Dziś kilka słów o pomadkach Velvet Touch Lipstick GOSH w odcieniach 155 Innocent i 160 Delicious. Są to pomadki, które zachwyciły mnie pod wieloma względami i mam nadzieję, że zarażę Was miłością do nich ;)
Velvet Touch Lipstick marki GOSH to rewolucyjny kosmetyk o właściwościach zarówno
upiększających, jak i ochronnych. Pomadka jest odżywcza i jedwabiście gładka.
Doskonale się rozprowadza i idealnie pokrywa usta kolorem. Już jedno
pociągniecie zapewnia wyjątkowo piękny i trwały efekt. Po aplikacji usta
stają się błyszczące. Pomadka została wzbogacona o witaminę E, filtry
przeciwsłoneczne oraz olejki roślinne.
Velvet Touche zamknięte są w ładnych zmatowionych, czarnych opakowaniach z nazwą marki. Zamykane są na "klik", dzięki czemu się nie otwierają w torebce. Same pomadki są bardzo miękkie i kremowe. W zapachu przypominają mi śmietankowe ciasteczka. Sztyft po ustach sunie gładko i już za jednym pociągnięciem, możemy uzyskać zadowalający nas efekt. Nie zauważyłam lepienia się pomadki. Zjadają się równo i bardzo wolno. Możemy się cieszyć pięknym kolorem przez minimum 4 godziny.
Innocent o numerze 155 to delikatny i kryjący broskwiniowy róż, który jest idealny na lekkie wiosenne makijaże. Jest subtelnym i delikatnym odcieniem. Zastanawiam się czy nie byłby dobry do makijaży ślubnych, jeśli dodałoby mu się odrobinę 160 Delicious. Musze to koniecznie sprawdzić.
Delicious o numerze 160 to chłodny koral z domieszką fioletu, który jest odcieniem idealnym do pracy lub oficjalnie spotkania. Muszę się Wam przyznać, że Delicious używam bardzo często. Nawet teraz pisząc recenzję, mam ją na ustach.
Obie pomadki mają kremowe, lekko błyszczące wykończenie, które na ustach prezentuje się rewelacyjnie. Co tu dużo mówić podobają mi się.
A Wam który odcień się spodobał? 155 czy 160?
Zdecydowanie kolor 160, odcień dla mnie nude, taki lepszy kolor moich warg :D Piękny!
OdpowiedzUsuńTobie to i w czerwieni jest rewelacyjnie! Wczoraj nie mogłam się na Twoim filmiku napatrzeć na usta i oczy :)
UsuńStrasznie podobają mi się pomadki Gosh. Wybrałaś śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Mam jeszcze dwie, ale ich nie otwierałam, bo to ze spotkania blogerskiego.
Usuń160- boski kolor :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w zupełności :)
UsuńDruga zdecydowanie bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardziej podoba :D
UsuńLubie pomadki Gosh. Mam jedna w odcieniu Sunset obecnie i bardzo ja lubie :))
OdpowiedzUsuńTaka delikatnie pomarańczowa, bardzo ładna :)
UsuńMam jedną pomadkę z tej serii i bardzo ją lubię! A Delicious to kolor idealny dla Ciebie, pięknie wygląda na ustach :-)
OdpowiedzUsuńUdała im się ta seria :)
UsuńW 160 wyglądasz obłędnie. Kolor stworzony dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńIzis dziękuję :)
Usuńpiękne kolorki, kusi mnie żeby spróbować jakiejś szminki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPolecam, choćby jedną. A jak lubisz błyszczyki to mają świetną serię.
Usuńdelicious dla mnie ładniejszy, ale zapach obu mnie kusi!
OdpowiedzUsuńTeż wolę Delicious :D
Usuń160 jak dla mnie byłby idealny :)
OdpowiedzUsuńMamy podobny gust :)
Usuńten kolorek 160 bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJa bym jeszcze przytuliła kilka odcieni :D
UsuńKolor 160 jest przepiękny i bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuń155 jest śliczny, ale 160 pewnie bardziej by do mnie pasował.
OdpowiedzUsuń160 wydaje się być uniwersalnym odcieniem.
Usuń160 jaki piękny :)
OdpowiedzUsuńWerzę Ci ,że je pokochałaś. :)
OdpowiedzUsuńJa mam 154 Burgundy :P
Jeżeli jesteś ciekawa tego odcienia to zapraszam ;
http://www.swiat-recenzji.pl/2013/11/oh-my-gosh-ale-usta.html
Bardzo ładny odcień :)
Usuńpierwsza jest cudna :)
OdpowiedzUsuńMoże uda się z nią zrobić jakiś konkurs :)
UsuńPierwsza kolorem mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńOgólnie wydają się być bardzo dobre, zwłaszcza kuszą mnie te 'śmietankowe ciasteczka".
Ślicznie pachną :)
Usuń160 mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńPrzyglądałam się tym pomadkom bliżej i muszę przyznać, że mają piękne odcienie! Miałam i używałam bardzo często malinowej czerwieni (o ile się nie mylę był to numer 145). Uważam, że wypadają równie dobrze pod względem jakości :-) Z tych pokazanych przez Ciebie obie prezentują się super, chociaż bardziej spodobała mi się pierwsza, jaśniejsza :-)
OdpowiedzUsuńDobrze się je nosi i są takie mięciutkie na ustach :)
Usuń160 jest bardzo ladny i rowniez pasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńCiężko powiedzieć, oba naprawdę bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńOba mi się podobają, ciemniejszy chyba nawet trochę bardziej :-)
OdpowiedzUsuńCiężkie wybory dla kobiet, prawda? ;)
Usuń155 to zdecydowanie nie mój kolor, ale 160 już wypada całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńOch! A ze 155 chce zrobić konkurs :(
Usuńwooo jestem zachwycona! trzeba wypróbować!
OdpowiedzUsuńPiękne.. Zachwycające kolorki. Jednak Delicious bardziej wpadł mi w oko. Jest taki intrygujący :)
OdpowiedzUsuńMam to samo zdanie :)
Usuńzdecydowanie kolorki nie w moim typie :P
OdpowiedzUsuńHaha:D
UsuńDruga jest bardzo fajna!
OdpowiedzUsuńJa mam pomarańczową szminkę z Gosha :)
I jak CI się ją nosi?
UsuńPiękne kolorki! Bardzo mi się podobają! ♥
OdpowiedzUsuńTa jaśniejsza piękna!
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć :)
UsuńMmmm mam jedną i już czuję się zachęcona do jej otworzenia ale mój kolor jest taki bardziej jesienny
OdpowiedzUsuńTo może poczekaj :)
UsuńŚliczne kolorki, oba mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma coś w sobie takiego nienachalnego :)
Usuń160 ! Poszukam jej chyba przy najbliższej okazji, bo kolor jest fenomenalny ! :)
OdpowiedzUsuńUważaj, bo zarażam Goshem :P
UsuńOba są świetne! Widać, że są bardzo kremowe :)
OdpowiedzUsuńTak! Głupio mi się tak zachwycać, ale no kurcze podobają mi się i nie widzę w nich wad.
UsuńOba kolory są bardzo udane i pasują Ci :) ja kupiłam sobie w piątek mocny róż Yours Forever (czy jakoś tak) ;)
OdpowiedzUsuńJaki ładny, żywy odcień <3
Usuń160,piękny kolorek.Wyrazisty ajć :) Chociaż ten jasny też urokliwy ...
OdpowiedzUsuńPiękne te pomadki, jeśli miałabym wybierać to bardziej podoba mi się ta jaśniejsza w odcieniu różowo-brzoskwiniowym :)
OdpowiedzUsuńobie są ładne, ale ta ciemniejsza dodaje charakteru :)
OdpowiedzUsuńJa mam 3 pomadki Gosha, 2 z serii High Gloss Lipstick (Coral i Antique Rose) i jedną Velvet Touch (Lady Luck). Te pierwsze jakoś bardziej lubię, ale to też dlatego, że LL ma drobinki, choć świetny kolor. Zapach i konsystencję mają super, żałuję tylko, że nie są jakoś mega trwałe. Z Twoich ta druga cudna, chyba się zastanowię nad kupnem. ;)
OdpowiedzUsuń