czwartek, 1 maja 2014

Dwie nowości Yves Rocher i tusz


Wczoraj zajechały do mnie nowości Yves Rocher, a mianowicie nawilżająca mgiełka do ciała, woda toaletowa Moment de Bonheur i tusz Sexy Pulp. Bardzo ciekawił mnie tusz, ponieważ słyszałam o nim wiele dobrego. Również po nocie prasowej spodziewałam się ładnego zapachu l'eau, a mgiełka  nie wzbudziła we mnie chciejstwa czy mocniejszego bicia serca (ale to pielęgnacja więc u mnie norma).

Produkty zajechały więc zaczęło się macanie. Na pierwszy ogień poszła mgiełka nawilżająca.  

Co mówi YR?

W środowisku pustynnym Aloes udowodnił swoją niesamowitą zdolność do przechowywania dużych ilości wody w swoich mięsistych liściach. Jest to możliwe dzięki obecności unikalnej cząsteczki umożliwiającej zatrzymywanie wody. Poprzez połączenie tych cząsteczek woda tworzy unikalny żel obecny w liściach Aloesu. Laboratoria Yves Rocher wykorzystują Aloes, którego uprawy znajdują się w regionie Tamaulipas w Meksyku. Uprawy te są w 100% ekologiczne.
[...] Mgiełka intensywnie nawilża skórę otulając ją [...]. Skóra odzyskuje miękkość oraz jest elastyczna i nawilżona.
Do stosowania na całe ciało dla skóry suche i normalnej. Cena 100ml/33zł
 
Mgiełka ma delikatny i nienachalny zapach. Trochę przypomina mi w tym względzie serię Sebo. Rozpryskuje się łatwo i równomiernie, atomizer się nie zacina. Niestety mgiełka się lepi, tzn po 5 minutach od aplikacji, dotykając wyczuwam jak moja dłoń lekko przylepia się do skóry potraktowanej tym kosmetykiem. Jestem ciekawa co będzie dalej i jak potoczy się nasza znajomość.


Kojarzycie taki fioletowo-zielony flakon Moment de Bonheur? Miałam okazję psiknąć się tym zapachem. Był dla mnie tak słodki, mocny i trwały, że nie wiedziałam gdzie podziać nadgarstek. Wyczuwałam w nim męczącą nutę miodu- choć nie wiem czy on ma miód. Na szczęście YR wypuściło jego lżejszą i bardziej przystępną wersję, a mianowicie wodę toaletową do której dodali kilka ciekawych i delikatniejszych nut.

Moment de Bonheur l’eau to optymizm i spontaniczność wody perfumowanej Moment de Bonheur w bardziej świeżej i owocowej wersji. Kompozycja zapachowa została uzupełniona o nowoczesny akord dzięki róży stulistnej – subtelnej i przeźroczystej, delikatnie wzmocnionej przez ostrą i cierpką esencję ze świeżego jabłka. Do kompozycji została również dodana odrobina nuty cedrowej. Cena 50ml/149zł

Ten zapach jest dla mnie jak najbardziej odpowiedni. Nie męczy mnie tak swoją słodyczą, a pozostaje nadal trwały, a nawet bardzo trwały jeśli chodzi o wodę toaletową.


Ostatnim produktem jest tusz Sexy Pulp. To co że mam otwarte 3 inne, musiałam go obadać. Powiem Wam, że jest rewelacyjny. Pięknie rozdziela, podkręca i wydłuża moje liche rzęsy. Dawno nie miałam tak zalotnego spojrzenia. Nawet nowy MACowy grzebyczek i L'Orealowy Milion (o których muszę Wam w końcu napisać) się chowają!

I do tego jest dobra wiadomość dla tych, którzy nie byli jeszcze w Yves Rocher. Do pierwszy zakupów i założenia karty członkowskiej dodawany jest ten tusz. Oczywiście te osoby, które mają karty YR nie mogą narzekać, bo co chwilę przychodzą ulotki z ofertą tusz gratis lub za 10zł do zakupów ;)


Jestem ciekawa jak sprawdzą się na dłuższą metę te produkty u mnie :)


Znacie ten tusz?


38 komentarzy »

  1. Ja wczoraj zaszalałam w stacjonarnym YR :) Dostałam w prezencie tusz, ale ten 360 stopni i bardzo mnie ciekawi, ale grzecznie leży i czeka na swoją kolej :D Ten sexy pulp u mnie raczej by się nie sprawdził, bo nie przepadam za tego typu szczoteczkami, ale dobrze że Tobie się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze wrażenia na plus. Zobaczymy co będzie później :)

      Usuń
  2. Ciągle dostaję maile z namową na zakupy w Yes Roscher i chyba w końcu się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pamiętam przy wyrobieniu karty dają jeszcze próbeczki i torbę na zakupy :D Bardzo się przydaje.

      Usuń
  3. Muszę obadać ten tusz, tyle dobrego o nim słychać :) Woda toaletowa również mnie zaciekawiła, ale mgiełka... Nie lubię, kiedy kosmetyki powodują lepienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zachwyt potrwa dłużej niż tydzień. Też nie lubię jak się coś lepi ;/

      Usuń
  4. Aż się dziwię, że dawno nic z YR nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą wodę toaletową muszę powąchać na żywo. Kusi mnie bardzo by ją mieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ten tusz ze dwa razy, jest fajny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak 2 razy to warto :D Nie czesto wracam do tych samych produktów ;)

      Usuń
  7. kurcze ten tusz chce i ide wyrobić kartę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kusisz tym tuszem nie ma co :) Ja jeszcze nigdy w Yves Rocher zakupów nie robiłam, więc oferta tuszu gratis do pierwszego zamówienie brzmi naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam kartę od ponad roku i nie dostałąm nigdy karty aby odebrać go przy zakupach gratis albo za 10 zł ;) tylko jako własnie prezent powitalny ;)Ale bardzo lubie ten tusz i zakupiłam jego drugie opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten tusz w zapasach i jestem go ogromnie ciekawa :-) Woda MdB bardzo mnie zaciekawiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie planuję zakupy w YR bo moja lista jest już całkiem długa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kosmetyki prezentują się ciekawie. Szczególnie zapach :) bo wygląda na lekki i świeży, nie przytłaczający. Prosty flakon i zieleń pewnie wywołują u mnie takie wrażenie ;) muszę wybrać się do sklepu Yves Rocher i koniecznie powąchać. Co do tuszu to mam i go lubię. Jakoś szczególnie mnie nie zachwycił , ale zły nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tusz poki co jest ok. Zobaczymy jak przyschnie co z nim bedzie ;p

      Usuń
  13. Ta maskara jest super, jedna z lepszych, jakie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. próbke wody już wywąchałam i spodobała mi się, ale klasyczne MdB bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszcze ze podoba Ci sie klasyczna wersja, bo jest bardzo trwała.

      Usuń
  15. Kusisz tuszem, muszę go kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam ten tusz , u mnie numer 1 :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że choć w połowie będzie tak dobry dla mnie ;)

      Usuń
  17. Zacznę od wody - jak dla mnie zapach okropny, nie moje nuty zapachowe po prostu kolejny minus wszystko co się u mnie lepi ląduje w koszu więc nie będę wyrzucać kasy w błoto :)
    Także sumując byłam, powąchałam i wyszłam.

    A wyrobienie karty jest za free?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wyrobienie nic nie kosztuje :) Ale nie wiem czy czasem nie jest ono do pierwszych zakupów. Najlepiej pytać w salonie. Wachalas moze jej starszego brata?

      Usuń
  18. to może pójdę wyrobić kartę :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Na tusz to bym się skusila :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam tuszu, ale muszę się wybrać do sklepu YR, bo ostatnio mnie zauroczyli swoimi produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam :) regularnie do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.