Dziś o moim letnim odkryciu!
Moja prześliczna koleżanka z uczelni, ma lekko opaloną skórę i rudawe włosy. Jej buzia zawsze wygląda cudownie i do tego ma pięknie wymodelowane kości policzkowe. Któregoś dnia na praktykach udało mi się ją złapać i wypytać co używa, że wygląda tak wspaniale. Wtedy pokazała mi właśnie wypiekany róż Bourjois w odcieniu 85 Sienne. Jak się domyślacie, od tamtej chwili go zapragnęłam, a w późniejszym czasie na -40% w Rossie upolowałam :D
Wypiekany róż zamknięty jest w małym plastikowym pudełeczku zamykanym na magnes. Wewnątrz posiada lusterko, które do niczego się nie nadaje i pędzelek, o którym mam taką samą opinię jak o lusterku :P Oprócz tego widzę w nim same plusy.
Róż jest bezdrobinkowy, zbity i szalenie wydajny. Używam go od 3 miesięcy i wygląda jak nówka sztuka nie śmigana. Jego odcień to delikatny ciepły brąz, bez pomarańczowych tonów, który na twarzy może dla bladziochów posłużyć jako bronzer. Na polikach daje matowo-subtelnie satynowy efekt. Trzyma się cały dzień, nawet na samym kremie!
W swojej kolekcji z róży Bourjois posiadam jeszcze odcień 35 Lune D'Or, który ma już co najmniej 2 lata. Jest to delikatny róż ze złotymi drobinkami, którym żeby osiągnąć jakiś efekt trzeba się nieźle namachać. Do tego nigdy nie był taki trwały jak Sienne.
Oczywiście nie pozostawię Was z samym swatchem na palcu. Teraz wedle tradycji efekt na twarzy ;)
Jeśli poszukujecie ciemnego różu lub ciepłego bronzera, to Sienna jest właśnie dla Was :)
Pierwszy raz zobaczyłam go u mojej babci, dobrych kilka lat temu, od wtedy go uwielbiam;) bardzo lubię ten jego pędzelek;)
OdpowiedzUsuńnie mój kolor, ale na Twojej twarzy wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje na twarzy :) Ja też mam kilka róży, które są brązerami, lubię je :)
OdpowiedzUsuńpięknie sie prezentuje, ma niesamowity kolor! :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje. Natomiast macając te róże zawsze miałam wrażenie, że są twarde jak kamień i nic na dłoni nie widzę.
OdpowiedzUsuńTo jeden z moich ulubionych róży, mam ten kolor od 3 lat, uwielbiam go:)
OdpowiedzUsuńDoby pomysł!
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda.
Odcień na skórze przypomina mi trochę "South Beach", który ostatnio pokazywałam. Nałożony "solidniej" mniej-więcej tak wygląda na mej skórze.
piękny odcień!
OdpowiedzUsuńidealny dla Ciebie :) ja lubię bardzo ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMam ten róż tylko w innym odcieniu już po raz drugi bo w pierwszym udało mi się sięgnąć dna - niesamowicie wydajny ♥
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie. W sumie nie spodziewałam się tego po nim ;)
OdpowiedzUsuńależ wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńkosmetyki bourjois zawsze pięknie pachną ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor! I faktycznie uniwersalny :-)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńPOdoba mi się ten efekt na Twojej twarzy.
OdpowiedzUsuńWyjdź! A nie ,to Twój blog...to ja wychodzę kusicielko jedna...wychodzę a jutro ide po róż...
OdpowiedzUsuńbardzo ładny odcień ;)) takie lubię własnie
OdpowiedzUsuńale piękny kolor;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, z Bourjois mam jeden róż, taki koralowy, uwielbiam go ;) Za efekt i wykończenie i za ten cudowny zapach! Gdyby istniały takie perfumy, byłabym pierwsza w kolejce ;))
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie Bourjois ale jak zachodzę juz je oglądać to głupieje i nie wiem który wybrać muszę sie porozgladac jeszcze bo słyszałam, ze są bardzo dobre
OdpowiedzUsuńMam róż z Bourjois,ale jest typowym różem,z którym nie bardzo umiem się posługiwać,ten ma fajniutki odcień :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje ja mam jeden róż Bourjois ale nie używam go, zupełnie nie przypadł mi do gustu...
OdpowiedzUsuńale się Anka wylaszczyłaś haha, pasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś wypróbuję, bo róże z tej firmy bardzo mnie kuszą, aczkolwiek póki co mam tego trochę, więc muszę zużyć to co mam;].
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co mi się bardziej podoba bo macałam i ten i chyba 11 ale nie pamiętam dokładnej nazwy i oba miały piękne odcienie, ten chyba jest lepszy bo w pełnym makijażu widzę, że bardziej wpada w brąz i dobrze modeluje :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dziś komentarz poszedł za pierwszym razem - odczarowałam coś chyba :P
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze ich różu. Nie wiem jakim cudem xD ten jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, jest piękny !:)
OdpowiedzUsuńChciałam coś dobrać z Bourjois jak było -40% w Rossmannie, ale nie wiedziałam który, jaki, teraz już mam cel :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te róże :) Ten ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry :) post stary jak świat ale róż nadal w obrocie :) bardzo go lubię i się zastanawiam czy Bourjois ma jakieś produkty do ust z podobnym kolorem?
OdpowiedzUsuń