Znaleźć mascarę, która mnie zadowoli to na prawdę jest wyczyn. Szczególnie, że mam masakrycznie krótkie, proste i rzadkie rzęsy. Dlatego plusem blogowania jest to, że czasem nie muszę wrzucać góry grosza na mascary. Prowadziłam małe statystyki z których wynika, że na 15 mascar jakie miałam okazję używać odpowiadały mi 5. Cała reszta poszła w świat, do rodziny lub w lepsze ręce, a raczej rzęsy.
Na jednym ze spotkań blogerek otrzymałam od IsaDory mascarę. Popatrzyłam na nią spode łba i wrzuciłam do pudełka "oddaj krewnym". Po pewnym czasie stwierdziłam no dobra, spróbuję bo gdzieś ktoś szepnął, że mascara jest och, ach, fajerwerki, cuda na kiju.
Od razu Wam powiem, że plastikowe, łatwo rysujące się opakowanie nie zachęca do kupna, ale trzyma fason i zamysł marki. Sama szczoteczka jest bardzo fajna, lubię te nie silikonowe, ponieważ u mnie najlepiej się sprawują ostatnimi czasy. Sam tusz mascary nie jest mokry, dzięki czemu od razu po otwarciu jest gotowy do użycia i się nie rozmazuje.
Jeśli chodzi o działanie, to za każdym razem moje rzęsy się ładnie wydłużają, podkręcają i pogrubiają. Za każdym razem odnoszę wrażenie jakbym miała ich dużo więcej, niż w rzeczywistości. Efekt jaki daje mi ta mascara jest dla mnie fantastyczny. Najczęściej używam jej na spotkania z koleżankami lub z chłopakiem, kiedy chcę osiągnąć bardziej wyjściowy, ale nie wieczorowy efekt.
I jak Wam podoba się ten efekt?
Znacie tę mascarę?
A mi się efekt podoba, nie miałam jej jeszcze okazji używać :)
OdpowiedzUsuńEfekt rzeczywiście spektakularny jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba :) widać, że pogrubia
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę widoczny efekt :)
OdpowiedzUsuńefekt naprawdę bardzo ładny, ja nie miałam nigdy żadnego kosmetyku z IsaDory. trochę przeszkadzałaby mi ta szczoteczka bo najbardziej lubię silikonowe.
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńobecnie moj ulubiony tusz, ma marne rzesy i on z nich robi tzw sztuczne, gestnieje tylko z czasem
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt;)
OdpowiedzUsuńEfekt ładny, przypomina mi to maskarę IsaDory, która była dawno dawno teu w KissBoxie - opakowanie było bardzo podobne, jedynie napisy w kolorze czerwonym. Nie pamiętam już jak dokładnie się nazywała, ale efekt jaki dawała na rzęsach był genialny!
OdpowiedzUsuńRóżnica przed i po jest spektakularna! Ta maskara robi wszystko - podłuża, podkręca, pogrubia... Efekt jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę super. Rzęsy są mega wydłużone :)
OdpowiedzUsuńefekt na Twoich rzęsach bardzo mi się podoba i sam kolor maskary jest intensywny :) nie miałam jeszcze okazji używać, na razie zatrzymałam się przy MF 2000 kalorii :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Bardzo mi się podoba efekt na Twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńEfekt fajny:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie widzę sprawdził się idealnie:)!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! Będę musiała się nią zainteresować :)
OdpowiedzUsuńEfekt dość fajny :)
OdpowiedzUsuńOho! Efekt jest naprawdę widoczny!
OdpowiedzUsuń