czwartek, 11 kwietnia 2013

Fairy Golds czyli limitowana 5tka Diora


Dziś chciałam Wam przedstawić moją pierwszą piątkę Diora.
Wpadłam na nią przypadkiem przy promocji -30% w jednej z warszawskich drogerii. Zawsze chciałam kupić sobie jedną z piąteczek, ponieważ fascynował mnie cień z drobinkami. 
Chyba prawie wszystkie paletki z kolekcji tej marki posiadają właśnie taki cień. Chorowałam na niego długo i szukałam zamienników, lecz żaden nie dawał takiego efektu co ten w tych zestawach. Kiedy zobaczyłam, że w tej limitce są aż dwa takie shimmery, musiałam ją koniecznie mieć. Szczególnie że była na nią promocja i zamiast 215zł kosztowała 150zł. Aż żal było nie wykorzystać takiej okazji.


Pierwsze moje wrażenia, były oczywiście mega pozytywne. Piękne kartonowe pudełeczko, śliczny welurkowe wdzianko i sama paletka z mieniącym się CD pod światło. Kolory piękne, moje ukochane złota, srebra i brązy. Tłoczenie jak na poduszeczkach... Można się poczuć jak księżniczka.


Kiedy już pierwsze zachwyty opadły, pierwsze swatche zrobiłam. Kilka makijaży wykonałam, postanowiłam ją ocenić. Kartonik i ulotka ze składem każdego cienia jest jak najbardziej dla mnie na plus. Do tego są przykładowe makijaże, w sam raz dla dziewczyn które średnio ogarniają więcej niż jeden kolor na powiece. Welurek za to brudzi się niemiłosiernie więc poszedł w kąt. Opakowanie choć piękne, bardzo nie praktyczne. Pozostają na nim ślady paluchów co mnie strasznie irytuje. Mieć takiego mercedesa, który tak się brudzi :| no nie. Ale na plus to że jak udało mi się zrzucić kasetkę z parapetu (serce mi stanęło, nogi się pode mną ugięły) to absy zadziałały i nic się paletce nie stało. Kamień z serca! Paletka miała jeszcze plastik zabezpieczający cienie ale powędrował do kosza.


W paletce mamy ładne duże lusterko, które nie przeważa i nie przewraca całego puzderka tylko delikatnie opiera się tylną krawędzią. Pacynki, są bardzo fajne, trwałe i praktyczne, tylko lubią wyskakiwać z pudełka. Całość wygląda solidnie.

Przejdźmy do najważniejszego czyli cieni.
Cienie są miękkie i mają bardzo dobrą pigmentację. Miałam pewne oczekiwania co do nich i się nie zawiodłam. Nakłada się je szybko i sprawnie zarówno pędzelkiem jak i pacynką, ale wydaje mi się że z pacynką kolor jest dużo intensywniejszy. Jedyne rozczarowanie to trwałość cieni. Bez bazy trzymają się ok 3h na moich powiekach, z bazą ArtDeco natomiast calutki dzień. Ostatnio nosiłam je od ok 6rano do 23 i im później tym bardziej efekt mi się podobał. Powoli zlewały się ze sobą ale nie w jeden kolor. Delikatnie przechodziły pomiędzy sobą. Największym rozczarowaniem niestety okazały się shimmery, na które tak bardzo liczyłam. Niestety nie trzymają się i po chwili opadają na policzki. Jedyną radą dla nich jest albo mocne wklepywanie pacynką albo pędzelkiem na mokro wtedy przedłużymy trwałość.

 Nazw kolorów Wam nie podam ponieważ są same numerki a i tak nigdzie nie ma legendy, który to który więc nie ma to większego sensu. Natomiast prezentują się tak:

Subtelny neutralny perłowy beż, nadający mokrą poświatę. Stosuję go jako odcień bazowy.

Jak dla mnie orzechowa latte. Razem z beżem daje ładny i subtelny biznesowy makijaż. Idealne połączenie na oficjalne wyjścia.

Najpiękniejszy z paletki i najbardziej napigmentowany odcień. Dla mnie to czekoladowe espresso. Wystarczy lekkie dotknięcie, żeby do szyku bizneswoman dodać wieczorowej klasy. Przepięknie gra swoim kolorem i w zależności o kąta patrzenia przeistacza się ze średniego do głębokiego brązu. Życzyłabym sobie żeby Dior robił same takie cienie.

Shimmerki. Co tu dużo mówić, piękne ale paskudy nie trwałe :(

Swatche razem:

Z lampą
Z lampą
Bez lampy


Oraz makijaż:


Tak oto prezentuje się moja paletka.
Podsumowując jestem z niej bardzo zadowolona i myślę że jeszcze jakąś kiedyś zakupię.
Przepraszam Was za różnice w podpisach ale tak to jest jak się szykuje post na dwa komputery i przez 3 miesiące ;) Muszę ogarnąć w końcu jakiś program do znaku wodnego.

Dotrwałyście do końca?
Jak Wam się podobają te kolorki?

Buźka!



31 komentarzy »

  1. Bardzo ładne kolorki :) makijaż super ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się porównanie z tym mercedesem:-) paletka genialna ala ta cena.... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale i tak duża różnica bo chyba normalnie kosztuje ok 215-250zł ;) Raz zaszaleć można.

      Usuń
  3. ślicznie wyglądają na powiece, ja chyba nie pokusiłabym się o takie szaleństwo cenowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc te mini paletki Diora kojarzą mi się z bazarkowymi. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale i formuła tych cieni i opakowanie i pacynki (proszę..)
    Podobne kupiłam kiedyś za 5 zł i na bazie też trzymały się cały dzień, a odróżnić na oczach nie sposób..
    Oczywiście każdy kupuje to, na co ma ochotę, więc nie bijcie za ten komentarz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazarkowy jak to bazarek :D
      Ja jednak nie ufam produktom z bazaru ;)

      Usuń
    2. Dokladnie ,ja mam tak samo.Nie znaczy to ze uwazam,ze im drozsze tym lepsze,ale z bazaru kosmetykow bym nie kupila..

      Usuń
    3. Ja mam różne cienie, z różnych półek cenowych :)

      Usuń
  5. Jakie piękne kolory!
    I w ogóle jak ładnie wygląda ta paletka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne zestawienie kolorystyczne. Paletki Diora są bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. z tego co tak patrzę na tę paletkę to dla mnie byłby bardziej gadżet ;) a jednak za tę cenę wymagam bardzo dobrej jakości. Chyba niedługo zakupię pustą paletę z Inglota i zacznę kompletować swoją własną paletkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompletuj :)
      Ja mam sporo inglotów i są tak bardzo różne. Jedne fantastyczne, inne do ...

      Usuń
  8. Wszystko fajnie tylko dlaczego to cholerstwo jest takie drogie? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne odcienie w palecie i cudnie wygląda na oczku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak coś mam jeszcze z 30 fot :P Bo się zdecydować nie mogłam :D

      Usuń
  10. Jeśli te cienie są tak cudne jak lakiery Diora, to pargnę ich<3

    OdpowiedzUsuń
  11. cudeńko! :) przepiękne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam jedne Diorki, zawsze idą w ruch jak się śpieszę hehe, cienie są tak słabo napigmentowane, że wiem, iż krzywdy mi nie zrobią, w 5 sekund się rozcierają :O

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale piękne!:) Kurcze, tylko szkoda, że nie trwałe;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna, elegancka paleta i fajne oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cienie prezentują się cudnie! Ten złoty to odlot:)
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  16. Super:) brązowy i złoty jak dla mnie są najładniejsze :)
    bardzo ładny makijaż :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.