sobota, 21 lipca 2012

Rimmel 60 seconds


Witajcie dziewczyny!

Dziś Wam chciałam pokazać lakier do paznokci marki Rimmel, 60 seconds. Nigdy nie kupowałam z tej marki lakierów do paznokci, aż pewnego razu u jednej z ekspedientek w Naturze zobaczyłam przepiękny fioletowopiwoniowy kolor na paznokciach. Powiedziała mi że to właśnie jeden z kolorów od R z promocji za 8zł.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX-MzH7mkavP2jCcSkEG2d5Gyw0vkXodnECTudD3Hqe6nt6GwTkYafCBHlYzf7Hxj-yCufmtjqzn1dMT3dTP2yuzvwiW20qScg3-QHcJQRGeG4ymWeoyaHLJx7BAVe144ugnUXL3eABq8/s1600/0001L218IP0UB170-C102.jpg
 https://encrypted-tbn1.google.com/images?q=tbn:ANd9GcRkJW2JO33DNDDiokYDZercNBvxwITSVjWFocukxLd6suQZ4TGx
I już wiadomo co nastąpiło później :D Tak, stałam się szczęśliwą posiadaczką dwóch lakierów. Po zakupie odstawiłam je na półeczkę i czekały grzecznie na swoją chwilę. Zakupiłam wtedy 260 funtime fuchsia i 619 pulsating.


 http://n2.grando.hu/photos/e3/b2/b685_1_280.jpghttp://snobka.article.sds.o2.pl/9bc15217ddd67291a9fadf3274a861f255b21e5a

Jednak jakoś tak się przytrafiło, że nie miałam okazji ich używać. Pierwszy moj romans z 60s miałam podczas wyjazdu, kiedy pomalowałam paznokcie lakierem koleżanki 620 how do you lilac it?, który nieprzerwanie trzymał się ok tygodnia.


620 how do you lilac it? źródło: coralblush19

Więc kiedy wróciłam do domu od razu zabrałam się za przepiękny 260 funtime fuchsia.
Pierwsze malowanie tym lakierem było bez żadnej bazy ani top coatu. Jedna warstwa niestety zostawiała smugi, lecz dwie dawały już piękny efekt. Pierwsza warstwa schła te 60s a druga już ok 4 min. Lakier utrzymał się bez żadnych poprawek 2 dni, po tym czasie na końcówkach zaczął się ścierać. Wytrzymał jeszcze 3 dni po czym go starłam.

Druga próba była już bardziej przygotowana. Zakupiłam sobie lakier bazowy Essence Ultra Strong za ok 9zł i dopiero po nałożeniu go zaczęłam malować paznokcie Rimmelem. Nałożyłam dwie warstwy ale nei użyłam żadnego top coatu. Paznokcie malowałam w poniedziałek, dziś mamy sobotę i lakier trwa na paznokciach bez żadnej zmiany. Na końcach można jedynie zobaczyć że powoli zaczyna się ścierać, ale to dopiero jak się przyjrzę. Czyli na moich łamliwych paznokciach ten lakier trzyma się już prawie tydzień. A wróżę mu że pozostanie jeszcze co najmniej do wtorku, bo wtedy muszę je zetrzeć i pomalować na inny kolorek bo mam imprezę ;)




Co do samej strony technicznej:
Lakier ma świetny szeroki pędzelek, buteleczka jest poręczna i wydaje się trwała. Lakier jest stosunkowo gęsty, ale nakłada się go łatwo i szybko. Ogólnie zakochałam się w szerokich pędzelkach i kiedy mam użyć zwykłego nie potrafię ;p


 A Wy macie jakiś lakier Rimmela, lubicie?




49 komentarzy »

  1. Mam jeden lakier z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie mam, co jest dziwne jak tak teraz o tym myślę.. pamiętam, że miałam ochotę na pachnące.. no i zawsze chciałam błyszczyk z rimmela. taki pomarańczowy/brzoskwiniowy. ale nie pamiętam jak się nazywał. o, wiem coral reef? jakoś tak :D
    świetny nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nagłówek jest dziełem kuzynki :) Też myślałam o pachnących ale z MIYO. ale suma sumarum odpuściłam.

      Usuń
  3. ten tonik swego czasu za mną chodził. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze nie mialam nigdy lakieru z tej serii ale nie raz zerkalam na nie w R. przy kolejnej promocji sie skusze moze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy ani Astora ani Rimmela lakierów nie kupowałam stwierdzając eee nie to to słabe będzie. O jak się myliłam :)

      Usuń
  5. mam odcień 840 i już ostrzę zęby na 500. :D mnie lakier pozytywnie zaskoczył trwałością, z top coatem wytrzymał 4 dni i to bez startych końcówek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo długo :) Tak 500 to ładny kolorek, też o nim myślałam.

      Usuń
  6. a jak z wysychaniem? :) czy to rzeczywiście obiecywane 60s? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię lakiery Rimmel, dobrze się trzymają, mają świetne kolory, względnie szybko schną i są całkiem niedrogie a w promocji to już w ogóle, żyć nie umierać :D

    Ja obecnie używam toniku z tołpy nawilżającego z serii physio i jestem zakochana na zabój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rimmel zaskoczył mnie swoją ceną ponieważ 8zł to wcale nie jest tak dużo. Zdarza mi się kupować Golden Rose po 6-7zł.

      Usuń
  8. śliczny kolorek :) bardzo lubię takie, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim.. choć i zimą mozna zaszaleć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodają energii, jestem ciekawa jakie kolory mi wpadną na jesień-zimę, póki co myśle o pastelach OPIkowych;)

      Usuń
  9. Uwielbiam lakiery Rimmela.
    Z serii 60s mam kolor morski i fuksję :)
    Już nie pamiętam numerków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mo w morskim nie jest dobrze, zawsze się od niebieskiego trzymam z daleka :D I zazdroszczę dziewczyną którym ten kolorek pasuje :)

      Usuń
  10. uwielbiam je za pędzelki ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. ja uwielbiam ten odcień lilac :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie miałam tego lakieru chociaż zakupić już go chciałam wiele razy to jeszcze tego nie zrobiłam hi hi

    OdpowiedzUsuń
  13. śliczny kolorek pazurków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja trafiłam na bubla chyba, nudziak mi zbąbelkował i w ogóle był jakiś blee

    OdpowiedzUsuń
  15. Rimmel ma dobre lakiery - pierwszy kolorek mega! Dodaję do obserwowanych!

    OdpowiedzUsuń
  16. piękny kolor :) chociaż sama pewnie bym się na taki nie odważyła :D sądziłam, że są droższe te lakiery, jak będę w drogerii muszę się im przyjrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ah no tak, zaraz to będziesz tołpomaniaczką :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ten fioletowy kolor jest bezbłędny;) postaram się go dorwac;)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja mam jeden nude :) fajnie się nim maluje, ale kolor troche taki nijaki, w buteleczce wyglądał na elegancki, delikatny a okazał się szarobury.
    I czarny bardzo chcialam ale wyszedł z oferty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam ze lilac będzie taki trupi bo buteleczka nie przyciągała, ale na paznokciach WOW co za uroczy, dziewczęcy i delikatny. Ja się osobiście nudziaków boję bo z nimi właśnie różnie bywa.

      Usuń
  20. Oo, fuksja będzie moja!:D Ja mam beżowe, czerwony itp. raczej jestem zadowolona z tych lakierów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Daaawno już nie miałam żadnego lakieru z Rimmela ale mam jeden kolor na oku więc pewnie się to zmieni:)

    OdpowiedzUsuń
  22. mam dwa lakiery z tej serii. Jeden caramel cupcake, a nazwy drugiego nie pamiętam - fioletowy brokat -jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.