Dziś o ciekawym, choć już znanym wynalazku. Mowa o skarpetkach złuszczających EpilFeet. Jakiś czas temu dostałam propozycję ich wypróbowania.
Po nieudanym zakupie skarpetek firmy Sunew, a raczej po ich użyciu, stosowaniu się do rad z opakowania i ulotki oraz zerowym efekcie i stracie 60zł (kupiłam 2 pary), stwierdziłam że więcej to ja już nie kupię skarpet, jak tak mają na mnie cudownie działać. Ostatnie podejście zrobiłam z tymi oto skarpetkami, żeby przekonać się czy warto wrzucić 100zł w taki oto bajer, czy może moja urzekająca historia się powtórzy ;)
Skarpety EpilFeet są podzielone na damskie i męskie. Damskie są w różowych opakowaniach, natomiast męskie w niebieskich. Piękne co? Mamy instrukcję w języku polskim, zarówno na kartoniku jak i saszetce oraz informację, że taki zabieg możemy wykonywać co miesiąc.
Co mogę Wam konkretnego o nich powiedzieć?
Po pierwsze, ja mam rozmiar stopy 39 i skarpety były na styk. Dziewczynom o większej stopie zalecam męską wersję skarpetek. Fajnie by było jakby producent umieścił rozmiarówkę na opakowaniu.
Po drugie, skarpety nakłada się szybko i łatwo. Dobrze by było jakby były odrobinę wyższe lub taśmy dołączone do skarpetek dłuższe. Taśmy są po to abyśmy mogły zaczepić skarpetki z dwóch stron, żeby nam nie spadały. Ja się musiałam trochę z tym nagimnastykować, poproszę dłuższe, skoro już są.
Po trzecie, u mnie łuszczenie zaczęło się po 5 dniach, a skończyło zupełnie po 15. Ja wiem, że każdy myje stopy, ale można by dodać na opakowaniu skarpet info, że należy moczyć je codziennie. Wtedy naskórek szybciej nam odejdzie. U mnie takie porządne łuszczenie zaczęło się w 8 dniu, kiedy akurat byłam w trasie. I powiem Wam, że skóra na stopach zaczęła mnie trochę piec. Pokazała się już nowa, która była delikatna, cienka i wrażliwa. Najdłużej naskórek schodził mi z okolic palców.
Po czwarte, nie wyobrażam sobie robić zabiegu co 25dni, za często, non stop liniejące giry? ;P Myślę, że raz na 3-6 miesięcy będzie akurat.
Po kolejne, pewnie piąte :P Moje stopy się wygładziły, przestały być szorstkie i popękane. Miałam takie pęknięcie, które się ładnie spłyciło. Mój facet był zachwycony moimi nowymi stopami- chyba to było najlepsze :D Ogólnie rzecz ujmując działa! Zobaczcie same :)
Efekty jakie otrzymujemy są fantastyczne. Ja jestem zachwycona i pewnie kiedyś je kupię, najlepiej na jakiejś promocji :) A jak nie to może poszukam jeszcze jakichś.
Miałyście kiedyś do czynienia ze złuszczającymi skarpetami?
nie miałam ale szukalam czegoś takiego, skąd to masz? i ile kosztowało? :D
OdpowiedzUsuńWszystkie infornacje znajdują się we wstępie posta :)
UsuńMiałam ale nie jestem zadowolona z efektów jakie dają :/ Poza tym efekt nie utrzymuje się długo... po dwóch , trzech tygodniach, stopy są takie same jak przed zabiegiem...
OdpowiedzUsuńPonieważ jest to czas regenaracji skóry i się ona po miesiącu namnaża. Trzeba je kremować i ścierać/odmaczać. A skarpetki stosować jak się chce mocnego złuszczenia i na nowej skórze można już pracować :)
UsuńUwielbiam te skarpetki. Przed latem na pewno powtórzę zabieg :)
OdpowiedzUsuńBędą gładziutkie ;p
Usuńmuszę i ja kiedyś je wypróbować:)
OdpowiedzUsuńFajna opcja, ale jak chcesz tańsze to podobno na ebayu są jakieś fajne za 15$.
UsuńChętnie je wypróbuję przed rozpoczęciem lata:)
OdpowiedzUsuńJa zamierzam ogarnąć ebaya i kupić jakieś azjatyckie do porównania :D
UsuńMiałam je i byłam bardzo zadowolona. U mnie wystarczyło jedno dłuższe odmoczenie, żeby skóra zaczęła schodzić i wszystko wygładziło się po tym dość szybko :)
OdpowiedzUsuńJa mam jakieś oporne stopy chyba... :(
UsuńCiekawy gadżet, ja jeszcze ich nie widziałam w sklepach, a z chęcią bym na sobie wypróbowała.
OdpowiedzUsuńPóki co można zamówić tutaj http://epilfeet.pl/pl
UsuńNie miałam, ale bliżej lata może sobie zamówię coś takiego, efekty są super, jeszcze nie widziałam negatywnej opinii :)
OdpowiedzUsuńTo poczekaj aż napiszę o Sunewie :D
UsuńW takim razie czekam, co by jakiegoś bubla nie kupić :D
UsuńKuszą te skarpetki! Chociaż ja nie mam zbytnich problemów ze stopami, to może kupię takie na prezent dla mamy, na pewno by ją zadziwiły efekty :)
OdpowiedzUsuńMoja mam się dopytuje kiedy ona będzie takie mieć :D
Usuńtakie skarpety to świetny wynalazek, dla mnie hit roku 2013 :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :D Ciekawe co nam przyniesie 2014.
UsuńMoże się nie znam, ale dla mnie efekt jest mizerny:(
OdpowiedzUsuńMnie nie kuszą takie wynalazki, no ale nie mam takich problemów z pietami, w sensie takich pęknięć.
Zobacz na drugi moj komentarz. i na foto po 7dniach od skonczenia zabiegu czyli po 23dniach. W tym przez tydzien codziennie uczelnia/praca. Trzeba dbać o stopy bo od samych skarpetek cudu na lata się nie uzyka. To tak jak to ze chodze do dentysty raz na jakis czas nie zwalnia z mycia i dbania o nie ;)
UsuńJak nie masz problemow ze stopami to zazdroszcze! Ja zawsze cos tam mam nie tak :p a ta bruzda juz praktycznie jest nie widoczna :D
UsuńJa codziennie, nie ważne, czy mam siłę, czy nie, tareczka pod prysznicem i ścieram pięty no i krem, bez tego nie zasnę, może dlatego mam nogi ok. Jak w ciąży byłam i nie dawałam rady sama, to przynajmniej dwa razy w miesiącu latałam do kobity od stóp i jakoś mnie ratowała. To dobrze, że ta bruzda już zanika:)
UsuńO jwj! Ale jesteś systematyczna! :D Tak czytam ze jak nie mogłaś to... i już miałam w głowie że facet musiał, a tu nie hihi ;)
Usuńhahhaha:) nie aż tak.heheh:) ale za to dzielnie smarował mnie balsamem na plecach:)
UsuńMam zamiar zafundować sobie taką kurację, bo niedługo będziemy sobie robić stopy na pracowni i trzeba jakoś wyglądać xD
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że widać dużą różnicę.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że efekt jest bardzo widoczny;)
OdpowiedzUsuńHeh właśnie zaczęłam sobie wyobrażać w jakiej pozycji robiłaś te zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńFajny pomysł te skarpety. Póki co pomaga mi krem na suche pięty :)
Muszę przed latem wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszą mnie te skarpety chyba wypróbuję przed sezonem sandałowym :)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale nie zadziałały, muszę spróbować tych, które opisujesz.
OdpowiedzUsuńNa wiosnę planowałam coś takiego zakupić, post dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńHmm... efekt jest widoczny gołym okiem, ciekawe czy na moją stopę, na której mam głęboką ranę mogłabym używać tych skarpet :D
OdpowiedzUsuńKupiłam tę maskę niedawno w Douglasie za 39 zł, jestem bardzo zadowolona, świetny produkt i świetna cena :) raz na 5-6 tygodni stosuję, sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńWarto zainwestować w ten peeling. Ponad miesiąc spokoju i gładkości stóp :)
OdpowiedzUsuń