sobota, 18 stycznia 2014

Mascara Volume 2.0 od IsaDory czyli jestem w małym szkou


Znaleźć mascarę, która mnie zadowoli to na prawdę jest wyczyn. Szczególnie, że mam masakrycznie krótkie, proste i rzadkie rzęsy. Dlatego plusem blogowania jest to, że czasem nie muszę wrzucać góry grosza na mascary. Prowadziłam małe statystyki z których wynika, że na 15 mascar jakie miałam okazję używać odpowiadały mi 5. Cała reszta poszła w świat, do rodziny lub w lepsze ręce, a raczej rzęsy.

Na jednym ze spotkań blogerek otrzymałam od IsaDory mascarę. Popatrzyłam na nią spode łba i wrzuciłam do pudełka "oddaj krewnym". Po pewnym czasie stwierdziłam no dobra, spróbuję bo gdzieś ktoś szepnął, że mascara jest och, ach, fajerwerki, cuda na kiju.


Od razu Wam powiem, że plastikowe, łatwo rysujące się opakowanie nie zachęca do kupna, ale trzyma fason i zamysł marki. Sama szczoteczka jest bardzo fajna, lubię te nie silikonowe, ponieważ u mnie najlepiej się sprawują ostatnimi czasy. Sam tusz mascary nie jest mokry, dzięki czemu od razu po otwarciu jest gotowy do użycia i się nie rozmazuje.

Jeśli chodzi o działanie, to za każdym razem moje rzęsy się ładnie wydłużają, podkręcają i pogrubiają. Za każdym razem odnoszę wrażenie jakbym miała ich dużo więcej, niż w rzeczywistości. Efekt jaki daje mi ta mascara jest dla mnie fantastyczny. Najczęściej używam jej na spotkania z koleżankami lub z chłopakiem, kiedy chcę osiągnąć bardziej wyjściowy, ale nie wieczorowy efekt.


I jak Wam podoba się ten efekt?
Znacie tę mascarę?


19 komentarzy »

  1. A mi się efekt podoba, nie miałam jej jeszcze okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt rzeczywiście spektakularny jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt bardzo mi się podoba :) widać, że pogrubia

    OdpowiedzUsuń
  4. efekt naprawdę bardzo ładny, ja nie miałam nigdy żadnego kosmetyku z IsaDory. trochę przeszkadzałaby mi ta szczoteczka bo najbardziej lubię silikonowe.

    OdpowiedzUsuń
  5. obecnie moj ulubiony tusz, ma marne rzesy i on z nich robi tzw sztuczne, gestnieje tylko z czasem

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt ładny, przypomina mi to maskarę IsaDory, która była dawno dawno teu w KissBoxie - opakowanie było bardzo podobne, jedynie napisy w kolorze czerwonym. Nie pamiętam już jak dokładnie się nazywała, ale efekt jaki dawała na rzęsach był genialny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Różnica przed i po jest spektakularna! Ta maskara robi wszystko - podłuża, podkręca, pogrubia... Efekt jest bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Efekt naprawdę super. Rzęsy są mega wydłużone :)

    OdpowiedzUsuń
  9. efekt na Twoich rzęsach bardzo mi się podoba i sam kolor maskary jest intensywny :) nie miałam jeszcze okazji używać, na razie zatrzymałam się przy MF 2000 kalorii :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podoba efekt na Twoich rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U Ciebie widzę sprawdził się idealnie:)!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny efekt! Będę musiała się nią zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oho! Efekt jest naprawdę widoczny!

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.