środa, 3 września 2014

Sypkie pigmenty Pierre Rene


Pierre Rene wprowadziło niedawno na rynek swoje sypkie cienie, które śmiało mogą zastąpić pigmenty. Jeśli jesteście ciekawe, jakie są moje pierwsze wrażenia, zapraszam!



Pigmenty występują obecnie w 22 odcieniach. Ich waga to 5g, a cena to 9zł. Są tanie i jest ich wagowo bardzo, ale to bardzo dużo. Ja miałam okazję pomacać i używać trzech odcieni nr 13, 22 i 19. 19 Wam nie pokażę, ponieważ mam tylko mały testerek i stosunkowo niedawno do mnie trafił, dzięki Paulinie z KRa!telier.

13, 22
Produkty są rewelacyjnie napigmentowane, dobrze trzymają się powieki i nadają wielowymiarowości w makijażu. Łatwo czepiają się powieki i na niej trwają. Na mokro są bajecznie mocne i trwają na niej w nienaruszonym stanie. Dla mnie bomba! Jedynie dodałabym im sitko.

13, 22

Póki co, jedynym minusem jest dostępność. Widziałam je tylko na stronie internetowej. Przeszukałam Natury, w poszukiwaniu ich i kupieniu (najlepiej wszystkich :P), ale niestety nie było ich na standzie.


Widziałyście już te pigmenty?


65 komentarzy »

  1. Nie widziałam, ale ten różowy ma świetny kolorek !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można nim zrobić delikatną mgiełkę, ale można też poszaleć :)

      Usuń
  2. Muszą wyglądać pięknie na powiekach :) Ps. Robisz doskonałe zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądają rewelacyjnie. Niestety nie miałam okazji sfotografować makijażu. Staram się robić zdjęcia w ciekawych ujęciach :) Dziękuję.

      Usuń
  3. Genialne kolorki, uwielbiam pigmenty, muszę popatrzeć za nimi w lokalnych drogeriach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pielgrzymuje do Natury, ale jeszcze nie widziałam w szafach PR :(

      Usuń
  4. 13tka nie dla mnie, ale 22 mnie urzekł! Chociaż mam mega podobne ze dwa pigmenty, tego też bym przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie używam :)) Ale prezentują się pięknie ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam :D Mam już z MUGa, MACa, Pierre i Lily Lolo :D

      Usuń
  6. Piękne są, oj piękne <3 chętnie bym przygarnęła ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. 22 jest cudowny, szkoda, że kiepska dostępność, bo chętnie zaopatrzyłabym się w niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dobie internetu można zamówić ze strony, ale wiadomo, lepiej zmacać :)

      Usuń
  8. Ja nigdy nie miałam pigmentu, pierwszy mi się nie podoba, ale drugi super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zieleń to trudny odcień. Ja tak mam z niebieskościami :)

      Usuń
  9. nie widziałam - pierwszy raz się z nimi spotykam u Ciebie :) i od razu się przyznam, że nie znam żadnych produktów tej marki; zerknę sobie na stronę bo jeśli są aż 22 odcienie a wśród nich jakiś śliwkowy i granatowy - chętnie bym sprowadziła, bo tych odcieni nigdy za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Pierre pamiętam z dzieciństwa. Byłam w podstawówce jeszcze, kiedy moja kuzynka kupiła sobie 3 odcienie brązu z PR :) Pamiętam, że potem sama też coś miałam i to były też cienie :)

      Usuń
  10. Kolorek 22 jest boski :P muszę sprawdzić czy są na stoiskach firmowych Golden Rose :P

    OdpowiedzUsuń
  11. 22 absolutnie skradł moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja osttanio sie rozkochuje w sypkich cieniach :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zieleń mi się podoba :) Ja ostatnio kupiłam pigment z Makeup Revolution - Virtous. I chyba dokupię sobie jeszcze kilka mocniejszych kolorów bo są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zastanawiam nad MR :) Mam paletkę i jest super.

      Usuń
  14. Na myśl nasunęły mi się pigmenty z kryolanu z którymi miałam styczność. Są genialne !

    OdpowiedzUsuń
  15. oba kolory mi się podobają! 22 wydaje się idealny na całą powiekę jako baza pod czarną kreskę! :D
    ale ja chyba bym nie umiała nakładać sypkich cieni ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie umiałam, potem się okazało, że wina była po stronie pędzli i ilości jaką chciałam nałożyć na raz :D

      Usuń
  16. Różowy jest obłędny - przydałby mi się na większość okazji ;) Z tym drugim miałabym problem bo nie często pracuję z takimi kolorami - a że maluje tylko siebie nie byłoby na kim wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. 22 mrugnął do mnie żebym go kupiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podobają mi sie te kolorki, ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz je widzę, ale ten różowo-łososiowy prezentuje się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. wyglądają przepięknie! choć to nie moje kolory...

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj trudna dla mnie formuła, ale ten róż - brzoskwinia piękny kolor!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są podobne do pigmentów nie jednej selektywnej marki :)

      Usuń
  22. świetne kolory i ładnie napigmentowane ;) ja z pierre rene posiadam jedynie pomadko/balsam do ust ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tusz i cienie, ale to było lata świetlne temu :)

      Usuń
  23. nie widziała ale już chcę je mieć!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja nie umiem się malować pigmentami:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwizna, tylko trzeba odpowiedni pędzelek i się samo robi :P

      Usuń
  25. kubełeczki pełne pięknego piasku ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. W mojej Naturze jeszcze ich nie widziałam. Póki co bazuję na pigmentach z Essence, ale póki co troszkę się gmatwam z nakładaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PR napisało że mają on line albo w jakimś jednym sklepie ale nie pamiętam gdzie, na pewno nie w Wawie ;)

      Usuń
  27. Ten różowy jest boski *.* On do mnie woła żebym go kupiła!

    OdpowiedzUsuń
  28. Numer 22 mega mnie zachwycił! Piękny ma połysk :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetne te pigmenty :) choć akurat ten zielony kolor nie za bardzo by mi pasował :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też ich jeszcze nie widziałam w Naturze ale jak się pojawią to na pewno kupię na wypróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie widziałąm ich jeszcze, ale napewno kupię, jak w Naturze się w najbliższym czasie nie pojawią to skorzystam z dobrodziejstwa internetu :P

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.