Czy pamiętacie jedną z limitowanek MAC o nazwie Archie's Girls?
Pokazywałam ją na blogu prawie rok temu, a dokładniej lakier i błyszczyk. Zachwycałam się nad oboma produktami i powiem Wam, że po roku dalej je kocham. Do lakieru wracam bardzo często, a błyszczyku używam na randki :)
Tym razem chcę Wam pokazać paletkę cieni, na którą nie mogłam się zdecydować i dorwałam ją dwa miesiące temu w firmowym sklepie EL, dzięki uprzejmości koleżanki. Cena palety to 175zł za 5,6g.
Tym razem chcę Wam pokazać paletkę cieni, na którą nie mogłam się zdecydować i dorwałam ją dwa miesiące temu w firmowym sklepie EL, dzięki uprzejmości koleżanki. Cena palety to 175zł za 5,6g.
W białym kartoniku zalazłam białą, metalową i dość ciężką kasetkę cieni. Zamykana jest ona na zatrzask, który dobrze trzyma i nie otwiera się w niepożądanych momentach ;) W środku paletka wyposażona jest w lusterko.
Same cienie kolorystycznie dobrane są rewelacyjnie. Można przy och pomocy stworzyć na prawdę wiele. Jednak jest i duży minus, bez bazy odcienie są słabe i nie mamy efektu WOW, który oczekuję w tej cenie. Na szczęście na bazie czy to typowej z ArtDeco, czy korektorze, podkładzie lub cieniu w kremie, od razu dostają mocy.
Na bazie cienie noszą się świetnie, nie rolują się, nie osypują i wytrzymują cały dzień. Jednak w tej cenie życzyłabym sobie, żeby bez bazy były również tak ładnie podbite. W kolejnym poście pokażę Wam makijaż wykonany tą paletką.
Dziewczyny, jeśli używacie fioletów polećcie mi jakieś fajne :)
a mi się podoba ten zielony kolorek;-))
OdpowiedzUsuńTo bardziej szaraczek :) Pewnie masz trochę inne ustawienia monitora.
UsuńJa dorwałam z tej kolekcji paletkę Betty. Jak zwykle jak była w salonie do kupienia to popatrzyła, pomacałam i doszłam do wniosku że jej nie potrzebuje bo mam masę cieni. A kiedy się wyprzedała to doszłam do wniosku że muszę ją mieć. I zaczęło się polowanie na nią ;) Twoja też śliczna, szczególnie za 50% ceny wyjściowej :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dlatego nie chciałam Betty :) Bo ładne kolorki ale choruję na szarości :D
UsuńCudowne opakowanie :D
OdpowiedzUsuńTak, jest śliczne :D
Usuńja mam fiolety z inglota i sleeka i nie narzekam na ich pigmentację tudzież pracę z nimi :) ale baza również jest niezbędna jednak cena znacznie niższa :)
OdpowiedzUsuńTeż mam i maczki są bez porównania lepsze jeśli chodzi o maty :)
UsuńNigdy nie miałam cieni z MACa, chętnie bym spróbowała, zwłaszcza, że są wychwalane szeroko w świecie internetowym :) Szkoda, że bez bazy są przeciętne, faktycznie za taką cenę powinny być lepsze
OdpowiedzUsuńKlaudia spróbuj jakiś wkład najpierw :)
UsuńZupełnie nie moje kolorki, ale paletka prezentuje się ślicznie;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze chciałam mieć paletkę fioletów :D
Usuńcałkiem całkiem, ale chyba bym się na nie nie skusiła nawet, gdyby cena była niższa
OdpowiedzUsuńWiadomo, wszystko zależy od gustu i $ :)
UsuńTrochę nie moja kolorystyka. Nie wiedziałabym co zrobić z tą zielenią. Chyba tylko tym fioletowym różem mogłabym coś wyczarować na oku.
OdpowiedzUsuńTrzeba by było popróbować. Ja tak mam z niebieskościami, nie mogę się do nich przekonać.
Usuńmarzenie;)
OdpowiedzUsuńpiękna jest! kocham fiolet na oczach :)
OdpowiedzUsuńI Tobie one pasują :)
UsuńOj ten granat w połączeniu z jakimś beżem wyglądałby bosko.
OdpowiedzUsuńPojutrze zobaczysz co potrafi :D
UsuńKolory troche nie w moim guście aczkolwiek pigmentacja jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńNa bazie są dobre :)
Usuńśliczne kolory ! :)
OdpowiedzUsuńNie moje kolory. Ja brąz, złoty, beż. za taką cenę powinna być lepsza pigmentacja
OdpowiedzUsuńPowinna być o niebo lepsza. Kupowałam trochę w ciemno i myślałam, że się wścieknę, ale baza trochę ukoiła moje nerwy ;)
Usuńooooo Boże! czy jest na sali lekarz?! Helena, mam zawał!!!
OdpowiedzUsuń<3 <3 !
Haha :D Ubawiłam się Twoim komentarzem :*
UsuńTotalnie nie moje odcienie. Gdybym kupowała tą paletkę i okazałoby się, że mają słabą pigmentację, to tak bym się wściekła, że ojejku :(
OdpowiedzUsuńAnia Ty to ślicznie w brązach i beżach będziesz wyglądać :) Za ten $, a nawet za połowę jego to jednak powinna być lepsza. Kiedyś tak sie zezłościłam na cień Estee, kurna 120zł wywalone za jeden mały cień. A powinny gacie opaść z wrażenia a nie cycki z rozczarowania.
UsuńNo bo najlepiej czuję się w brązach, beżach i delikatnym elemencie złota; ) Czasem zdarzy mi się machnąć innym kolorem :)
UsuńCo do jakości jaką otrzymuje się za tak dużą kwotę, to powinni się wstydzić..
Ale to opakowanie to genialne :D
OdpowiedzUsuńNiektórzy mówią, że infantylne, ale ja lubię takie akcesoria "księżniczki" ;P
UsuńLubię fiolety na oku, ale nie noszę ich jakoś zbyt często, w sumie nie wiem dlaczego:) Twoja paletka ma piękne fiolety:)
OdpowiedzUsuńFiolety są intrygujące, ale trzeba je dobrze dobrać, inaczej wygląda się jak ofiara przemocy domowej ;)
Usuńkiedyś jak się nosiłam głównie w czerni, bieli i szarościach pasowały bardziej, dziś więcej kolorów mam na sobie i nie zawsze widzę fiolet na oku, i masz rację musi być dobrze dobrany, wolę chyba chłodniejsze fiolety :)
UsuńJutro będzie makijaż ale do czarnej sukienki właśnie fioletami. Zajrzyj może Cię zainspiruje :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie, nie obserwujemy.
UsuńAch, co za pigmentacja :) Fiolety chętnie przytuliłabym do mojej kosmetyczki ;]
OdpowiedzUsuńAkurat nie są to moje kolorki ale paletka pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń