To już mój drugi tusz do rzęs L'Oreal Paris z serii Volume Million Lashes. Tym razem jest to wersja So Couture, która nieznacznie, ale jednak różni się od Extra-Black. Jeśli chcecie zobaczyć efekty zapraszam na dalszą część posta.
Volume Million Lashes So Couture to ultraprecyzyjna szczoteczka Couture, która definiuje i otula tuszem każdą
rzęsę. Bogata formuła o zniewalającym zapachu, zawiera płynny jedwab i
czarne pigmenty, aby nadać rzęsom intensywną objętość bez grudek. Rzęsy
jak zwielokrotnione.
Szczoteczka Couture o wyjątkowo drobnych i miękkich włóknach, łączy w
sobie delikatność i precyzję, aby dotrzeć do każdej rzęsy zapewniając
równomierne rozdzielenie i elegancki efekt.
L'Oréal Paris opracował specjalną formułę, która pozwala pokryć rzęsy
intensywnie czarną zasłoną. Wysokiej jakości materiał – formuła
„płynnego jedwabiu” – delikatnie pokrywa każdą rzęsę, by nadać objętość i intensywność barwy, podkreślając oczy jedwabistą czernią.
Twoje oczy zyskają elegancką oprawę i szykowny rys w najdrobniejszym szczególe, dzięki innowacyjnej formule Volume Million Lashes So Couture o zniewalającym zapachu.
W ładnym fioletowo-złotym opakowaniu dostajemy silikonową szczoteczkę o krótkich ząbkach. Dzięki takim ząbkom mogę precyzyjne nałożyć tusz na rzęsy, od praktycznie nasady aż po same końce ;) Do tego nie kuję się aplikatorem w oko, co mi się zdarza na przykład przy tuszu Benefitu. Samą mascarę na rzęsach nosi się dobrze. Nie zauważyłam aby powodowała brzydkie sklejanie, kruszenie się czy rozmazywanie, chyba że wsadzę sobie palec w oko, ale wtedy to już chyba nie ma większego znaczenia? ;P Tusz pozostaje cały dzień tam gdzie powinien.
Nie byłabym sobą, gdybym nie porównała So Couture z wcześniejszą wersją, o której Wam pisałam, czyli Extra-Black. Warto wiedzieć w co zainwestować i jakie są różnice pomiędzy mascarami. Szczególnie, że L'Oreal co chwilę wypuszcza jakąś odnowioną wersję Volume Million Lashes i już czasem się gubię, która jest najnowsza i czym się różni od poprzedniej.
Mascara So Couture ma krótsze włoski na aplikatorze i wydaje mi się. że sam tusz jest bardziej czarny niż przy Extra-Black. Do tego SC pachnie dużo przyjemniej. Opakowania prócz kolorystyki i napisów, niczym się nie różnią. Tak samo brzydko ściera się złoty pasek :P
Jeśli chodzi o efekt na rzęsach, to każdy z tych tuszy ma coś w sobie. So Couture dokładniej nakłada tusz i ta czerń jest dużo wyraźniejsza. Do tego nie tworzy grudek i rzęsy wydają się na bardziej zalotne. Wydaje mi się, że świetnie nadałaby się na wieczór. Extra-Black natomiast jest mascarą, która bardziej rozdziela rzęsy, dając naturalniejszy i pełniejszy efekt. Niestety w EB widzę delikatne grudki. Oba tusze tak samo wydłużają i lekko podkręcają rzęsy.
Jak widzicie na fotografii powyżej widać nieznaczne różnice pomiędzy nimi, ale uwierzcie mi że bez makro czy lamp tego nie widać. Specjalnie zrobiłam test na mojej mamie i nie potrafiłam rozpoznać, która mascara jest która. Z bliska efekt był taki sam. Oczywiście musicie przyjąć poprawkę że ja i moja mama mamy krótkie rzęsy, więc może dlatego nie widzimy różnicy. Przy dłuższych rzęsiorach te niuanse mogą być bardziej widoczne.
Dla mnie So Couture jest dobrą mascarą, nie jest może najlepszą jaką znam ale w swojej klasie cenowej powiedziałabym, że jest jedną z lepszych ;)
A Wy znacie tusze L'Oreala? Lubicie?
Nigdy nie miałam tuszu z Loreal. Dlaczego nie wiem. Ciekawy post. Tusz ładnie się prezentuje tak naturalnie, choć rzęsy są w fajny sposób podkreślone.
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak stałam przed szafami L'Oreal i Max Factor to wybierałam MF :p
UsuńTak jak ja :) lubię bardzo MF :)
Usuńmam na nią niezmierną ochotę, głównie ze względu na kolorek... opakowania hehe
OdpowiedzUsuńobcięłaś włosy!!!
Taki fioletowy, podciągnąć można pod wrzoskowy :D Już mnie moje kłaki irytowały ;)
UsuńKrótkie rzęsty> O zgrozo! T moje są chyba mikro :D Dla mnie fajniejszy efekt po prawej, lubię jak rzęsty są dobrze rozdzielone, bo wydaje się, ze jest ich więcej ;)
OdpowiedzUsuńMam taki tusz MACa, który wygląda rewelacyjnie na długich rzęsach, a u mnie robi sie jedna czarna klucha.
UsuńAle z Ciebie dziewczyneczka na tym zdjęciu :P
OdpowiedzUsuńTo dzięki kpsmetykom YR :p Muszę o nich napisać.
UsuńJa mam czarną wersję i jej sie trzymam :)
OdpowiedzUsuńA skoro się niczym zasadniczym nie różnią to przy swojej pozostanę :)
Po co ryzykować ;)
Usuńale długie rzęsy!
OdpowiedzUsuńTylko z mascarą :p
UsuńJa znam, ale dla mnie za drogie troszke :(
OdpowiedzUsuńA na tej promo Rosska?
UsuńNie znam tego tuszu. Dzisiaj kupiłam Max Factor Clump Defy i zobaczymy jak się sprawdzi... pozdrawiam i życzę udanej majówki. W UK niestety pada i zimno :(
OdpowiedzUsuńO, brzmi ciekawie. W Wawie majówka była deszczowa :/
UsuńJa kupiłam ten tusz przy okazji tej ostatniej promocji i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNo to super! :)
UsuńUžywałam kiedyś wersji Extra Black i byłam z niej bardzo zadowolona. Teraz koniecznie muszę wypróbować So Couture ;)
OdpowiedzUsuńMoże Ty zobaczysz większą różnicę :)
UsuńChciałam ją kupić, ale już brakło
OdpowiedzUsuńkrótkie rzęsy? nie widzę tego ! to ja swoje już wogóle mam mikrusy : ) Za tą maskarę się wezmę jak pokończą mi się aktualne, bo jest cudna!
OdpowiedzUsuńOd dołu wyglądają na dłuższe :P
UsuńAktualnie mój ulubiony tusz ♥
OdpowiedzUsuńTo super :) Niech Ci dobrze służy, aż do końca ;)
Usuńchętnie go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie tusze Loreal,dlugo bylam wierna Lash Architect 4 D,ale wczoraj skusilam sie na ten fioletowy,zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńArchitect zawsze mnie ciekawił, ale zapominam o nim co i rusz :D
Usuńładny efekt :) na pewno kiedyś wypróbuję SC, ale ostatnio kupiłam Bourjois twist up :)
OdpowiedzUsuńJa się z Twistem polubić nie mogę :( Mam go od grudnia chyba, jakoś tak i no nie mogę :(
UsuńJa jestem wielką fanką czerwonej wersji :)
OdpowiedzUsuńJej (jeszcze) nie miałam :D
Usuńo lubię takie szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńJa też :) A jak są grubsze i mają trochę dłuższe włoski to jest idealnie :)
Usuńwidziałam gdzieś wersję z drobinkami i była... o dziwo fajna, bo bardzo delikatna! ja też muszę się skusić w końcu na tą maskarę, bo jest dobrze już osławiona! ;)
OdpowiedzUsuń