Nie wiesz jaką masz skórę, a nie chcesz się udać do dermatologa?

Czy Wy też, tak jak ja, macie problem z określeniem Waszej skóry? Sucha, mieszana, tłusta, a może z kosmosu-jak moja? Marka Vichy uruchomiła ciekawą aplikację, która może nie powie nam wszystkiego, ale na pewno coś podpowie w związku z pielęgnacją cery. Uznałam, że jest na tyle ciekawa, że warto o niej napisać. Jeśli jesteście ciekawe moich wrażeń, zapraszam do czytania.

Z dobraniem u mnie pielęgnacji jest mi zawsze ciężko, tak jak z określeniem mojego typu cery. Raz się suszy, raz tłuści, czasem wyskakują pryszcze i pokazują się przebarwienia, wypisz wymaluj mieszana... ale nie! Kosmetyki do cery mieszanej działają na mnie fatalnie. Skóra się nadal suszy, nadal tłuści, a do tego mam wrażenie, że ktoś mi nałożył folię na twarz. Kiedy o tym piszę, przechodzą mnie ciarki. 

Najlepszymi produktami dla mnie są wszystkie nawilżające kremy, sera, maseczki, płyny micelarne- czuję, że skóra jest ukojona. Miałam kilka testów, w tym taki, gdzie jakimś sprzęcikiem świecącym, na tłustym czole, pani wykryła mi że mam odwodnioną skórę. W sumie u dziewczyn z tłustą cerą też wyszło, że są odwonione. Wiecie gdzie takie testy można sobie włożyć? :P Marak Vichy poprosiła mnie aby zapoznała się z ich aplikacją i jeśli chcę pokazała ją czytelnikom. Stwierdziłam czemu nie, może też się pobawicie i dowiecie się o sobie czegoś ciekawego. Nie jest skomplikowana w obsłudze, a myślę, patrząc już z perspektywy już wykonanego testu, że może być dobrym punktem zaczepienia do ustalenia swojej pielęgnacji.

Pierwszym krokiem jest wybranie zdjęcia. Zrobiłam najpierw zdjęcie z komputer, nie wyszło za ciekawie. Usiadłam więc na stołeczku i zrobiłam sobie zdjęcie aparatem. Następnie wczytałam fotografię w aplikacji. To co jest fajne, to nie trzeba zmniejszać wielkości obrazu. 

W kolejnym kroku odpowiedziałam na kila pytań.

I ustawiłam zdjęcie, tak żeby moja twarz była w owalu.

Kolejnym krokiem, było pokazanie w aplikacji co nam się nie podoba. Więc tutaj trzeba wiedzieć o co nam chodzi, co się nam podoba a co przeszkadza. Pozaznaczałam, poprzesuwałam suwaczki i aplikacja mnie wygładziła ;)

Następnie zaznaczyłam dwa punkty, które mnie najbardziej interesują. 

W kolejnym kroku wypełniłam swoje dane i otrzymałam wyniki, takie jak: porównanie zdjęć przed i po, podsumowanie odpowiedzi, dobre rady i sugerowane produkty.  Oto wyniki:

Jak widać, aplikacja poprawiła moją cerę oraz dała dobre rady. To co mi się podoba to trafienie jej w żel Normaderm, wodę termalną i krem BB Idealia- te produkty mam/miałam i sprawowały się u mnie bardzo dobrze. Również aplikacja, uznała że powinnam używać płynu micelarnego i się nie myliła- od kiedy stosuję tego typu produkty czuję ulgę. Podoba mi się również to, że nie poucza nas, na zasadzie "więcej śpij", "chodź na spacery", "nie jedz tłustego" tylko daje rady w dość subtelny sposób. Również, co mnie zdziwiło to to że nie dowiedziałam się jaki mam typ cery.  Nie zostałam zaklasyfikowana i dla mnie akurat jest to dobre rozwiązanie, bo wiele z nas słysząc "skóra sucha" będzie kupować tylko produkty do suchej i narzekać, że jakaś marka jest be. Myślę, że nawet jeśli nie jesteście zainteresowane samymi kosmetykami Vichy, to porady z aplikacji mogą być pomocne, przy wyborze podobnych produktów z innych marek. Jedyne, co nie spodobało mi się w całym tym procesie to brak możliwości cofnięcia decyzji i trzy razy przechodziłam ten test przez nieuwagę ;) Aplikację znajdziecie tutaj: klik.

Wykonajcie sobie ten test i dajcie znać czy coś Wam się sprawdziło, czy też nie. Jestem ciekawa co Wam wyszło i jakie macie wrażenia związane z takimi "internetowymi poradami".