Dziś chciałam Wam przedstawić moją pierwszą piątkę Diora.
Wpadłam na nią przypadkiem przy promocji -30% w jednej z warszawskich drogerii. Zawsze chciałam kupić sobie jedną z piąteczek, ponieważ fascynował mnie cień z drobinkami.
Chyba prawie wszystkie paletki z kolekcji tej marki posiadają właśnie taki cień. Chorowałam na niego długo i szukałam zamienników, lecz żaden nie dawał takiego efektu co ten w tych zestawach. Kiedy zobaczyłam, że w tej limitce są aż dwa takie shimmery, musiałam ją koniecznie mieć. Szczególnie że była na nią promocja i zamiast 215zł kosztowała 150zł. Aż żal było nie wykorzystać takiej okazji.
Pierwsze moje wrażenia, były oczywiście mega pozytywne. Piękne kartonowe pudełeczko, śliczny welurkowe wdzianko i sama paletka z mieniącym się CD pod światło. Kolory piękne, moje ukochane złota, srebra i brązy. Tłoczenie jak na poduszeczkach... Można się poczuć jak księżniczka.
Kiedy już pierwsze zachwyty opadły, pierwsze swatche zrobiłam. Kilka makijaży wykonałam, postanowiłam ją ocenić. Kartonik i ulotka ze składem każdego cienia jest jak najbardziej dla mnie na plus. Do tego są przykładowe makijaże, w sam raz dla dziewczyn które średnio ogarniają więcej niż jeden kolor na powiece. Welurek za to brudzi się niemiłosiernie więc poszedł w kąt. Opakowanie choć piękne, bardzo nie praktyczne. Pozostają na nim ślady paluchów co mnie strasznie irytuje. Mieć takiego mercedesa, który tak się brudzi :| no nie. Ale na plus to że jak udało mi się zrzucić kasetkę z parapetu (serce mi stanęło, nogi się pode mną ugięły) to absy zadziałały i nic się paletce nie stało. Kamień z serca! Paletka miała jeszcze plastik zabezpieczający cienie ale powędrował do kosza.
W paletce mamy ładne duże lusterko, które nie przeważa i nie przewraca całego puzderka tylko delikatnie opiera się tylną krawędzią. Pacynki, są bardzo fajne, trwałe i praktyczne, tylko lubią wyskakiwać z pudełka. Całość wygląda solidnie.
Przejdźmy do najważniejszego czyli cieni.
Cienie są miękkie i mają bardzo dobrą pigmentację. Miałam pewne oczekiwania co do nich i się nie zawiodłam. Nakłada się je szybko i sprawnie zarówno pędzelkiem jak i pacynką, ale wydaje mi się że z pacynką kolor jest dużo intensywniejszy. Jedyne rozczarowanie to trwałość cieni. Bez bazy trzymają się ok 3h na moich powiekach, z bazą ArtDeco natomiast calutki dzień. Ostatnio nosiłam je od ok 6rano do 23 i im później tym bardziej efekt mi się podobał. Powoli zlewały się ze sobą ale nie w jeden kolor. Delikatnie przechodziły pomiędzy sobą. Największym rozczarowaniem niestety okazały się shimmery, na które tak bardzo liczyłam. Niestety nie trzymają się i po chwili opadają na policzki. Jedyną radą dla nich jest albo mocne wklepywanie pacynką albo pędzelkiem na mokro wtedy przedłużymy trwałość.
Nazw kolorów Wam nie podam ponieważ są same numerki a i tak nigdzie nie ma legendy, który to który więc nie ma to większego sensu. Natomiast prezentują się tak:
Subtelny neutralny perłowy beż, nadający mokrą poświatę. Stosuję go jako odcień bazowy.
Jak dla mnie orzechowa latte. Razem z beżem daje ładny i subtelny biznesowy makijaż. Idealne połączenie na oficjalne wyjścia.
Najpiękniejszy z paletki i najbardziej napigmentowany odcień. Dla mnie to czekoladowe espresso. Wystarczy lekkie dotknięcie, żeby do szyku bizneswoman dodać wieczorowej klasy. Przepięknie gra swoim kolorem i w zależności o kąta patrzenia przeistacza się ze średniego do głębokiego brązu. Życzyłabym sobie żeby Dior robił same takie cienie.
Shimmerki. Co tu dużo mówić, piękne ale paskudy nie trwałe :(
Swatche razem:
Z lampą |
Z lampą |
Bez lampy |
Oraz makijaż:
Tak oto prezentuje się moja paletka.
Podsumowując jestem z niej bardzo zadowolona i myślę że jeszcze jakąś kiedyś zakupię.
Przepraszam Was za różnice w podpisach ale tak to jest jak się szykuje post na dwa komputery i przez 3 miesiące ;) Muszę ogarnąć w końcu jakiś program do znaku wodnego.
Dotrwałyście do końca?
Jak Wam się podobają te kolorki?
Buźka!
Bardzo ładne kolorki :) makijaż super ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodoba mi się porównanie z tym mercedesem:-) paletka genialna ala ta cena.... ;-)
OdpowiedzUsuńAle i tak duża różnica bo chyba normalnie kosztuje ok 215-250zł ;) Raz zaszaleć można.
Usuńślicznie wyglądają na powiece, ja chyba nie pokusiłabym się o takie szaleństwo cenowe :)
OdpowiedzUsuńKolory są na prawdę śliczne i dobrze dobrane :)
UsuńSzczerze mówiąc te mini paletki Diora kojarzą mi się z bazarkowymi. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale i formuła tych cieni i opakowanie i pacynki (proszę..)
OdpowiedzUsuńPodobne kupiłam kiedyś za 5 zł i na bazie też trzymały się cały dzień, a odróżnić na oczach nie sposób..
Oczywiście każdy kupuje to, na co ma ochotę, więc nie bijcie za ten komentarz ;)
Bazarkowy jak to bazarek :D
UsuńJa jednak nie ufam produktom z bazaru ;)
Dokladnie ,ja mam tak samo.Nie znaczy to ze uwazam,ze im drozsze tym lepsze,ale z bazaru kosmetykow bym nie kupila..
UsuńJa mam różne cienie, z różnych półek cenowych :)
UsuńJakie piękne kolory!
OdpowiedzUsuńI w ogóle jak ładnie wygląda ta paletka!
Ma żywo jest śliczna i naked2 się przy niej chowa :)
UsuńBardzo ładne zestawienie kolorystyczne. Paletki Diora są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńDziś mi wpadła w oko taka w fioletach <3
Usuńz tego co tak patrzę na tę paletkę to dla mnie byłby bardziej gadżet ;) a jednak za tę cenę wymagam bardzo dobrej jakości. Chyba niedługo zakupię pustą paletę z Inglota i zacznę kompletować swoją własną paletkę ;)
OdpowiedzUsuńKompletuj :)
UsuńJa mam sporo inglotów i są tak bardzo różne. Jedne fantastyczne, inne do ...
Marzy mi sie taka 5-tka Diora;)
OdpowiedzUsuńMI też długo się marzyła :D
UsuńWszystko fajnie tylko dlaczego to cholerstwo jest takie drogie? :D
OdpowiedzUsuńDizajner :D
UsuńŁadne odcienie w palecie i cudnie wygląda na oczku :)
OdpowiedzUsuńJak coś mam jeszcze z 30 fot :P Bo się zdecydować nie mogłam :D
UsuńJeśli te cienie są tak cudne jak lakiery Diora, to pargnę ich<3
OdpowiedzUsuń<3
Usuńcudeńko! :) przepiękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńmam jedne Diorki, zawsze idą w ruch jak się śpieszę hehe, cienie są tak słabo napigmentowane, że wiem, iż krzywdy mi nie zrobią, w 5 sekund się rozcierają :O
OdpowiedzUsuńAle piękne!:) Kurcze, tylko szkoda, że nie trwałe;/
OdpowiedzUsuńPiękna, elegancka paleta i fajne oko ;)
OdpowiedzUsuńkolorystyka bardzo "moja" :D
OdpowiedzUsuńCienie prezentują się cudnie! Ten złoty to odlot:)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Super:) brązowy i złoty jak dla mnie są najładniejsze :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż :)