niedziela, 5 stycznia 2014

Szampon Fibralogy Elseve czyli walką o gęste włosy ;)


Pozostając w Stefie koloryzacyjno-pielęgnacyjniej włosów, dzisiaj chciałam Wam pokazać szampon  Eseve Fibralogy, który używam od prawie miesiąca. Skusiłam się na niego ze względu na obietnicę producenta, jaką jest ekspansja gęstości poprzez pogrubienie włosa. Brzmi całkiem ciekawie a jak się sprawdził? Opowiem Wam o tym w dzisiejszym poście.


Co na temat szamponu mówi producent?

1. WZMOCNIENIE STRUKTURY
Filloxane” to wyjątkowa molekuła o zdolności transformacji stanu skupienia z płynnego w stały.
Wnika w głąb włosa i rozprzestrzenia się wewnątrz włókien.
2. EKSPANSJA GĘSTOŚCI
Filloxane tworzy multi połączenia i dobudowuje dodatkowa strukturę we wnętrzu włosa - Natychmiastowe uczucie grubszych włosów.
3. PROGRESYWNE POGRUBIENIE WŁOSA
Dodana struktura pozostaje we włóknie włosa. Efekt ekspansji gęstości kumuluje sie przy kolejnych zastosowaniach.


Ekspert marki- Marta Piechowicz 
"W L’Oréal Paris siła nauki pomaga spełnić marzenia o pięknych włosach. Na podstawie zaawansowanych badań nad włóknem włosa nasze Laboratoria opracowały swoją pierwszą gamę Pogrubiającą Strukturę Włókna Włosa – Elseve Fibralogy Ekspansja Gęstości. Specjalnie dla włosów pozbawionych gęstości. Innowacyjna gama wprowadza prawdziwą rewolucję na rynku pielęgnacji włosów, dzięki zawartości wyjątkowej molekuły „Filloxane”, która wnika we włosy i rozprzestrzenia się wewnątrz włókien. Rezultaty są spektakularne: natychmiastowy i wyczuwalny efekt grubszych włosów, zachwycające gęstość oraz długotrwały efekt dodanej struktury. Efekt ekspansji gęstości kumuluje się przy kolejnych zastosowaniach.
Gama Elseve Fibralogy Ekspansja Gęstości zawiera: szampon, odżywkę oraz innowacyjny aktywator gęstości włosa, który ma najwyższą koncentrację Filloxane w gamie Fibralogy - daje natychmiastowy efekt „zastrzyku” materii włosa."


Nawet jeśli nie przeczytałyście tekstu na szaro, warto rzucić okiem na frazy, które wytłuściłam. Dadzą one wam ogólny ogląd na ten produkt, oraz na całą serię. Jego cena to 15zł/250ml i 20zł/400ml. Obecnie w Hebe jest promocja i są o 3zł tańsze.


Co mogę Wam powiedzieć o tym szamponie?

Zacznę od opakowania. Jeśli znacie i używacie szampony Elseve, doskonale wiecie jak się zachowują. Dla mnie są to jedne z lepszych opakowań, z typu przyjazne dla paznokciom. Nie połamałam sobie na nim nigdy paznokci, co niestety zdarza mi się dość często na buteleczkach z klapką (klapką?), dzięki dość dużemu wgłębieniu. Do tego sama butelka wykonana jest z wytrzymałego, ale nie super miękkiego, półprzeźroczystego plastiku, dzięki któremu kontrolujemy ilość pozostałego szamponu w butelce.

Szampon ma odpowiednią konsystencję, to znaczy nie jest anni rzadka, ani zbyt gęsta, taka akurat ;) Kolor specyfiku jest biało-perłowy, a jego zapach to połączenie słodkich kwiatów i owoców, takich jak poziomka, truskawka czy malina. Przepytałam chyba wszystkich domowników, co czują po powąchaniu go.

Szamponem myje się świetnie. Piana jest gęsta, nie spływa i szybko i bezproblemowo się spłukuje.  Po wysuszeniu włosy są pachnące, miękkie i czuć że przybrały na gęstości. Na początku myślałam, że "A tam, producent opowiada głupoty. Jaka tam gęstość, cuda na kiju pewnie." Nic z tych rzeczy! Ten szampon to strzał w dziesiątkę. Włosy na prawdę po każdej aplikacji przybierają w widoczny sposób na gęstości, a dokładniej na strukturze włosa. Na początku myślałam, że gęstość=objętość , tak bardzo pożądane przez większość z nas "volume". Niestety, nie można równać tych dwóch rzeczy. Volume jest ich uniesieniem i sprawieniem, że pomiędzy włosami jest więcej przestrzeni, a tego Fibralogy nie robi. On dokłada kolejne warstwy filloxane na włosy, sprawiając wrażenie, że po każdym użyciu są grubsze. 

Niestety są też skutki uboczne używania tego szamponu, moje włosy (mocno przetłuszczające się), bardzo się po nim obciążają. Co prawda są gęste i lśniące, ale mam wrażenie, że po kilku godzinach są już oklapnięte. Dlatego polecam, co jakiś czas umyć włosy jakimś oczyszczającym szamponem.

Podsumowując:
Szampon Elseve Fibralogy jest bardzo ciekawą propozycją na rynku. Obietnice, producent spełnia w 100%. Jedynym minusem jest obciążenie włosów, ale przecież dokładamy filloxane ;)

Używałyście kiedyś szamponu dodającego gęstości?


42 komentarze »

  1. Nie miałam takiego szamponu, ale nie przepadam za takimi obciążającymi włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj jest kwestia dokładania tej warstwy filloxane, dlatego one są takie obciążone. Dodatkowo, moje włosy się mocno przetłuszczają więc zapewne i tu tkwi problem.

      Usuń
  2. Ja dodawać objętości zdecydowanie nie muszę, więc po takie pozycje omijam szerokim łukiem, nawet jak miałyby sumarycznie robić rzecz odwrotną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest objętość, jak pisałam, tylko gęstość :) Włosy nie są bardziej puszyste, a raczej grubsze. Ale rozumiem i zazdroszczę ;)

      Usuń
    2. Dla mnie to na jedno kopyto :P

      Usuń
  3. Z natury mam masę włosów i jeszcze trochę, a ta firma niestety mocno uczula moją skórę na głowie. Z resztą, ostatnio wszystko ją uczula. :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Polecam jeśli Twoje włosy nie mają tendencji do przetłuszczania :)

      Usuń
  5. Z tego co zauważyłam po tych szamponach moje włosy wyglądają korzystnie kilka godzin a potem tłuścioch ;/ Wątpię aby taki szampon był mi do szczęścia potrzebny :D Na włosy wyjątkowo nie narzekam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię szampony Elseve, w sumie nigdy nie używałam szamponów dodających gęstości, ale jestem bardzo ciekawa jak sprawdziłby się na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja lubisz Elseve, to myślę że w tej serii się zakochasz :P

      Usuń
  7. ciekawa recenzja;) Używam innego szamponu z linii Elseve i też jestem zadowolona więc na to cudo pewnie się też skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę wrócić do linii Ceramid z Elseve, którą kiedyś bardzo lubiłam.

      Usuń
  8. Kusi mnie ta seria, wykończę zestawy Isany i Cece i rzucam się na Elseve ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Isany nie cierpię, ale moje pędzle ją uwielbiają :)

      Usuń
  9. przed chwilą czytałam o masce z tej serii, ale widzę, że powinnam zaopatrzyć się w cały komplet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna ja się zastanawiam nad aktywatorem :D Też czytałam recenzję Agu :)

      Usuń
  10. ciekawa recenzja, ale osobiście nie przepadam za kosmetykami tej firmy ..

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa jestem, jak by się u mnie sprawdził, ale fakt, obciążenie mnie trochę przeraża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz tak jak ja skłonności do tego to lepiej odpuścić, choć gęstość jest.

      Usuń
  12. "Efekt ekspansji gęstości kumuluje się przy kolejnych zastosowaniach. " haha cóż za obietnica :) Myślałam, że to bajka, ale fajnie, że jednak coś robi w tym kierunku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się śmiałam pod nosem, że kolejne cuda na kiju, a tu "zdziwko" :D

      Usuń
  13. Mam całą serię i właśnie jestem w fazie testów :) Najbardziej mnie zadziwił aktywizator dodawany do odżywki lub maski, trochę wydaje mi się to naciąganiem klientów na kasę. Jakby nie można było od razu połączyć go właśnie z odżywką bądź maską...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym pomyślałam, ale tłumacze to sobie że może w połączeniu tych składników po dluzszym czasie coś się zmienia. A moze po prostu czysty marketing :)

      Usuń
    2. łał, dopiero zobaczyłam, że oddzielnie napisałaś recenzję szamponu i oddzielnie maski, a tak wieczorem się zastanawiałam, że chyba komentowałam już ten post, a nic nie ma.. mam nadzieję, że chodzi o połączenie jakiś składników bo jak marketing to kiepski... sprawdzę po prostu kilka razy czy jest różnica między maską z aktywatorem a maską bez aktywatora ;p

      Usuń
  14. moja włosy z natury są gęste i nienawidzę tego. robię wszystko żeby było ich mniej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety moja skóra głowy nie pozwala mi stosować drogeryjnych szamponów, ale mam wielką ochotę na maskę z tej serii, bo zbiera dobre opinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudia, a co używasz do mycia? Może coś byś mi ciekawego poleciła :)

      Usuń
  16. Strasznie jestem na niego skuszona szczególnie , że uważam iż elsevki są dla mnie najlepsze. Niestety nie mogę go to dostać, może jak będę w kwietniu to sobie przywiozę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojj mi by się gęstość przydała.

    OdpowiedzUsuń
  18. Moim zdaniem to udana seria, stosowałam zarówno szampon, odżywkę jak i aktywator.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Helena i jak ten aktywator? Używałaś może z nim i bez, i czujesz różnicę?

      Usuń
  19. Lubię szampony z Loreala, ale tego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.