, że nie masz jasnego odcienia (który ponoć rzeczywiście jest jasny, nie tylko z nazwy).
W ogóle na zdjęciu wyglądasz prześlicznie, jakby opis na mnie nie podziałał, tak już zdjęcie zdecydowanie. Pozdrawiam serdecznie i już przesuwam serię CC Lumene na sam początek wishlisty. ;)
jeszcze muszę się do niego sporo opalić :P Dziś patrzyłam i wyglądam zabawnie :D
UsuńTeż uwielbiam Lumene, póki co nie zawiodłam się na żadnym produkcie (na szczęście).
Ja nie mam problemu z naczynkami ale za to z trądzikiem niestety :(
OdpowiedzUsuńWspółczuję :(((
UsuńNajbardziej ciekawi mnie sam krem CC, ale pudrem też bym nie pogardziła. Na razie mam jakieś tam zapasy, ale będę się na pewno rozglądać. Zdaje się, że w Drogeriach Polskich są szafy Lumene? Nie wiem, nie byłam, ale obiło mi się o uszy. Wiem, że jedna z tych drogerii jest prawie przy Metrze Pole Mokotowskie (w stronę Madalińskiego), ale nie byłam tam jeszcze.
OdpowiedzUsuńPrzynieś słoiczek 21, to Ci naleje :) Byłam dziś w DP i nie widziałam, ale to u mnie na wsi więc wiesz. Na pewno jest cała seria na pkp śródmieście i u lady makeup:)
UsuńCały czas używam ich podkładu Touch of Radiance Serum Foundation i zaczynam ubolewać bo mi się kończy
OdpowiedzUsuńMi została dosłownie resztka na dnie jako relikt :( Fantastyczny podkład. Będzie trzeba kupić kolejny.
UsuńJa mam cerę podchodzącą pod naczynkową z tendencją do zaróżowień itd. ciekawa jestem czy ten korektor by się u mnie spraaawdził! :)
OdpowiedzUsuńSprobuj! Teraz widziałam że jest po 23zł na.lady makeup :)
Usuńwszytsko pasuje i chciałabym przetestowac te kosmetyki na sobie niestety odcien jest za ciemny :((
OdpowiedzUsuńPatrząc po Twoim blogu, puder mógłby być dobry :)
UsuńCoś dla mnie. Mam cerę naczynkową.
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj pudru :)
OdpowiedzUsuńja mam problem z przebrawieniami dlatego chcę! tylko, że musiałabym mieć jaśniejsze kolory, bo ja też w jaskini siedzę : p
OdpowiedzUsuńCzym nakładasz puder i podkład? Możesz podać konkretne modele akcesoriów?
OdpowiedzUsuńOdp komentarz niżej ;)
UsuńPodkład: Beauty Blender czarny pro, flat top Pixie, flat top 50 i 50s Hakuro, Mestro ale nie pamiętam który, kabuki LilyLolo, skośny flat top Zoevy.l z serii Bamboo.
OdpowiedzUsuńPuder Hakuro, LilyLolo, jakś Lancrone. Zapewne jakbym miała przed oczami moje pędzle, to coś jeszcze bym dopisała.
Obecnie najczęściej sięgam po Pixie (maja jeden pedzel w ofercie), Zoeva z serii Bamboo i Beauty Blender. Puder to Lily Lolo kabuki i Hakuro do pudru (nie kabuki, ale nr nie podam).