CC Illuminating fundation od Gosh

Dziś szybciutko o kremie/podkładzie. Jak dobrze wiecie podkładów mam sporo, ponieważ to moja ulubiona cześć kolorówki (zaraz po cieniach). Na spotkaniu blogerek otrzymałam w paczuszce właśnie ten produkt ze zdjęcia. Jest to CC Illuminating Foundation marki Gosh.
Do mnie trafił odcień 02 Ivory. Jest to lekki, nawilżający podkład, który ma posiadać również funkcję korektora i rozświetlacza. Zawiera on składnik Gatuline Radiance, który ma za zadanie pozostawić skórę nieskazitelną i przeciwdziałać starzeniu się skóry. Oprócz tego posiada SPF10. Jego cena to ok. 50zł/30ml.

Podkład zamknięty jest w tubce z dzióbkiem. Ja bardzo lubię właśnie taką końcówkę, ponieważ łatwiej się aplikuje na dłoń lub bezpośrednio na buzię. Sam krem CC ma nie jest ani za gęsty ani za rzadki, dzięki czemu możemy położyć na buźkę na prawdę cienką warstwę podkładu. Rozprowadza się go bardzo dobrze i można w razie potrzeby nałożyć drugą warstwę. Trzyma się cały dzień i nie ciemnieje. Jeśli chodzi o formułę "CC" to ja nie wiem po co firmy to robią i nie mowie tu tylko o Gosh.

Podkład na prawdę nawilża buzie, ja to czuję, szczególnie teraz, podczas okresu grzewczego, kiedy moja skóra przechodzi rozdwojenie jaźni i nie mogę z nią dojść do porozumienia. Do tego CC ślicznie rozświetla cerę zdrowym blaskiem. Jego krycie jest słabe do średniego, dlatego nie sprawdzi się u osób potrzebujących zakamuflować większe zmiany. Dodatkowo myślę, że sprawdzi się u osób ze skórą od suchej do normalnej. Tłuścioszkom nie polecam. Odnośnie tłustych cer. Kiedyś powiedziałam, że jakiś tam produkt nie będzie dobry dla mojej koleżanki bo ma tłustą cerę. Stwierdził, że strasznie brzydko mówię o swojej kumpeli. Nie wiedział, że istnieje coś takiego jak "tłusta cera" :D

Saute i z podkładem.

Chwile po aplikacji. Widać rozświetlenie.

Moim zdaniem ten podkład sprawdzi się u nastolatek, które zaczynają przygodę z makijażem oraz dla bez problemowych, lecz zmęczonych cer.

A Wy jaki macie ulubiony BB lub CC?