Po dłuższej nieobecności, dziś wracam do Was ze świeżą głową. Jak pewne zauważyłyście, wygląd bloga się zmienił. Zawdzięczam to Agatce, która pomogła mi swoim świeżym spojrzeniem. Jeszcze raz jej za to serdecznie dziękuję. Ciężko mi było rozstać się z poprzednim banerem, który był dość charakterystyczny, ale zmiany są potrzebne (i nie tylko te blogowe) ;) Jeszcze będą pewnie następowały kosmetyczne zmiany dotyczące dodania np. przycisków społecznościowych, blogrolla czy podziału etykiet. Ale to już w tak zwanej wolniejszej chwili.
Podczas remontu bazarku, miałam czas żeby się wychorować, ogarnąć trochę mgr, i przejść przez kilka etapów rekrutacji do pracy. Udało mi się dojść do ostatniego, który odbył się niedawno. Teraz muszę cierpliwie czekać na wyniki, więc trzymajcie kciuki. Nie ukrywam, że bardzo bym chciała. Przemyślałam sobie też kilka kwestii i rozliczyłam, a raczej rozliczam samą siebie z tego. Taki tam czas refleksji o życiu.
Bardzo, bardzo długo zastanawiałam się nad tym jak dużo przemycać prywaty w postach. Często pisałam notkę w której wrzucałam coś o sobie, po czym kasowałam ten fragment, bojąc się że ktoś mnie zacznie oceniać... Tylko jak tak sobie o tym teraz pomyślę, to bez sensu. Czy napiszę, czy nie to i tak każdy zrobi co uważa. Nawet tylko spojrzy na moją fotkę na pasku. Dlatego chciałabym wprowadzać trochę prywaty w posty, żeby były jeszcze bardziej moje. Zaczynając może od teraz?
Chyba Was to nie zaskoczy, że w pierwszej kolejności pojawią się różowe posty, a raczej różowe lakiery? Mam tych fotek z ostatniego okresu, kiedy udało mi się wyhodować coś konkretniejszego. Obecnie moje paznokcie ponownie są ścięte na hobbicie łapki :P Miało być trochę prywaty więc wracam do opisu różu. Kolor przeze mnie nienawidzony w nastoletnich latach. Wtedy to rządził jedyny słuszny odcień czyli czerń. Tolerowałam wtedy granaty i zielenie, choć było ciężko. Subkultura metali zobowiązywała. Było mi z nią znakomicie i wspominam to z łezką w oku. Oczywiście licealny epizod, się zakończył. Kiedyś trzeba było wyrosnąć i ... dowiedzieć się, że istnieją też inne ładne kolory, a i róż może być przyjemny, kiedy nie jest świńskim odcieniem :P
Tak więc do zobaczenia w kolejnych notkach. Dajcie znać czy podoba Wam się nowa odsłona bloga i co myślicie o prywacie :)
Buźka!
Świetny szablon :)
OdpowiedzUsuńZasługa Agatki :)
Usuńjestem na tak jeśli chodzi o prywatę, bo dzięki temu dowiedziałam się, że byłyśmy do siebie bardzo podobne w okresie szkolnym a teraz to sobie odbijamy różowymi lakierami :)
OdpowiedzUsuńObecnie połowa mojej kolekcji lakierowej to róże i nie ważne, że będzie o pół tonu mniej lub bardziej krzykliwy, to jest inny :D
UsuńŚwietna zmiana. Bardzo podoba mi się taki wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńAle fajne zmiany, remoncik na plus :)
OdpowiedzUsuńBędą jeszcze drobne zmiany, ale jestem bardzo zadowolona :)
UsuńSuper zmiana, choć też trochę tęskni się za tym bannerkiem :) A co do prywaty - ja na samym początku się wstydziłam, teraz przemycam jej bardzo dużo i nawet dobrze się z tym czuję, czasami fajna dyskusja się z tego wywiązuje :)
OdpowiedzUsuńZa targiem hihi ;) No właśnie trochę się obawiałam, bo wiadomo- raz wrzucone do sieci, już tam zostaje.
UsuńBardzo mi się podoba! Banerek był charakterystyczny dla Twojego bloga, ale już się tak przyzwyczaiłam do samej nazwy, że nie jest konieczny.
OdpowiedzUsuńNa prywatnych sprawach mi nie zależy, ale to twój blog i jeśli masz ochotę się nimi podzielić, to czemu nie?
Może kiedyś wrócę do niego w jakiejś zmienionej formie, no zobaczymy. Póki co są moje ukochane fioleciki :)
UsuńPrywata? jestem jak najbardziej na tak, uwielbiam kiedy czytając blogowe posty mogę też trochę poznać osobę, która je pisze, ale to twój wybór.
OdpowiedzUsuńOdrobinę ;) Oczywiście nie będzie to nic na zasadzie opowieści miłosnych etc ;)
UsuńŁadny i czytelny jest ten nowy wygląd bloga! Fajnie, że wracasz.
OdpowiedzUsuńJa też wracam do pisania na bieżąco po szaleństwie pracoholicznym. ;-)
No to zaczynam ze świeżymi głowami :)
UsuńNie masz się czego bać, twoje żcie na pewno jest interesujące ;)
OdpowiedzUsuńKarola, aż się wystraszyłam :P
UsuńZmiana bardzo na plus, a co do tej prywaty, jeśli tylko masz chęć podzielić się trochę sobą z czytelnikami to bardzo nam miło, nam ponieważ jestem pewna, że nie tylko moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńMiss będę się starać :)
UsuńŚwieżo i wiosennie :) a prywata, jak najbardziej, chętnie poczytam co tam u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że za oknem dziś szaro i ponuro :( A tak liczyłam na fajne fotki z dziennym świetle ;)
UsuńDobrze ze wrocilas. :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńBlog świetnie wygląda :) Co do prywaty - jestem jak najbardziej za, lubię czytać takie posty. Wtedy lepiej można poznać autorkę i resztę postów czyta się o wiele przyjemniej.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też tak mam że częściej wracam do autorek, które coś o sobie przemycają w postach :)
UsuńPodoba mi się bardzo ten szablon:) No i mój ulubiony fiolecik:)
OdpowiedzUsuńFiolecik zawsze spoko. Wiem, że króluje on w blogowych szablonach, no ale co poradzę, jak mi się podoba.
UsuńBardzo podoba mi się ta zmiana, chociaż tamten nagłówek był rzeczywiście charakterystyczny :) Agata to wspaniała osóbka, mój blog też odmieniła :) trzymam kciuki za Twoją pracę :)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo sympatyczna i bezinteresowna :)
Usuńbardzo fajny szablon, tak lekko i przejrzyście jest :)
OdpowiedzUsuńChciałam żeby nie było krzykliwie :)
UsuńPiękny szablon taki estetyczny i przemyślany... Jeżeli chodzi o prywatę to w końcu od tego jest blog ;)
OdpowiedzUsuńAgata ma zmysł i doświadczenie :) Ja to bym znów targ zrobiła :D
UsuńCieszę się, że jesteś zadowolona, Aniu! Wprowadzimy te małe zmiany niebawem. :*
OdpowiedzUsuńBardzo :**************************
UsuńŚwietnie Ci to wyszło:)
OdpowiedzUsuńAgacie :)
Usuńbardzo mi się podoba ;))) tak świeżo i wiosennie!!!
OdpowiedzUsuńTeż wprowadzam zmiany na blogu, zaczęłam jednak od loga:) U ciebie teraz podoba mi się jeszcze bardziej! Uwielbiam taki jasne i przejrzyste szablony:)
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie :) Podoba mi się Twój nagłówek, wygląda elegancko.
Usuńbardzo teraz tu ładnie, aczkolwiek trochę mi będzie brakowało tego bazarku w nagłówku ;p
OdpowiedzUsuńa prywata mi zupełnie nie przeszkadza, fajnie się dowiedzieć nowych rzeczy :) nie pomyślałabym, że byłaś metalówą! :D ja nadal lubię nosić glany :)
U mnie pół rodziny miało chyba metalowy epizod w swoim życiu :D
Usuńpięknie tu teraz :))) Ja lubię sama przemycać trochę prywaty i u innych coś takiego czytać. Później wydaje mi się, że znam inne blogerki od lat ;p
OdpowiedzUsuńFajnie znać ciekawe wycinki, wtedy się każdego kojarzy :)
Usuńbardzo podoba mi się wygląd ;) choć poprzedni przyciągał spojrzenie i rozweselał kolorami :) uwielbiam kolory nawet czasem te róże :)
OdpowiedzUsuńBaner wykonany przez moją zdolną kuzynkę był świetny :)
Usuńszablon bardzo mi się podoba. co do prywaty - pisz co chcesz ;) ja lubie czytać wszystko!
OdpowiedzUsuńOki Doki :)
UsuńBardzo ładnie tu u Ciebie czy to przed czy po zmianach :)
OdpowiedzUsuńPisz w notkach co uważasz i nie kieruj się za bardzo opiniami innych, to Twój blog i Twoja decyzja, zrób tak, by w przyszłości nie żałować ;)
Małymi kroczkami :) Nie będę opowiadać rzewnych historii na pewno :P
UsuńPodoba mi się nowa wersja bloga :) Pisz prywatniej, bez obaw. Ja zaczęłam i już jakiś czas temu i jeszcze nikt mnie nie oceniał, nie wyśmiewał itp. Przynajmniej nic o tym nie wiem. A jeśli nawet, to co z tego :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się przełamać :)
UsuńU mnie na blogu również pojawiły się zmiany:-)
OdpowiedzUsuńChyba nastał wiosenny czas na zmiany :D
UsuńZmiany na plus :D
OdpowiedzUsuńSuper, dzięki!
Usuńfajne zmiany, podoba mi się :) trochę prywaty nie zaszkodzi :) Ja długo malowałam paznokcie na czerwono :P wydawało mi sie że jestem wtedy bardziej dorosła :D a teraz to jest różnie głównie uwielbiam fiolety ale jest i czerwień i róż i jakieś brązy, teraz zakupiłam miętuska :)
OdpowiedzUsuńMiętuski są świetne, z resztą czerwienie i fiolety też :)
UsuńZmiany in plus - czytelnie, świeżo, podoba mi się :) Co do prywaty - Aniu, jeśli ktoś ma coś ciekawego do powiedzenia, niekoniecznie musi zostawiać to dla siebie, a poza tym 'co nieco o sobie' sprawi, że będzie bardziej familiarnie ;) Na zasadzie akcja - reakcja może wyniknąć całkiem sympatyczne gadulstwo. No, chyba że zdecydowanie tego nie chcesz ;) Nie zaglądam często, ale zaglądam - podoba mi się, a przeciwko prywacie - Twojej - jak widzisz nie znajduję argumentów. I pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńViola, cieszę się że CI się podoba. Gadulstwo zawsze spoko :D Mi się czasem buzia nie zamyka :P
UsuńBardzo, bardzo, bardzo mi się podoba:).
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie - może coś mi doradzisz?;)
Wpadłam :D
UsuńOch, widzę, że w pewnym sensie powtórzyłam to, co sama napisałaś :)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, szczegóły ;P :*
Usuń