wtorek, 31 grudnia 2013

Sylwestrowy mani!

 

Hej dziewczyny!

Wszystkiego najlepszego w zbliżającym się 2014 roku! U mnie zapowiada się dość aktywny, na każdym polu ;) Mam nadzieję, że Wasz również. Obiecuję Wam, że w nowym roku odpowiem na wszystkie zaległe komentarze.
Jak zauważyłyście blog przeszedł mały lifting. Dojdzie jeszcze kilka rzeczy, tylko muszę dogrzebać się do kodów. Niby zmiany niewielkie (po drodze się rozjechało wszystko), ale ile roboty.

Chciałam Wam pokazać moje sylwestrowe mani. Co prawda nie jest to szał ciał, ale mi się podoba ;)
Na początku złapałam się za czarny lakier, potem za bordo i fiolet. W końcu stwierdziłam, a może niebieski? Tak rzadko go używam.

sobota, 28 grudnia 2013

Lakier Kobo, 33 Singapore- z czystej ciekawości


Dokładnie dlatego go kupiłam, z czystej ciekawości. 
Dawno temu miałam maskarę Kobo z której byłam zadowolona, dlatego postanowiłam zakupić jeden lakier na testy. Padło na 33 Singapore w cenie 10zł. Jest to odcień wielowymiarowy, coś na kształt tzw. benzynek. To co go odróżnia to brak szaro-metalicznego połysku, który widziałam w Essie.




Lakier zamknięty jest w poręcznej buteleczce i do tego ma wygodny pędzelek. Konsystencja lakieru jest dla mnie idealna, nie tworzą się smugi, ani skórki nie są zalewane. Sam kolor jest przepiękny i na pewno na dłuższych pazurkach będzie prezentować się znakomicie. Jednak sfotografowanie go graniczyło z cudem, którego nie osiągnęłam. Lakier bardzo szybko schnie. Trzyma się na moich paznokciach 5-6 dni, bez topu, co jest bardzo dobrym wynikiem. Jedyne co mi przeszkadza to widoczność na lakierze jak sunął pędzel, ale to się da zamaskować topem


Zdjęcia do tego postu mają już ponad 1,5 miesiąca, dlatego moje pazurki są takie krótkie. Również możecie się dopatrzyć zadartej skórki :( Ale nic to, teraz jest już dużo lepiej ;)

Podsumowując, podoba mi się ten lakier, za konsystencję, trwałość i nie przeciętność koloru. Po nim mam chęć wypróbować kolejne, ale do końca lutego dałam sobie bana na lakiery.

A Wy posiadacie coś z Kobo? Co polecacie?

czwartek, 26 grudnia 2013

Czwóreczka cieni Pink Smokey Eyes, Isa Dora



Hej dziewczyny!

Mam nadzieję, że się nie przejadłyście zbyt mocno wigilijnymi potrawami, a Wasze prezenty są takie jakie oczekiwałyście :)
Pozostając w świątecznym nastroju i postu ze świątecznym makijażem produktami IsaDory, chciałam dziś Wam powiedzieć kilka słów o świątecznej czwóreczce cieni tej marki. Mowa o Pink Smokey Eyes (nr 93). Jest to zestaw czterech iskrzących cieni, idealnych do świątecznego makeupu, lub stanowiących jeden z elementów makijażu oczu. 

Całość zamknięta jest w śliczną i trwałą kasetkę na zatrzask, dzięki czemu nie otworzy nam się w torebce. Dołączony jest do niej pacynka, który wbrew pozorom może nam się przydać, ponieważ wykonana jest z dobrej jakości gąbki. Nawet jeśli nie na co dzień, do rozcierania cieni na wyjeździe będzie jak znalazł ;) 


Same cienie stanowią ciekawy komplet, którym możemy wykonać podstawowy i jednocześnie szalony makijaż oczu, pamiętając o dodatkowym cieniu bazowym. Chętnie bym widziała w tej palecie chociaż jeden matowy odcień czy to bieli czy różu, wtedy byłby to zestaw idealny. Cienie możemy łączyć w na prawdę fajne zestawy. Od delikatnego rozświetlenia, po mocny wieczorowy smokey. Ich trwałość na bazie jest na prawdę dobra. Makijaż z poprzedniego posta, trzymał się przez 6h w niezmienionym stanie, aż do wieczornego zmycia. Pewnie trzymałby się dużo dłużej.


Chciałabym Wam pokrótce opisać każdy odcień:
  • biały- cień dość suchy, który najlepiej współgra z pacynką, lub z pędzlem ale na mokro. Przepięknie się mieni dzięki ciepłym wielokolorowym drobinkom. Przypomina śnieżno biały rozświetlacz.
  • różowy- cień miękki, dobrze się nakłada na pędzelek. Odcień świetlisty, ale bez brokatu. Dla mnie to przepięknie odbijający lekko perłowy odcień, choć nie nazwała bym go całkiem perłą. Dla niego siedzi mi w głowie określenie frost lustre, zimny i odbijający światło. Królowa śniegu.
  • srebrzysty fiolet- mój najukochańszy, najwspanialszy i idealny cień. Mięciutki, idealnie rozprowadzający się po powiece i jedyny w swoim rodzaju. Jak jego poprzednik, określiłabym go jako świetlisty lustre, choć mocniej na pigmentowanym. Nigdy nie spotkałam się z tak ślicznym fioletem, który dawałby połysk nie będąc przy tym jednocześnie nie tandetnym.
  • czerń z granatowymi drobinkami- to nie jest typowa ciemna czerń. Jest to szarawa czerń z drobinami. Bardzo dobry odcień właśnie do bezpiecznego smokey (bez zrobienia sobie przy tym dużej krzywdy, za dużą ilością czarnego cienia). Cień ma taką samą konsystencję jak różowy odcień.
 Jeszcze nie do końca opanowałam fotografowanie swatchy nowym nabytkiem, ale w razie czego wszystkie cienie połączone są TU i pokazane na powiekach.

Takim zestawem jesteśmy w stanie zrobić wiele, zarówno solo, jak i łącząc z innymi posiadanymi cieniami. Jeśli ją spotkacie, koniecznie zmacajcie i dajcie znać jakie są wasze wrażenia.

Buźka!


środa, 18 grudnia 2013

Oszałamiająca Magnetic Nude MAC

MAC przedstawia kolejną serię produktów z serii Magneti  Nude
W jej skład wchodzi kilka produktów z Exstra Dimension. Jest to zawsze jedna z najszybciej rozchodzących się serii limitowanych.

Migoczący metalik w naturalnych odcieniach to definicja zimowego bogactwa. Skóra promienieje dzięki pudrowi Extra Dimension Skinfinish. Z pomocą cieni Extra Dimension Eye Shadow uzyskamy metaliczny efekt smoky eye. Fluidline lśni na oku jak stalowy dotyk, zaś tusz Opulash zapewnia mocne wykończenie makijażu. Rumieńców doda róż Extra Dimension Blush, szminka i błyszczyk są subtelne, ale sexy. To wygląd naturalnie magnetyczny! Do aplikowania makijażu dostępne są dwa pędzelki: 128 Split Fibre Cheek Brush oraz 235 Split Fibre All Over Eye Brush.

W skład limitki wchodzą:

wtorek, 17 grudnia 2013

Zmiany w obserwowaniu blogów

Na blogerze padł blady strach. 
Tak bardzo przez Nas pielęgnowani obserwatorzy, którzy sprawiali nam ogromną radość, 
przestają najprawdopodobniej istnieć. Mam nadzieję, że to tylko awaria, 
ponieważ cieszyłam się z każdego osoby, która dołączała do Bazarku

Dlatego chcę Wam przypomnieć, że możecie mnie obserwować również przez:


 Mam nadzieję, że obserwatorzy wrócą. Jeśli nie, będzie trzeba się z tym pogodzić :(

Co Wy myślicie o "siłowych" zmianach google?


EDIT

Już działa, ale chyba powoli trzeba się będzie przestawić na inny odbiór.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

RiRi Woo! Mega czerwień!


Dziś Wam chciałabym pokazać lakier w którym jestem zauroczona. Jest to odcień RiRi Woo z najnowszej kolekcji (tu pisałam o niej). Dla mnie jest to czerwień idealna! Stonowana, z lekko malinowym odcieniem, w sam raz na randkę lub świąteczny mani :) MAC opisuje go jak matową czerwień.

Lakier nakłada się szybko

niedziela, 15 grudnia 2013

Dwa beznadziejne zmywacze...

Zbierałam się w sobie dość długo, żeby Wam napisać o tak wielkich bublach jakich dawno nie dane było mi używać. Od zmywacza wymagam żeby zmywał lakier, nic więcej. Nie musi pachnieć, mieć olejków i innych cudów. Oczywiście miło jest jeśli je ma, ale wtedy nie powinien tracić głównej właściwości, do której jest przeznaczony.

I tu pojawiają się Ci dwaj
Delia i Eveline


Może zacznę od Eveline

sobota, 14 grudnia 2013

Vanille CollectOR Yves Rocher szuka nowego domku i recenzentki :)


Dziewczyny, tym razem do zrecenzowania jest rozświetlający balsam Vanille CollectOR Yves Rocher, o przecudownym zapachu świątecznej ostrej wanilii. Jego pojemność to 400ml.

Tak jak ostatnio, zgłoszenia przyjmuję w komentarzu pod postem.
Jeśli nie prowadzicie bloga, zostawcie mi dodatkowo swój mail w zgłoszeniu. 
Zgłaszać możecie się do niedzieli (15.12.2013).
We wtorek na facebooku napiszę do kogo poleci balsam.

Są chętne?


piątek, 13 grudnia 2013

100 sklepów Yves Rocher w Polsce oraz limitowane nowości.


Ponad tydzień temu miałam okazję uczestniczyć w bardzo ważnym wydarzeniu dla marki oraz pracowników Yves Rocher. Mianowicie firma świętowała setny sklep na terenie Polski. Z tej okazji uroczystość odbyła się w pierwszym salonie, który swoje miejsce ma na ulicy Chmielnej w Warszawie.

czwartek, 12 grudnia 2013

Mój makijaż produktami IsaDory na Święta 2013


Zastanawiałam się jak pokazać Wam trendy w makijażu jakie przedstawia IsaDora na Święta 2013. Dokładniej chodzi o paletkę cieni, kredkę oraz błyszczyk. Postanowiłam, że pokażę Wam mocniejszy, wieczorowy makijaż oczu tymi produktami oraz kilkoma innymi z ich oferty.

środa, 11 grudnia 2013

Igraszkowo po raz drugi :)

Igraszki Kosmetyczne, które prowadzą Patrycja, Gosia i Ela, doczekały się drugiej i na pewno nie ostatniej edycji. Tym razem spotkanie odbyło się w siedzibie jednej z firm, a mianowicie Gold Water Blue. Myślałam, że tam nie trafie, serio. Ja sobie, mapa google sobie i to już nie pierwszy jej raz!

W każdym razie dotarłam i bardzo się z tego cieszę. Pierwsze co to oczywiście zdjęcia, ale jakie. Każdy mógł za pozować ze swoją tabliczką :)

wtorek, 10 grudnia 2013

Cienie i tusz z kolekcji Fun Night, Bell


Dziś do drogerii weszła świąteczno-sylwestrowa kolekcja Bell. W jej skład wchodzą:
  •  brązujaco-rozświetlający puder sypki do twarzy i ciała (16,40zł) 
  • wielokolorowe cienie do powiek (19,60zł)
  • wydłużająco-podkręcający tusz do rzęs (15,60zł) 
  • lakiery do paznokci „efekt lustra” (12,50zł) 
Ja z tej kolekcji mam dwa produkty. Mianowicie wielokolorowe cienie do powiek Multi Eyeshadows oraz tusz wydłużająco-podkecający Party Effect. Używam ich od około 2 tygodni i mogę Wam je pokrótce przedstawić.

Może najpierw kilka słów zestawie cieni.

Garnier, Youth Radiance 25+ w walce ze zmarszczkami!



Niedawno Garnier wypuścił na rynek kremy przeciwzmarszczkowe przeznaczone dla różnych przedziałów wiekowych, takich jak 25+, 35+, 45+ i 55+. Ja wybrałam sobie zestaw dwóch kremów,  na dzień i na noc z serii 25+. Poczułam się zaintrygowana, szczególnie że obserwuję co raz częściej zmiany jakie następują na mojej buźce. Cóż ma się te 25+ ;) A poważnie, o buźkę warto dbać zawsze i tyle się trąbi żeby zawczasu dobrze ją pielęgnować. Moja babcia od zawsze używała kremu przeciwzmarszczkowego na noc i oliwkowego na dzień i mając obecnie 70lat jej buzia jest nadal sprężysta i w miarę gładka. Porównując do innych kobiet w tym wieku, wygląda jakby się naciągała :P

środa, 4 grudnia 2013

Club i Naked Lunch MAC czyli moje małe Mikołajki :)


Hej dziewczyny!

Ten tydzień jest u mnie dość zabiegany :( Planowałam dla Was kilka postów, ale nie miałam czasu żeby ich napisać. Obiecuję poprawę, bo lakiery to się same nie pokażą. Szczególnie, że już mam aż 5 recenzji z nimi związanych.